poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
Wiersz - tytuł: decyzja
"...jesteśmy surowcem,
Z którego sny się wyrabia, a życie
To chwila jawy między dwoma snami."
W. Shakespeare


podczas następnych zawodów pozostanę w wigwamie
namaluję wizerunki starców i szamana na swoich miskach
przeprowadzę sobie poważną naradę ze sztućcami

nie zniosę więcej poplątanej mowy mędrców
niech składają ofiary w rytuałach beze mnie
niech władają plemieniem, jeśli jeszcze istnieje
jeśli go nie pożarli wraz z mokasynami

włożę na siebie kobiecy strój, zetrę na kamieniu ziarna
ugniotę ciasto, upiekę smaczne placki
nakarmię dziatwę, by się ze mną bawiła
i zabrała ze sobą do innych krain i pejzaży
gdzie nie ma ludów, tylko ludzie

nie mają wodzów, żadnych starców
widzisz uśmiechnięte twarze wszędzie
ach, nie pytajcie czy mają ojczyznę
mówię tylko, co widzę na ich placu

wspomnienie o biedzie plemienia zabolało
a placki doszły, zarumienione, pachnące i pyszne

ktoś daje mi klucze królestwa
żeby wejść do kryształowych pałaców
a z fal różowej polifonii
w białym fartuchu
wynurzyć się
Dodane przez Christos Kargas dnia 25.04.2009 00:11 ˇ 32 Komentarzy · 1574 Czytań · Drukuj
Komentarze
baribal dnia 25.04.2009 00:27
Dobry wiersz Christosie.
Współczesne plemię, dzieciństwo, beztroska,Nowy wspaniały świat,empatia.
I Bóg - normalny człowiek..
Świetny wiersz i końcówka pychota.
Pozdrawiam.
Robert Furs dnia 25.04.2009 00:35
bardzo widzi się płońta, to niemal samodzielny wiersz,
ale jaki :) , pozdrawiam

ktoś daje mi klucze królestwa
żeby wejść do kryształowych pałaców
a z fal różowej polifonii
w białym fartuchu
wynurzyć się


ech, nie mogłem się oprzeć :)
jeszcze raz, pozdr
kozienski8 dnia 25.04.2009 05:20
Christos,jak zawsze jest u Ciebie co poczytać i wiesz o czym napisać,pozdrawiam.B.
Dorota Bachmann dnia 25.04.2009 07:50
Wiersz narzuca czytelniczą uważność od swego początku. Znalazłam w nim znaki dla swego odczytania, m.in.:

nie zniosę więcej poplątanej mowy mędrców

włożę na siebie kobiecy strój, zetrę na kamieniu ziarna

by [dziatwa] się ze mną bawiła
i zabrała ze sobą do innych krain i pejzaży
gdzie nie ma ludów, tylko ludzie


z fal różowej polifonii
w białym fartuchu
wynurzyć się


To wiersz o mężczyźnie, który podejmuje decyzję, że zmierzy się ze swoim cieniem dopuści do siebie swą animę, Skonfrontuje się z archetypami mędrca, wojownika, maga, matki (natury), niewinnego dziecka. W zakończeniu wiersza, niesamowitym (podobnie ja Robert jestem nim zachwycona), jest marzenie o oczyszczeniu, o jedni (personie?). To zakończenie zawiera jednak jeszcze inne, kapitalne znaczenia (dzięki białemu fartuchowi), które pozwalają mi cały tekst czytać na jeszcze inne sposoby (zawsze jednak ze wspólnym mianownikiem).
Pozdrawiam.
IRGA dnia 25.04.2009 08:03
DOBRY wiersz. Pozdrawiam.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 25.04.2009 08:51
Klucze Krolestwa dano Tobie Christosie :) Piekny przyjmujacy wiersz i to motto ktore strawestuje "Zycie to sen wariata sniony nieprzytomnie"...Pozdrawiam serdecznie:)
paweł dnia 25.04.2009 09:23
Christos, idealnie to napisałeś, czysto, piekna prozodia, i jak nie lubię mótt za bardzo, tu niezawodne

końcówki nie łapię, mysle ze do posiedzenia, w 3 wersie sobie do wycięcia
nośny, czysty wiersz
Katarzyna Zając - ulotna dnia 25.04.2009 10:35
Christosie, jestem pod wrażeniem! piękny wiersz, po prostu piękny... i hmm, środek bardzo, bardzo mnie ujął :-) te obrazki związane z dziećmi, ich niewnnością, prostotą postrzegania świata... przyznam się, że jednak z płońtą mam lekki kłopot, a dokładnie z 3 ostanimi wersami... nie jestem pewna odczytu... mimo to wiersz odbieram niezwykle pozytywnie :-).

