poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 16.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Procesja Fatimska
Przypisani do mroku
Z punktu rosy
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Wiersz - tytuł: Beskidzka opowieść
Piewca Beskidów, gór pasjonat
Nam wszystkim znany góral twardy
Do Łukowicy szedł, rad nie rad,
Bo mu w Obidzy brakło farby.

Po co mu farba ktoś zapyta,
Ja z odpowiedzią zaraz śpieszę;
To nieprzeciętny jest poeta,
Bo on maluje wszystko wierszem.

Wiatr, potoki i buków mowę
I to co kocha, co doskwiera,
Tak zgrabnie operuje słowem,
Że jego obraz dech zapiera.

Ubrał się, wyszedł na podwórze,
Spojrzał na góry, przetarł buty,
A zanosiło się na burzę,
Dlatego udał się na skróty.

Z Obidzy ścieżką, potem lasem,
Ominął Wielę, Podewzorze
Tak sobie zaplanował trasę,
Że do wieczora zdążyć może.

Po drodze chwilę siadł na pieńku
Posłuchać, o czym szumią drzewa,
Potem się podniósł pomaleńku
I nasłuchiwał jak pstrąg śpiewa.

Nagle zagrzmiało, wiatr się zmienia
I deszczem siecze prosto w oczy,
Zahaczył butem o korzenie,
Wpadł do potoku, nogi zmoczył.

Zzuł buty wiążąc sznurowadła,
Przewiesił je przez lewe ramię
I ruszył dalej. Noc zapadła,
On potknął się o jakiś kamień.

Skalista ścieżka kły swe szczerzy
Na bose stopy z zimna sine
I tak się dowlókł do Szczereży
I chciał się zagrzać, zjeść jużynę.

Ciemno i chłodno, deszcz zacina,
Zapukał do drzwi pierwszej chaty,
Na stole bochen i wędlina,
Gospodarz widać tu bogaty.

Już w drzwiach, niech będzie pochwalony,
Do domowników w izbie rzecze,
Zanurza palce w kropielniczce,
Bo on wierzący chłop jest przecież.

Usiadł na miejscu mu wskazanym,
Już gospodyni kawę niesie,
Lecz drogą tak był zmordowany,
Że zasnął siedząc na swym krześle.

