 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: Janko muzykant |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 05.09.2009 13:46
Witam bracie ciepło.
Przede wszystkim tytuł - genialny.
Tym razem nie przeszkadza mi pozorne przegadanie...może go nie ma w tym utworze...to Twój styl.Genialna jest puenta - ostatnia cząstka.Treść świetna.To Twój najlepszy tekst - dzięki za niego - poczytam parę razy - na razie tylko raz ;-)
Najlepsze są trzecia,piąta,szósta,siódma i ostatnia cząstka.
Jest jeden problem...ja bym w ten sposób nie pisał ;-)
Pozdrawiam Piotrze z szacunkiem i ciepło. |
dnia 05.09.2009 15:26
I ja odebralem podobnie jak Baribal, musialem przeczytac tekst ponownie,dwie ostatnie zwrotki sa mistrzowskie, poczatek zdaje sie przegadany, a jednak nie, wciaga.Zwlaszcza ta winda:)
Pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 05.09.2009 15:38
symptomatyczny wiersz
stany deprywacji zdarzają się prawie każdemu
warto przeczytać i znaleźć się w tym wierszu
chociaż na chwilę
pozdrawiam |
dnia 05.09.2009 16:01
żałuj
z bliska lepiej wychodzisz
z daleka masz słabe skupienie - rozprasza cię półmrok
rozchodzisz się tak cicho że nie słyszysz własnego cienia
i ta była najlepsza, gdyby nie nielogiczność na końcu. bym zapytała, to cień bywa słyszalny? |
dnia 05.09.2009 16:18
Ciekawi mnie, czy przy wygłaszaniu owej tyrady obecny był adresat, a jeżeli był, to do której strofki wytrzymał?
To jednak trochę męczące:
przyszedłeś, cechuje cię, wiesz, myślisz, wydaje ci się, wyglądasz, nie spytałeś, wychodzisz, masz, rozchodzisz się, słyszysz, zażywasz, debiutujesz, zdążyłeś, kopiujesz, witasz się, zerwałeś, zapewniasz, jesteś, żerujesz, przenosisz, nie masz, grasz, nie potrafisz.
Pozdrawiam |
dnia 05.09.2009 16:25
Witam Andrzeju, bardzo się cieszę, że tekst przypadł Ci do gustu. Starałem się nie przegadać za bardzo, ale gdy z czegoś rezygnowałem, to jakoś się nie kleiło :). Dzięki za nawiedzenie ;) Pozdrawiam serdecznie!
Jotku, Cieszę się że zajrzałeś. Dziękuje za refleksje, kłaniam się :)
sterany, zgadza się takie stany to norma i uchronić się przed nimi bywa bardzo trudno :( Pozdrawiam serdecznie.
rena, nie tylko słyszany, ale także potrafi gonić, złapać, dusić a nawet i udusić. Wszystko zależy od postępu choroby psychicznej. Zatem to nie nielogiczność tylko zwykły psychotyczny objaw, w którego wyniku dotknięty widzi, co niewidzialne i słyszy, co niemożliwe do usłyszenia. Dokładna diagnoza pewnie wyjaśniłaby to znacznie lepiej ;) pozdrawiam.
Wojciechu, adresat zrezygnował już po tytule i wcale mu się nie dziwię ;) dzięki za wpis pozdrawiam |
dnia 05.09.2009 17:42
Zgadzam się z p. Wojciechem taka dykcja sugerująca ze czytelnik jest mną zupełnie mi nie odpowiada, takie to gadanie; Jesteś be, robisz to i to, czeka cię za to to, nie umiesz tego i tego, :( |
dnia 05.09.2009 19:36
Robercie Furs Bzdura, tu nikt nikomu nie mówi, jaki kto jest i co go za to spotka, że jest taki a nie owaki. Dewiacje mają to do siebie, że są nieprzewidywalne i nie ma mowy o jakiejkolwiek ocenie i wyrokowaniu, bo okoliczności nie są na tyle obiektywne żeby to robić. Wszystko może być jedynie majakiem, wiec gdzie tu oskarżanie, że ktoś jest be albo cacy?? Dzięki za próbę podjęcia tematu. Pozdrawiam. |
dnia 05.09.2009 20:59
PAPIRUSIE- po prostu DOBRY wiersz. (zaznaczam, oczywiście, że moim skromnym zdaniem). Pozdrawiam cieplutko :) |
dnia 05.09.2009 21:41
Papirus - dziwne, że p. wie lepiej jak ja odbieram pański wiersz. Dla mnie to typowe mentorstwo. Tak jednoznacznie wynika z narracji. Czytając wiersz czuję się jakbym był na wykładzie na którymi autor mi mówi kim to ja jestem. Jeśli autor tego nie czuje to nie wiem co począć. |
dnia 06.09.2009 05:29
IRGO, nie bądź taka skromna ;) Dziękuje Ci za wizytę, pozdrawiam serdecznie!
Robercie Frus, odbiór to sprawa indywidualna i oczywiście każdy kreśli własny schemat interpretacji. Ja jedynie stwierdzam, że tego na co wcześniej zwróciłeś uwagę, zwyczajnie nie ma w tekście i tyle. Jestem daleki od kierowania na właściwe, czy niewłaściwe tory analizy tekstu, bo to nie moja rola. Odczucia, przekonania czy kompleksy które są wywoływane w czytelnikach to wyłącznie sprawa ich samych. Podkreślam, co stwierdziłem uprzednio odnosiło się do samej treści, a nie do dywagacji na jej temat i tego, co z niej może wynikać, a co być może wynikać powinno. |
dnia 06.09.2009 10:21
Początek i koniec wystarczyłyby. Reszta, jak to reszta, powinna pozostać milczeniem.
Mocno skróć, mocno przerób a spodoba się jeszcze bardziej haikerowi. |
dnia 06.09.2009 10:41
przegadane, nadęte i nudne |
dnia 06.09.2009 11:23
haiker, dziękuję za wizytę i opinię. Może coś przetrzebię w tekście :) pozdrawiam.
K. Sajkowski, nie przeczę |
dnia 06.09.2009 12:01
To ciekawy utwór z punktu widzenia podjętego tematu, psychoanalizy Feuda i tytułu. Odnalazłam w nim kapitalne fragmenty. Moim skromnym zdaniem byłby jeszcze lepszy , gdyby spróbować odejść trochę od tego nagromadzenia apostrof. Z drugiej strony to, jak rodzaj schizofrenii: peel mówi do peela, co jest w zgodzie z podjętym tematem.Należałoby wypośrodkować. Podrawiam. |
dnia 06.09.2009 13:28
Janino, p.l rozmawia sam ze sobą, być może nie jest to do końca jasne, ale nie chciałem za bardzo mieszać. p.l za swój stan oskarża samego siebie/samych siebie, bo czasami jest ich kilku. Ma też pretensję do lekarzy, jakoby same ich definicje chorób miałyby być przyczyną ich występowania. Tak czy owak, dziękuję za wizytę i chęć zagłębienia się w tekst :) pozdrawiam. |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|