pozdrawiam serdecznie :-)
przemek dnia 25.04.2009 12:50
Tym razem wyobraźnia spłatała mi figla, dobrze, dobrze, wiem że to mój problem - lekarz z nędzną pensją, bez gosposi.
Poważniej: dla mnie wiersz o rolach społecznych (ujęcie z kilkoma wątkami min. funkcjonowanie grupy ludzi) z żartobliwie potraktowanym motywem reinkarnacji.
Wiersz bardzo, bardzo na tak.
Fart dnia 25.04.2009 14:36
Mężczyzna u kresu drogi, który niejedno przeżył i widział. Decyzja,
a jednak czuję wahanie - "{wspomnienie o biedzie plemienia'.
Biały fartuch jest jak symbol czystości. początku a jednocześnie ochrony.
Fraza która mnie zatrzymała na dłużej "gdzie nie ma ludów, tylko ludzie".
Sumując-kompozycja o kilku liniach melodycznych, zaciekawia aurą światła zaczerpniętego z indiańskiego motywu.
zapamiętam wiersz, pozdrawiam serdecznie
Madoo dnia 25.04.2009 14:41
Hi Chrystosie,
ta pierwsz strofa
"podczas następnych zawodów pozostanę w wigwamie
namaluję wizerunki starców i szamana na swoich miskach
przeprowadzę sobie poważną naradę ze sztućcami"

wciagnela mnie odrazu, poczulam ze bedzie to przejazdzka intelektualna i wcale sie nie rozczarowalam, dzieki MS
Elżbieta Lipińska dnia 25.04.2009 17:56
Pięknie, Christosie. Już sama polifonia jest tym, co tygrysy lubią najbardziej, a wiersz jest jej pełen. No i, nawiązując do powszechnych (ale nie Twoich stereotypów), peel - mężczyzna, który nie boi się wyjść poza nie. Brawo dla niego i dla wiersza. Chyba muszę za parę dni wkleić ten o Arystotelesie, który znasz, zaraz mi się przypomniał z uwagi na stereotypy.
Elżbieta Lipińska dnia 25.04.2009 17:57
"(ale nie Twoich) stereotypów"

Tak powinno być.
Elżbieta dnia 25.04.2009 18:57
Czytam z przyjemnością, smakuję zwroka po zwrotce, symbole, alegorie i utknęłam na białym faruchu; łączę z decyzją, ale też niekoniecznie, biel - czystość, Bóg? Wychodzi mi to zakończenie wieloznacznie, chyba w końcówce się zgubiłam, nie znajduję konkretnej interpretacji. Wrócę, ciekawa jestem odpowiedzi :)
Dorota Bachmann dnia 25.04.2009 19:14
Ta przepiękna końcówka wiersza żyć będzie chyba niezależnie od tego, co Autor zamierzył.
Ciało i dusza.
Bóg i człowiek zbawiony.
Decyzja woli Podmiotowi poznania, który pojawia się jako jednostka, dany jest klucz do zagadki, a klucz ten zwie się: wola.
Ech...
tomgas dnia 25.04.2009 19:52
podczas następnych zawodów pozostanę w wigwamie
namaluję wizerunki starców i szamana na swoich miskach
przeprowadzę sobie poważną naradę ze sztućcami

nie zniosę więcej poplątanej mowy mędrców
niech składają ofiary beze mnie niech władają
plemieniem, jeśli jeszcze jest, bowiem myślę,
że, pożarli go, wraz z mokasynami - mężowie.

włożę na siebie kobiecy strój, zetrę na kamieniu ziarna
ugniotę ciasto, upiekę smaczne placki i nakarmię.
dzieci będą bawić się ze mną, zabiorę je tam, gdzie
gdzie nie ma ludów, tylko ludzie są, jak my.

I, nie mają wodzów, starców sprzedających swą starość
za piuropusz, uśmiechnięte twarze tak po prostu
Nie pytają cię o twoją ojczyznę, tylko dotkną przyjaźnie.

wspomnienie o biedzie plemienia zabolało
a placki doszły, zarumienione, pachnące i pyszne

ktoś daje mi klucze królestwa
żeby wejść do kryształowych pałaców
i, z fal polifonii, wynurzyć się
w białym fartuchu.

???