Lecz przebudzenie przyszło na czas,
Słońce za oknem stroi miny
I ono rytm dnia mu wyznacza,
Poezja to jego destiny.
Dodane przez Idzi dnia 12.11.2009 07:40 ˇ 52 Komentarzy · 1817 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto usunięte 7 dnia 12.11.2009 08:31
Witaj Idzir30;.
Znowu klimat malowany słowem rymowanym.
Masz kilka literówek, myślę, że sam je dostrzeżesz.
Ale to najmniejszy szkopuł, ponieważ jesteśmy tu po to by posyłać nasze dzieła do warsztatu literackiego jakim jest PP
Pozdrawiam serdecznie...:)))
konto usunięte 7 dnia 12.11.2009 08:31
*Idzi0...sorry
Idzi dnia 12.11.2009 08:47
BARBARO, dziękuję za poranna wizytę u mnie i przeczytanie mojej przydługiej opowieści.
Na literówkę zaraz zerknę, to bardzo świeży tekst i wygląda na to, że nie ustrzegłem się błędów.
Serdecznie pozdrawiam, Idzi
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 12.11.2009 08:54
Idzio jak widze miales udany piekny wypad w Gory i super spotkanie z Bronkiem z Odbidzy.A Opowiesc beskidzka namalowales tak plastycznie ze ma sie wrazenie jakby sie tam wciaz byloi:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Idzi dnia 12.11.2009 09:16
Witam Cię JOTKU, wypad był szybki, bez zastanowienia, bo była okazja. Nie mogłem bez uprzedzenia odwiedzić Bronka. Pogoda była pod zdechłym psem, więc usiadłem i coś napisałem, to jeszcze nie wszystko.
Dziękuję Ci za wizytę i serdecznie pozdrawiam.Idzi
stanley dnia 12.11.2009 09:24
:>)
IRGA dnia 12.11.2009 09:32
IDZI- a jednak urodził się wiersz. Pod wpływem emocji, świeżo doświadczonych przeżyć. Kochasz góry, kochasz tamte klimaty i tamtych ludzi- to się wyraźnie wyczuwa. Czekam na dalszą opowieść. Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam bardzo serdecznie :) Irga.
pawelh dnia 12.11.2009 09:34
a gdyby to potraktować jako piosenkę?
Idzi dnia 12.11.2009 09:42
Stanley, dzięki zaślad, wiem, co o tym myśleć.
Pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 09:45
IRGA, jest jak obiecałem, tylko nie wiem ,co Bohater na to powie.
Cieszy, że przyjemnie Ci się czytało, coś jeszcze będzie.
Dziękuję i bardzo gorąco pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 09:47
Pawelh, jeżeli ktoś pokusi się o napisanie muzyki, to pewnie i piosenka wyjdzie z tego.
Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam.Idzi
kozienski8 dnia 12.11.2009 10:25
IDZI,nie powiem ja Tobie ani Innym wiele,wzruszyłeś serce i duszę starego górala, pierwszy raz ktoś napisał wierszem o skromnym góralu,,szkoda że nie wpadłeś do mojej małej ojczyzny jak to swego czasu uczynił Jacek Józefczyk, podjąłbym i ciebie jak i każdego dobrym słowem,wiedz jednak jedno,nie zapominam ja o dobrych i serdecznych ludziach,wielkie Ci dzięki za tą radość jaką mi sprawiłeś,pozdrawiam serdecznie,bronek z Obidzy,
Idzi dnia 12.11.2009 10:45
BRONKU, jest mi niezmiernie miło ( to mało powiedziane), że to co napisałem o Tobie sprawiło Ci radość. Trochę miałem opory z umieszczeniem tego na PP bez Twojej zgody. Skoro jednak tak to przyjąłeś, to fajnie. W Krynicy byłem tym razem krótko. Kocham Krynicę i czuję się tam wspaniale, bywam przeważnie dwa razy w roku. Następnym razem dam Ci znać, może sie spotkamy.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Idzi
Elżbieta dnia 12.11.2009 11:08
Radość tym wierszem - pieśnią sprawiłeś, nie tylko Bronkowi:) Lubię te klimaty i motywy górskie w poezji. Przeczytałam z prawdziwą przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie:)
Idzi dnia 12.11.2009 11:14
ELŻBIETO, czuję się zaszczycony Twoim komentarzem, jest mi bardzo miło, że to, co zrodziło się prawie w jednej chwili pod wrażeniem klimatu miasta i okolicy Krynicy, spodobało Ci się.
Dziękuję i pozdrawiam goraco.
Wojciech Roszkowski dnia 12.11.2009 11:53
:D
Sympatyczne.
Pozdrawiam
Idzi dnia 12.11.2009 12:29
WOJTKU, dziękuję za przeczytanie i określenie jako sympatyczne.
Pozdrawiam, Idzi
jacekjozefczyk dnia 12.11.2009 12:54
Czego Bronek szukał w Łukowicy, to On sam najlepiej wie.
Z pewnością nie farby (wszak pięknie maluje słowem).
Pomijając tę drobną niekonsekwencję, przyjemna odskocznia
od poważnych tematów. Nie każdy zasłużył sobie na to, by pisać
o nim wiersze. Miałem przyjemność słyszeć Bronka śpiewającego,
gdy pichcił coś przy kuchni. Też talent (a znam się trochę na tym
- mój ojciec był śpiewakiem operowym). Może kiedyś przy ognisku
zaśpiewamy na trzy lub więcej głosów? Pozdrawiam.
Idzi dnia 12.11.2009 13:06
JACKU, farba do malowania wierszy, to wena, Bronek opisał wszystko, co można było w Obidzy i poszedł w stronę Łukowicy po nowe tematy do wierszy. Widzisz, po drodze słuchał, o czym szumią drzewa i śpiewu pstrąga. Napisałem, że On maluje wiersze, stąd farba.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
P.S. Śpiewam, w chórze męskim I basem, w mieszanym barytonem.
Jestem wyznawcą Goethego: " Gdzie usłyszysz śpiew, tam wejdź, tam dobre serca mają, źli ludzie, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają".
jacekjozefczyk dnia 12.11.2009 13:20
Oj, przy takim chórze to tylko owiec, tylko owiec żal!
magmis dnia 12.11.2009 13:30
wierszyk sympatyczny bardzo;)

