poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Lewe ucho Dory Spenlow
Mógłbyś mnie uleczyć z nieczucia,
jesteś szarlatanem
z dłonią na monitorze. W zagłębieniu tuż za uchem
rodzi się dreszcz i ubywa skóry.
Połączenie synaptyczne, głuchy telefon komórkowy.

Mógłbyś mnie uleczyć z niewidzenia,
masz dar
i ofertę promocyjną. Na kilkanaście minut dziennie
przestanę się kurczyć.
Oporny akson, puste przebiegi.

Kończę się w połowie.
Dodane przez Dora Spenlow dnia 14.01.2010 14:36 ˇ 34 Komentarzy · 1529 Czytań · Drukuj
Komentarze
Rafał Gawin dnia 14.01.2010 14:56
"Głuchy telefon komórkowy" to już zbyt odległa parafia, nawet mimo "oferty promocyjnej" w następnej strofie; owszem, fajne skojarzenie, ale tutaj, jak dla mnie, wypada zbyt efekciarsko.

Ogólnie - nie przekonuje mnie takie połączenie bardziej współczesnego języka techniki i marketingu oraz bardziej ponadczasowego języka (tylko proszę się nie obrażać ;)) poezji rdzennie tzw. kobiecej (choć już z pewnymi symptomami "wyzwolenia", to jeszcze samemu sobie zaprzeczającego;)). Oczywiście nie chodzi o mi o takie połączenie w ogóle, tylko w tym konkretnym przypadku. Niezależnie od przemyconych (to chyba dobre słowo) tutaj sprytu, dystansu i ironii. Niezależnie od puenty, która cały czas mnie intryguje sama w sobie i zmusza do kolejnych czytań tekstu, który mi się nie podoba ;)

Pozdrawiam.
Dora Spenlow dnia 14.01.2010 15:02
wierszofil - głuchy telefon komórkowy w odniesieniu do połączeń synaptycznych czyli komórkowych , jakby na to nie patrzeć :) jeśli chodzi o "poezję kobiecą" nie obrażam się absolutnie. Pomyślałam sobie jakby to było napisać wiersz i wymyśliłam takie Poświatowsko - Dickensowskie połączenie, które próbowałam umiejscowić w teraźniejszości. Wie Pan, taka oferta - mix :) Puenta - jak wiemy Dora Spenlow w pewnym momencie została sparaliżowana. W sumie niespodziankę mi Pan sprawił. Nie podoba się, a się czyta. Dziękuję :)
Rafał Gawin dnia 14.01.2010 15:28
Tak, jak najbardziej. Dostrzegam wspomniane połączenie (stąd w moim komentarzu "fajne skojarzenie"), jednak moje wątpliwości dotyczyły rodzaju i poziomu (w znaczeniu - ilości) efekciarstwa w tej frazie w odniesieniu do całości, zdecydowanie nieefekciarskiej.

Wracając do języka tekstu - i w porządku, tylko poszukałbym większej równowagi między jego składowymi. Również mam tutaj na myśli ww. "punkt krańcowy" z "głuchym telefonem komórkowym" - przydałoby się go potwierdzić innym podobnym, również efekciarskim sformułowaniem (określenia "efekciarski" używam niepejoratywnie), a także "zbilansować" frazą z języka, jak nazwałaś, Autorko, "Poświatowskiego" (oczywiście jak najbardziej umiejscowioną w teraźniejszości ;)).

A wracając do puenty - w porządku; czyli w tym kontekście czytelnik już nie może szarżować z interpretacjami ;)