Wyszedłem stąd, bez te hektary pola. Pola?! dodaj k...
kropek dnia 25.04.2009 20:52
myślę, że to najlepszy z twoich jakie czytałem. niesamowity.

pozdrawiam serdecznie :)
Christos Kargas dnia 25.04.2009 21:02
Dziękuję Andrzeju, bardzo mnie cieszy twoje zdanie, szczególnie, co do końcówki.
Robercie, bałem się odbioru końcówki (nie bez kozery, jak widać po niektórych komentarzach) dlatego wasze głosy na tak są dla mnie bardzo podbudowujące :)
kozienski8 - tak, zdaje się wiem, a przynajmniej tak mi się zdaje ;))
Doroto, nie zamierzam oczywiście podawać tutaj zamiarów, ani na tacy całego konceptu, powiem tylko, że zarówno pierwszy twój komentarz, jak i drugi przeczytałem z prawdziwą radością :)
IRGA - miło mi.
Jotek27 z tym "wariatem" dobrze kombinujesz, ro jedna z "opcji", oczywiście wcale nie konieczna ;)
Paweł, cieszy że zauważyłeś formę i przekaz, końcówkę pozwolę sobie zachować w swojej wersji, ale na własny użytek możesz sobie z nią pokombinować, by ci się odczytało po swojemu, i tak gros przekazu znajduje się powyżej, u mnie jak zwykle jest ucieczka od pointy i od jednoznacznej odpowiedzi, podaje i tak dużo ze swojej wizji, reszta należy do i zależy od czytelnika.
Kasiu, jeśli chodzi o pointę, patrz odpowiedź do Pawła, powiedźmy, że podmiot powiedział, co chciał w wierszu, a końcówkę zachowuje dla siebie, jeśli się ona otworzy dla konkretnego czytelnika, świetnie, jeśli nie, trudno, może kolejny odczyt da ci możliwość odczytać ją po swojemu, wedle światopoglądu, przekonań, wierzeń.
Przemek, jak najbardziej w jednej z warstw wiersz jest właśnie o tym, o czym mówisz, co do "żartu", też możesz tak to odebrać, może jednak są też inne poważniejsze drogi do odczytu :)
Fart - Miło, że znalazłaś swoją drogę przejścia przez wiersz, co do "zapamiętania", zapraszam ponownie do lektury, kiedy wola :)
Monique, to świetnie, że się nie rozczarowałaś :)
Elu L., czekałem kiedy wkleisz ten wiersz, znaczy się jest już skończony, ciekawe czy coś się zmieniło i też jaki będzie odbiór :)
Elu T., dobrze kombinujesz z końcówką, jednak to jedna z dróg, dosyłam do jotka27, Pawła, Kasi (ulotna), w ogóle końcówkę, jeśli chcesz i możesz odnieś do swoich kodyfikatorów, jeśli nie: omiń :)
tomgras - Przerobiłeś mój wiersz na przegadaną prozę w dodatku w kilku miejscach zmieniłeś drogi interpretacyjne ujednoliciłeś, spłaszczyłeś przekaz, a nawet go zmieniłeś diametralnie, tak jak tu: "jak my", czyżby? Gdyby podmiot (raczej odmieniec, odszczepieniec) tak myślał, nie byłoby wiersza. W końcówce też zmieniłeś i (oprócz innych niezgrabności) wyeksponowałeś "fartuch" zamiast wielce ważnego "wynurzenia się".
W jakim celu to wszystko zrobiłeś? Przemyślałeś to choć przez chwilę? Bo m ój wiersz jest zarówno w warstwie językowej, układu, fabularnej, brzmieniowej, rytmicznej, przekazu i wielu innych bardzo przemyślany i wszelkie nieprzemyślane zmiany w nim mogą go zrujnować, tak też się stało. Co tobą kierowało?
Nie rozumiem też zdania pod spodem, czyli niby właściwego komentarza, jakie pola? kto lub co ma dodawać względnie ma być dodawane?
Gdybyś zechciał mi to wszystko wyjaśnić, byłbym ci za to wdzięczny.
Dziękuję ślicznie za dotychczasowe komentarze, zachęcam wszystkich czytelników do dzielenia się wrażeniami z lektury, jeśli mogę o to poprosić w miarę możliwości w czytelnej formie, np. "dla mnie to dno" ;)
kropek - Nie wiem ile moich wierszy przecztałeś, ale twój tak pozytywny odbiór jest oczywiście dla mnie bardzo miły :)
Elżbieta Lipińska dnia 25.04.2009 22:50
Skróciłam, ocenisz, czy słusznie :-)
Bogumiła Jęcek - bona dnia 25.04.2009 22:51
A ja odnoszę wrażenie ( to tylko wrażenie i mogę się mylić, może na pewno się mylę), że już gdzieś czytałam to co zawarte w ostatniej strofie, czyli:klucze królestwa, kryształowe pałace, białe fartuchy. Znajome mi się to wydaje i dlatego nie zaskakuje mnie ta strofa.
Poza tym, wiersz wydaje się trochę przegadany. Czwarta w porządku, z piątej strofy: zarumienione, pachnące, pyszne - za dużo. To co kursywą bardzo dla mnie. Pozdrawiam:)
Christos Kargas dnia 25.04.2009 23:45
bona - nie bardzo rozumiem, czy zarzucasz mi plagiatu, kalki, zapożyczenia, że się powtarzam? Rekwizyty (każdy osobno) są oczywiste znane, co do swojej symboliki, ich zestawienie razem, być może tworzy nową świeżą całość i przekaz(y), taką miałem nadzieję i taki sygnał dała mi część czytelników powyżej, jeśli się mylę, albo rzeczywiście gdzieś widziałaś to zestawienie, bardzo proszę konkretniej. Jeśli chodzi o "przegadanie", cóż to subiektywne odczucie, dla innych jest niedosyt (vide tomgas w innych miejscach) dla jeszcze kogoś innego (vide autor ;)) w sam raz.
Dziękuję za podzielenie się wrażeniami z lektury i proszę o uściślenie, o co ci chodziło z tym zakończeniem.
Elżbieta dnia 26.04.2009 11:35
Posiedziałam sobie przy Twoim wierszu i końcówki ani myślę omijać, jest bardzo ważna; wg mnie wskazuje na oczyszczenie, ma to związek z tytułem i rekwizytami w ostatniej. Tak to sobie zostawiam.To tytułem uzupełnienia mojego kom. i w odpowiedzi na Twoje wyjaśnienia :) Pozdrawiam serdecznie :)
Bogumiła Jęcek - bona dnia 26.04.2009 12:12
Jaki znowu plagiat, napisałam jak odebrałam, cyt:"( to tylko wrażenie i mogę się mylić, może na pewno się mylę)". Czy to dla Ciebie za mało?
Gdzieś zadzwoniło, powyższy cytat wyraźnie o tym świadczy, gdybym wiedziała gdzie i miała jakąkolwiek pewność, wiedziałbyś o tym. Cały mój komentarz jest subiektywny i przykro mi, że odmienny od wszystkich czy innych. Jak sam zauważyłeś są i tacy, którzy czują niedosyt. I tak jest dobrze, każdy pisze co czuje a mną się nie przejmuj. Większość komentujących nie grymasi:)
konto usunięte 36 dnia 26.04.2009 19:00
Christos czytanie tego wiersza to mistyczne przeżycie...
być może jest to wiersz o poszukiwaniu swego miejsca, swej tożsamości?:

podczas następnych zawodów pozostanę w wigwamie
namaluję wizerunki starców i szamana na swoich miskach


wydaje mi się, iż rezonans odbioru działa na zasadzie zderzenia się dwóch światów (peela?), dwóch światopoglądów, tradycji /sentymentu do tradycji?/ i nowoczesności...

niech władają plemieniem, jeśli jeszcze istnieje
jeśli go nie pożarli wraz z mokasynami


nie mają wodzów, żadnych starców
widzisz uśmiechnięte twarze wszędzie


frazy te spisują się w swoisty jakby "protokół powypadkowy", w próbę rozliczenia się czy też pogodzenia się z efektami swoich planów, oczekiwań, "przedwypadowych", oceny jakby "błędów prognozy ex-post", które na przyszłości mogą się okazać bezcennym doświadczeniem komparatywnym...

Puenta:

ktoś daje mi klucze królestwa
żeby wejść do kryształowych pałaców
a z fal różowej polifonii
w białym fartuchu
wynurzyć się


wskazywałaby na jakoby utrwalanie się w świadomości peela /?/ "nowego", które stanowi jego nobilitację, wyższy stopień jego wtajemniczenia, pozwala na eksplorację nowych horyzontów w "kryształowych pałacach"...
"biały fartuch" to nauka /na moje oko ;))/