Noc zapadła,
Więc potknął się o jakiś kamień.


jakby noc sprawiła, że ludzie się potykają, jest większa możliwość, ale nie korelacja. się uśmiechnęłam.

Wiatr, potoki i buków mowę
I to co kocha i co doskwiera

- tak jakoś by mi się bardziej melodyjnie czytało.

pozdrawiam Autora, Bohatera i oczywiście Beskidy:)
Idzi dnia 12.11.2009 13:41
Magmis, zgoda, masz rację.
Więc zamienię na On
To przesunięcie "I" też w Twojej propozycji jest lepsze.

Teraz będzie tak:

Piewca Beskidów, gór pasjonat
Nam wszystkim znany góral twardy
Do Łukowicy szedł, rad nie rad,
Bo mu w Obidzy brakło farby.

Po co mu farba ktoś zapyta,
Ja z odpowiedzią zaraz śpieszę;
To nieprzeciętny jest poeta,
Bo on maluje wszystko wierszem.

Wiatr, potoki i buków mowę
I to co kocha, co doskwiera,
Tak zgrabnie operuje słowem,
Że jego obraz dech zapiera.

Ubrał się, wyszedł na podwórze,
Spojrzał na góry, przetarł buty,
A zanosiło się na burzę,
Dlatego udał się na skróty.

Z Obidzy ścieżką, potem lasem,
Ominął Wielę, Podewzorze
Tak sobie zaplanował trasę,
Że do wieczora zdążyć może.

Po drodze chwilę siadł na pieńku
Posłuchać, o czym szumią drzewa,
Potem się podniósł pomaleńku
I nasłuchiwał jak pstrąg śpiewa.

Nagle zagrzmiało, wiatr się zmienia
I deszczem siecze prosto w oczy,
Zahaczył butem o korzenie,
Wpadł do potoku, nogi zmoczył.

Zzuł buty wiążąc sznurowadła,
Przewiesił je przez lewe ramię
I ruszył dalej. Noc zapadła,
On potknął się o jakiś kamień.

Skalista ścieżka kły swe szczerzy
Na bose stopy z zimna sine
I tak się dowlókł do Szczereży
I chciał się zagrzać, zjeść jużynę.

Ciemno i chłodno, deszcz zacina,
Zapukał do drzwi pierwszej chaty,
Na stole bochen i wędlina,
Gospodarz widać tu bogaty.

Już w drzwiach, niech będzie pochwalony,
Do domowników w izbie rzecze,
Zanurza palce w kropielniczce,
Bo on wierzący chłop jest przecież.

Usiadł na miejscu mu wskazanym,
Już gospodyni kawę niesie,
Lecz drogą tak był zmordowany,
Że zasnął siedząc na swym krześle.

Lecz przebudzenie przyszło na czas,
Słońce za oknem stroi miny
I ono rytm dnia mu wyznacza,
Poezja to jego destiny.


Dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 13:44
SZANOWNA MODERACJO, bardzo proszę o wklejenie w miejsce pierwszej wersji, tej zmienionej.
Dziękuję i pozdrawiam. Idzi
bols dnia 12.11.2009 15:37
bardzo tu miłe klimaty,
pozdrawiam serdecznie
captain howdy dnia 12.11.2009 16:28
ocenić nie ocenię, bo takie poematy po prostu się czyta i nie ma co interpretować.
mogę tylko polecić (choć pewnie Ameryki nie odkrywam) książkę Andrzeja Potockiego ZAKAPIORSKIE BIESZCZADY.
a swoją drogą Beskidy nigdy mnie w ten sposób nie nastrajały. Nie wiem dlaczego.
Idzi dnia 12.11.2009 17:21
BEATO, witam serdecznie, będzie bardzo miło poszerzyć krąg tych, którym takie klimaty odpowiadają.Dziękuję i gorąco pozdrawiam.
Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 17:24
KAPITANIE, witam pod moim wierszem i pozdrawiam. Bieszczady to też Beskidy, trochę odmienne, ale Beskidy.
Dziękuję. Idzi
leosia dnia 12.11.2009 18:02
I ja tu dołożę słowo, ładnie napisane.
Zasłużył sobie Bronek, za to swoje pisanie i przebudzanie:)
Pozdrawiam
Janina dnia 12.11.2009 18:25
Nie wiem teraz, czy do Bronka, czy do Ciebie Idzi0 się zwrócić.
Skromny góral teraz pewno dumny chodzi, a i Ty Idzi0 masz powód do zadowolenia, bo tak pięknie wyszło. Oprócz stylizacji na Bronkową nutę udało się jeszcze poprowadzić wiersz melodycznie dziewięciozgłoskowcem z zachowaniem rymów.
Brawo! Pozdrawiam
kozienski8 dnia 12.11.2009 18:58
To może ja też coś powiem a raczej podziękuję autorowi tego wiersza jak i wszystkim którzy ślad tutaj zostawili,podziękuję też tym którzy z godnością przeszli tędy bez śladu, jak bowiem wiadomo moje pisanie i czasami osoba ma wielu zwolenników jak i przeciwników.
Zastanawiałem się czy dalej takie skrobanie ma sens,myślę ze potrafiłbym inaczej, może i niedługo zaczną,ale czy to moje inaczej będzie właściwe? Tutaj IDZI trochę wprowadził mnie w zakłopotanie, bo skoro On osoba wcale mi nieznana poświęcił chwile mojej osobie, czymś go ująć musiałem i wiem że niczym innym tylko pewnie swoimi tekstami.Masz rację Janino dumny jestem z tego wyróżnienia może nawet bardziej jak z jakiejś nagrody z największego konkursu,ale nie czyni mnie ono jakimś lepszym,bardziej mobilizuje aby takich właśnie wyróżnień w przyszłości nie zawieść,dzięki serdeczne zacny autorze jak i Wam wszystkim,pozdrawiam,bronek z Obidzy,hej!
Bożena dnia 12.11.2009 20:00
Z przyjemnością poszłam z Wami na spacer:)
Autorze- dobra robota:)

pozdrawiam
Madoo dnia 12.11.2009 20:17
;)))
moderator4 dnia 12.11.2009 21:25
Na prośbę Autora poniższa dotychczasowa wersja tekstu:

Beskidzka opowieść

Piewca Beskidów, gór pasjonat
Nam wszystkim znany góral twardy
Do Łukowicy szedł, rad nie rad,
Bo mu w Obidzy brakło farby.

Po co mu farba ktoś zapyta,
Ja z odpowiedzią zaraz śpieszę;
To nieprzeciętny jest poeta,
Bo on maluje wszystko wierszem.

Wiatr i potoki, buków mowę
I to co kocha, co doskwiera,
Tak zgrabnie operuje słowem,
Że jego obraz dech zapiera.

Ubrał się, wyszedł na podwórze,
Spojrzał na góry, przetarł buty,
A zanosiło się na burzę,
Dlatego udał się na skróty.