Pozdrawiam.
Dora Spenlow dnia 14.01.2010 15:38
Teraz rozumiem i powoli przyswajam Pana obiekcje. Zastanawiam się jak daleko pognałam w skojarzeniach i czy faktycznie nie za daleko. Tak na swoje usprawiedliwienie dodam, iż Dora Spenlow była ukochana Davida Coperfielda, więc wszelkie efekciarstwo jest uzasadnione :) Na szczęście nie ma tu znikających wagonów Orient Expersu, a to chyba trochę ten tekst ratuje? :)
Niewierny Tomasz dnia 14.01.2010 16:20
Ciekawie, sprawnie. Mogę nie być obiektywny bo kiedyś napisałem tekst pt. "połowa" i fajnie współpracuje z Pani wierszem. Takie mam wrażenie, że mimo wszystko współpracuje;) Fajnie. Pozdrawiam

ps. Sorry za autopromocję, nie mogłem się powstrzymać;)
Rafał Gawin dnia 14.01.2010 16:22
OK, OK, ja tylko mówię o proporcjach ;)

Jeśli chodzi o wagony - jeśli w wierszu zostały użyte przekonywająco, wiarygodnie, "akuratnie", nie widzę przeciwwskazań, po prostu ;)

Pozdrawiam.

PS: W sieci zdecydowanie preferuję kontakt bez pośrednictwa Panów i Pań ;)
Dora Spenlow dnia 14.01.2010 16:27
Niewierny Tomasz - a proszę się autopromować, nie mam nic przeciwko :) I cieszę się, że mój mix Panu do gustu przypadł :)

wierszofil - ok, w takim razie dziękuję CI za interesującą dyskusję, może jeszcze kiedyś coś napiszę :)
Katarzyna Zając - ulotna dnia 14.01.2010 16:29
jak na debiut tutaj to myślę, że nieźle. nick i powiązany z nim tytuł wiersza, sprawił, że musiałam tutaj zajrzeć ;), choć przyznam, że ja nie do końca lubię o telefonach komórkowych w wierszach, ale to motyw wykorzystany całkiem, całkiem :)...
pozdrawiam :).
MrDraska dnia 14.01.2010 16:37
hmm ... empiryzm (a może pozytywizm logiczny??)
punktem wyjścia do opisu oziębłości? pomysł jest,
jednak początek pierwszej strofy, to jakaś wielka pomyłka;

uleczyć z nieuczucia (...) szarlatanem z dłonią na monitorze
wyczuwam tu skłonności do egzageracji, zarówno przez autora
jak i p.l. w kierunku osoby adresata, co kłóci się
z przyjętą przez p.l. filozofią.

rodzi się dreszcz i ubywa skóry (...) połączenie synaptyczne (...)
akson (...) puste przebiegi
- to wszystko w zupełności wystarczy
aby przedstawić wyraźny opis sytuacji,
bez zbędnego wyolbrzymiania i obowiązkowego prowadzenia
czytelnika za rączkę w kwestii interpretacji,
więc uleczenie tekstu poprzez usunięcie pierwszego zdania
może przynieść tylko korzyć, bez straty dla treści;

propozycja:

Mógłbyś. W zagłębieniu tuż za uchem
rodzi się dreszcz i ubywa skóry.
Połączenie synaptyczne, głuchy telefon komórkowy.

Mógłbyś uleczyć, masz dar
i ofertę promocyjną. Na kilkanaście minut dziennie
przestanę się kurczyć.
Oporny akson, puste przebiegi.

Kończę się w połowie.


Pozdrawiam.
Malleus Maleficarum dnia 14.01.2010 18:03
cóż Pani Doro, piękno i wrażliwość, jedynie o cykl się prosi. Dałbym wiele, a może i więcej jeszcze by być sprawcą owego dreszczu ;),
pozdrawiam i czuwam nad Pani dalszą drogą
valeria dnia 14.01.2010 18:42
dla mnie to tylko:rodzi się dreszcz, masz dar. reszta do kosza. pozdrawiam.
Wojciech Roszkowski dnia 14.01.2010 18:43
Poprawnie.

Rzeczywiście - początki każdej z czastek przywodzą na myśl określenie "liryka kobieca" (nie określam w tym miejscu wartościująco).
Dwa najciekawsze, moim zdaniem najlepsze zdania:

Na kilkanaście minut dziennie
przestanę się kurczyć.

Kończę się w połowie.

To właściwie one w jakiś sposób bronią całości.