ukłony :)
w.
Christos Kargas dnia 27.04.2009 13:06
Elu T., cieszę się, że znajdujesz swoją drogę przechadzki przez końcówkę, dodam drogę ładną i wcale nie najwygodniejszą.
bona - Możliwe, że zareagowałem jak nadwrażliwiec, za co przepraszam. Pisanie o "znajomości" w literaturze i "nie zaskakiwaniu" kojarzy mi się z kalkami, nadużyciem podobnych rekwizytów, zgraniem motywu, ew. plagiatem, stąd chciałem wyjaśnić tę sprawę. Jeśli chodzi o poczucie przegadania, czy inne wrażenia z którymi podzieliłaś się po lekturze, ani myślę się nimi nie przejmować, lub zlekceważyć. Są o tyle cenniejsze, o ile odmienne od wrażeń innych. To sygnał dla mnie, że jest grupa odbiorców (zakładam, że nie jesteś jedyną na świecie, które odczuwa podobnie, choć nie zaprzeczam twojej unikatowości, jako osoby) dla których wiersz miejscami jest przeładowany i spojrzę nań po raz kolejny pod tym względem, a już na pewno uwzględnię taką możliwość odbioru przy następnych napisanych przeze mnie wierszach.
whambam - Być może nie tyle "o poszukiwaniu" sensu stricte, a o szczególnym momencie w trakcie poszukiwań, w którym czas wypowiedzieć po którejś ze stron, by móc wspomniane prowadzić dalej. Dlatego bardziej zgodzę się z drugim akapitem twojego komentarza, w którym mowa o "protokole", o próbie uporządkowania, oceny itp. Twoja interpretacja końcówki to jeszcze jedna szpachelka fugi, dla złączenia obrazów z wiersza w całość. Bardzo cię dziękuję za ten obszerny komentarz.

Pozdrawiam jeszcze raz dziękczynnie, wszystkich dzielących się wrażeniami z lektury.
magda gałkowska dnia 27.04.2009 15:05
nie zniosę więcej poplątanej mowy mędrców
niech składają ofiary w rytuałach beze mnie
niech władają plemieniem, jeśli jeszcze istnieje
jeśli go nie pożarli wraz z mokasynami

to dla mnie klucz to twojego wiersza Christos, a ten wiersz czytam czytam i oderwać się od niego nie mogę, coraz "śmielej" piszesz, coraz pewniej i w swoim własnym stylu
bardzo cenię Twoje wiersze
pozdr.
Christos Kargas dnia 27.04.2009 20:15
Masz rację Magdo, pod tym względem, że w tej właśnie cząstce znajdują się skutki wywołujące dalsze pod postacią reakcji podmiotu. Również co do tego, że nabieram śmiałości i pewności w kroku ;) Cieszę się, że wiersz przypadł ci do gustu :)
Łucja d dnia 27.04.2009 21:32
Całe nasze życie składa się z decyzji podejmowanych na różnym poziomie i naszego rozwoju jak i naszej odpowiedzialności. Wiersz mówi, opowiada, a i krzyczy i o to chodziło, aby zatrzymać i zaintrygowac przekazem, wzbudzić empatię.

Wiele tu ważnych fraz, choć dośc bliska mi jest właśnie ta
gdzie nie ma ludów, tylko ludzie

Pozdrawiam serdecznie
Christos Kargas dnia 28.04.2009 08:41
Dzięki Łucjo, zauważmy jednak, że mimo wszystko decyzja decyzji nie równa, pewne z nich okazać się mogą kamieniami milowymi w życiowej drodze. Fraza która przytaczasz i dla mnie (co chyba oczywiste) jest bardzo ważna i wyraża część mojego światopoglądu wkładanego w usta Indianina :)

Odpozdrawiam cieplutko i pogodnie Ciebie jak i wszystkich wypowiadających się.
Christos Kargas dnia 28.04.2009 09:11
Lady, powyżej odpowiedź dla Ciebie :)
komaj dnia 28.04.2009 15:03
No pięknie, świetnie dobrany cytat, zauroczył mnie klimat wiersza, który jest jak objawienie, dobra nowina, nawiązanie do biblijnego raju "żadnych starców
widzisz uśmiechnięte twarze wszędzie
ach", "gdzie nie ma ludów, tylko ludzie" czy "klucze królestwa". Jest tu peel który umie zmieniać role, tak by umiejętnie zaprezentować swoją wizję lepszego, doskonałego,
taki mędrzec, który przebija rozsądkiem, poplątaną mowę mędrców z początku wiersza. Biały fartuch jest m.inn. jak powtórne narodzenie. Popłynęłam sobie:)
Christos Kargas dnia 29.04.2009 11:51
Arleto, uważny z Ciebie czytelnik :) a peel cóż, wciąż ten sam, choć tym razem z innej beczki, bo to jego przynależność do człowieczeństwa jest ważne przecież. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67090516 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005