Z Obidzy ścieżką, potem lasem,
Ominął Wielę, Podewzorze
Tak sobie zaplanował trasę,
Że do wieczora zdążyć może.

Po drodze chwilę siadł na pieńku
Posłuchać, o czym szumią drzewa,
Potem się podniósł pomaleńku
I nasłuchiwał jak pstrąg śpiewa.

Nagle zagrzmiało, wiatr się zmienia
I deszczem siecze prosto w oczy,
Zahaczył butem o korzenie,
Wpadł do potoku, nogi zmoczył.

Zzuł buty wiążąc sznurowadła,
Przewiesił je przez lewe ramię
I ruszył dalej. Noc zapadła,
Więc potknął się o jakiś kamień.

Skalista ścieżka kły swe szczerzy
Na bose stopy z zimna sine
I tak się dowlókł do Szczereży
I chciał się zagrzać, zjeść jużynę.

Ciemno i chłodno, deszcz zacina,
Zapukał do drzwi pierwszej chaty,
Na stole bochen i wędlina,
Gospodarz widać tu bogaty.

Już w drzwiach, niech będzie pochwalony,
Do domowników w izbie rzecze,
Zanurza palce w kropielniczce,
Bo on wierzący chłop jest przecież.

Usiadł na miejscu mu wskazanym,
Już gospodyni kawę niesie,
Lecz drogą tak był zmordowany,
Że zasnął siedząc na swym krześle.

Lecz przebudzenie przyszło na czas,
Słońce za oknem stroi miny
I ono rytm dnia mu wyznacza,
Poezja to jego destiny.

Krynica-Continental-10 listopada 2009 r.


zostaje zastąpiona tą z odautorskiego komentarza.
Idzi dnia 12.11.2009 21:25
LEOSIA, dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie, Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 21:29
JANINO, cieszy mnie bardzo Twój komentarz, cieczy, że dostrzegasz podobieństwo między Bronkiem i mną, co od dawna sam czuję, jakąś bliskość Bronka.
Pozdrawiam goraco, Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 21:31
BRONKU, my chyba tak mamy i nic tego nie zmieni, nie czuj się zakłopotany, robimy swoje.
Dzięki serdeczne i pozdrówka. Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 21:32
BOŻENO, my też, mówię tu za Bronka, ale wiem, że chciałby.

Serdecznie pozdrawiam, Idzi
Idzi dnia 12.11.2009 21:34
MADOO, dziękuję za milczącą wizytę, znam Twój stosunek do rymów, ale cieszy, że przeczytane.
Pozdrawiam ciepło. Idzi
Szady siebr Daniel dnia 12.11.2009 22:52
No to i ja się wpiszę, bo mi tu gorolskie przyjęcie ominie mnie jeszcze. Piękna atmosfera, w wierszu i pod wierszem. Cieszy mnie niezmiernie, że pod wierszami można życzliwie i z uśmiechem, a nie, jak to ostatnio bywa kąśliwie i kłótliwie.
Graj muzyko! Hej!
Graba górale!:)
góral bagienny dnia 13.11.2009 02:15
Na szkle malowane i ciepłym światłem podświetlone! Góralszczyzna bez cepeliady, to smaczniutkie jak łyk zimnej żętycy.
KRUCIPAPUCIMARMOLADA-HEJ!!!
Idzi dnia 13.11.2009 07:05
DEROGI SIEBRZE DANIELU, fajnie, że wpadłeś, bo inaczej sobie nie wyobrażam. Dzisiaj Ciebie nie mogło tu braknąć. Cieszę się, że taką atmosferę udało się wprowadzić, zwiększyłeś grono pozytywnie nastrojonych ( w co nigdy nie wątpiłem ).
Niech nam serca grają!
Dziękuję, pozdrawiam, serwus! Idzi.
Idzi dnia 13.11.2009 07:10
GÓRALU BAGIENNY, miło Cię gościć w tym fajnym góralskim zamieszaniu. Z żętycą, to ja miałem przykre doświadczenie, oj przykre. Rok 1968, Berehy, Bacówka i za naprawionego Pioniera, jeszcze nz baterie, baca takie przyjęcie zgotował, że całą coc spędziłem nad potokiem.
Dziękuję, pozdrawiam, HEJ !!!
Idzi dnia 13.11.2009 11:21
DANIELU, przepraszam, powinno być DROGI. Inaczej źle się kojarzy.
Pozdrawiam, idzi
Jacom Jacam dnia 13.11.2009 11:48
się śpiewa ;-)