Pozdrawiam
bols dnia 14.01.2010 19:43
Przeczytałam pod jednym z wierszy komentarz, w którym chwali Pani Autora za jedyny, prawdziwy wiersz, jaki tu Pani przeczytała.

Jak Pani w tym rankingu widziałaby swój wiersz?
Dora Spenlow dnia 14.01.2010 20:45
Pani Katarzyno - nieźle to już dobra ocena, telefony komórkowe i cała ta technika i nowoczesność, bez której nagle nie możemy się obejść wg mnie powinny znaleźć swoje miejsce i w poezji - ot, znak czasów :)
MrDraska - zupełnie nie o opis oziębłości mi szło, natomiast ciekawi mnie to, ze Pan tak odczytał, jestem zaskoczona. Pana wersja istotnie ciekawa, tyle, zę już nie moja, tylko Pana :)
Malleus Maleficarum - jest Pan niezmiernie łaskaw dla mojej próby, dziękuję za komentarz, ucieszył mnie szczególnie, że Pan bardzo wymagającym czytelnikiem jest jak zdążyłam zauważyć :)
valeria - dobre i to.
Panie Wojciechu - jeżeli w ogóle coś go broni, to chyba dobrze, znaczy, że potrafiłam napisać coś ciekawego choćby we fragmencie.
Pani Beato - ja nie napisałam wiersza, jak zaznaczyłam w odpowiedzi na komentarz wierszofila - spróbowałam jak to jest napisać utwór, jednak zdaję sobie sprawę, iż do poezji mu daleko, ot próba, wprawka i tyle :)
Dziękuję za zainteresowanie
Katarzyna Zając - ulotna dnia 14.01.2010 21:06
ja może nie na temat już wiersza, ale komórek ;), jest jeden wiersz z tym rekwizytem, który wprost uwielbiam - "twoja era" z tomu "punctum" M. Murowanieckiego. zdaje mi się, że na PP też można go odnaleźć. polecam do przeczytania, może się spodoba i zainspiruje do kolejnych wierszy :).
Miron dnia 14.01.2010 21:47
Pani Katarzyno proszę nawet nie porównywać lichoty Murowanieckiego do utworu zaprezentowanego powyżej. U Murowanieckiego tylko 2 ostatnie wersy nie odbierają tamtej publikacji prawa do miana tekstu. A tutaj mamy zarówno wyważoną proporcję użytych środków, ogromny ładunek świeżej wrażliwości, silna i zarazem delikatna dykcja, to wszystko spięte klamrą głęboko przemyslanych tematów. To jest obraz misternego planu, oj jakiż początek, Pani Doro, niech się nam Pani tylko nie zepsuje, bo ostatnimi czasy na pp okrutny zakalec grasuje, pozdrawiam
Rafał Gawin dnia 14.01.2010 22:46
Miron - w takim razie proponuję spróbować napisać negatywny komentarz pod wyżej wymienianym wierszem Michała Murowanieckiego. Ciekawy jestem, jakie zaprezentowałbyś jego wady i czy w związku z tym byłaby możliwa jakakolwiek konstruktywna dyskusja.

Pozdrawiam.
Dora Spenlow dnia 14.01.2010 22:53
Panie Mironie - dziękuję za pochlebną opinię. Znam wiersze Pana Murowanieckiego i choć nie wszystkie, to jednak w większość uważam je za całkiem dobre pisanie. Surowo Pan ocenia i ma do tego prawo, jednak chyba nie można mojego utworu z wierszem Pana Murowanieckiego porównać w żaden sposób.
Pani Katarzyno - jak wyżej, plus - Pani wybaczy oraz z całym szacunkiem dla twórczości wymienionego autora - inspirować należy się twórczością tych największych :)
Rafał Gawin dnia 15.01.2010 09:44
Jeśli chodzi o inspiracje - nie mogę się zgodzić ze słowem "należy" w Twoim komentarzu. Inspirować można się wszystkim, nie ma tutaj "obowiązków", tym bardziej w stosunku do uznanych twórców ;)