pozdr
Idzi dnia 13.11.2009 12:10
Jacom Jacom, fajnie.
Pozdrawiam ciepło. Idzi
Dino dnia 13.11.2009 13:03
Idzi - przyjacielu! Widzę i czytam, że nie "zasypiasz gruszek w popiele". Pozostałeś wierny swojemu stylowi. Znacznie poprawiłeś swój warsztat i przykładasz dużo staranności do utworu. To dobrze. Twoje wiersze nadają się do sfilmowania, tyle w nich treści i kolorytu. Przyjemnie się czyta. Dużo piszesz i to na różnorodną tematykę. Czytając ciebie nie trzeba kombinować - o czym chciał powiedzieć autor. Nigdy nie lubiłem kalamburów i zagadek, nie wiadomo w jakim celu wymyślanych. Życzę sukcesów i serdecznie pozdrawiam. M
Idzi dnia 13.11.2009 13:18
DINO- przyjacielu mój, bardzo się cieszę, że wróciłeś na PP. Po pierwszych Twoich komentarzach pod moimi tekstami zastanawiałem się, co też dzieje się z Tobą.
Ostatni wiersz jakby coś sugerował.
Jeszcze raz podkreślę, że gbyby nie Twoje wsparcie pod moimi pierwszymi tekstami, szczególnie po chłoście Magdy G.,dałbym sobie spokój z pisaniem.
Serdeczne dzięki i gorace pozdrowienia.Idzi.(J.O.)
Robert Furs dnia 14.11.2009 03:09
Idzi0 - straciłem zaufanie do Twoich wierszy. Twój ostatni wiersz jasno wykazuje, że twoje przemyślenia to czysta iluzja, nie mająca nic wspólnego z prawdą. Prawdziwy artysta może nawet błędnie ale zawsze odzwierciedla choćby tak zwaną swoją prawdę. Ty jesteś jak malarz malujący widoczki z pocztówek. W twoim wierszu jest zbyt dużo fikcji by traktować go poważnie. A szkoda. Przecież taki wiersz jak, Beskidzka opowieść, mógł powstać post fatum. Uwierz mój wpis nie jest w kontekście ostatnich wydarzeń. Jest jedynie próbą oceny tego co w poezji prawdziwe. Nie lubię kłamstw nawet najlepiej opakowanych. Pozdrawiam.
Robert Furs dnia 14.11.2009 03:11
*post fatcum - sorry
kozienski8 dnia 14.11.2009 14:59
Idzi,nie gniewaj się że powiedziałem trochę ale nie powiedziałem najważniejszego,podoba mi się Twój wierszyk i nie tylko przez to że też mnie kawałek w nim jest,w nim jest jeszcze coś więcej,prawdziwa prawda,dzięki, bywaj druhu,B
Idzi dnia 14.11.2009 15:14
ROBERCIE, wydaje mi się, że relatywizujesz prawdę i nie wiem, jakie ostatnie wydarzenia masz na myśli."Post factum"? O co chodzi, naprawdę nie wiem. Pozdrawiam Cię.Idzi.
Idzi dnia 14.11.2009 15:17
BRONKU, prawdą jest to, co w sercu. Innych prawd, oprócz prawd wiary, nie znam.
Serdecznie pozdrawiam, Idzi
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67267634 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005