Pozdrawiam.
Dora Spenlow dnia 15.01.2010 10:01
wierszofil - fakt, źle to ujęłam. W takim razie inaczej: ja wolę się inspirować twórczością tych największych :)
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 15.01.2010 10:24
w sumie ciekawy i interesujacy debiut na PP . udany calkiem wiersz, ale czy dickensowsko-poświatwski jak wspomnial jeden z komentatorow? Gdyby nawiązac do tytułu wiersza- to tak, wnikajac w treśc , to nie widze tu tzw. liryki kobiecej i( nie lubie takich podzialów,są moim zdaniem sztuczne i wynikaja z meskiego szowinizmu) zaś co do inspiracji, to wiersz odbieram jako podobny do stylu i pisania znakomitej poetki Ewy Birk Brzozy ( poetyka Michala Murowanieckiego jest nieco inna ale tez dobra).
Głuchego telefonu komorkowego nie odebrałem jako efekciarskiego , udalo sie pani ,pani Doro w wierszu pokazac obraz - w pół sparalizowanej ukochanej Dawida Copperfielda (koncowa pointa) i zarazem teleportowac ja w XXI wiek z wszechobecna dzisiaj konsumpocja i gadzetami. ...Jest co czytac. Zycze kolejnych dobrych inspiracji.
Pozdrawiam
Elżbieta dnia 15.01.2010 12:03
Jarku pozwól, że się z Tobą nie zgodzę ;)
Debiut na PP? Nie jestem tego pewna, ale zostawiam te rozważania, bo dojdziemy znowu do teorii spiskowych. Zaskakują, wprost śmieszą, niektóre komentarze pod tym lichym wierszykiem, ale to pewnie jakiś żart? Wcześniej chciałam napisać, że nawet niezły tekst /widzę w nim parę walorów /, aby nie zrazić Autorki - debiutantki, jednak, kiedy widzę porównania do M.M. czy E.B.B. to już zakrawa mi na nadużycie i jakąś ironię; tam przynajmniej
można doszukać się poezji, a ten tekst po prostu śmieszy, zwłaszcza końcowa fraza - co to znaczy kończę się w połowie;)
Odbieram tekst wizualnie i zastanawiam się o której połowie peelki Autorka pisze:D Ogólnie całość efekciarska i do kitu Autorko, ale to tylko moje skromne zdanie i żeby Ci sodówka nie uderzyła do głowy po niektórych komentarzach, powtarzam - tekst jest marny; chyba, że został napisany dla żartu, to gratuluję poczucia humoru.
Pozdrawiam
Dora Spenlow dnia 15.01.2010 12:23
Pani Elżbieto - gdyby Pani jednak przeczytała komentarze powyżej wiedziałaby Pani co oznacza "kończę się w połowie" :) Rada byłabym, gdyby Pani zechciała (podobnie jak wierszofil) wskazać mi konkretnie, które miejsca są "do kitu" i "efekciarskie" i dlaczego tekst jest marny? To na pewno pomogłoby mi zrozumieć Pani komentarz i zastanowić się nad ewentualnymi uwagami. Widzi Pani, nie wiem na jakiej podstawie wysuwa Pani swoje przypuszczenia, nie wiem dlaczego zakłada Pani, że "sodówka uderzy mi do głowy", cóż te uwagi personalne uznałam za trochę niegrzeczne i niemiłe i zdecydowanie mnie krzywdzące. Czy to Pani zwyczajowe zachowanie wobec debiutanta, czy tylko wobec tych, których wiersze się umiarkowanie podobają?
Pozdrawiam również :)

Panie Jarosławie - poczytałam Ewę Birk i cóż, Pani Ewa jest świetną poetką i bardzo podobają mi się Jej wiersze, ale zupełnie nie widzę podobieństwa poetyk. Natomiast porównanie to odbieram jako zdecydowany komplement dla mojego utworu. Uwaga o inspiracji Dickensowsko-Poświatowskiej jest moja, gdyż akurat wiersz Haliny Poświatowskiej "***(kiedy umrę kochanie)" był główną inspiracją :)
Dziękuję za komentarz.
Elżbieta dnia 15.01.2010 15:20
Pani Doro, nie było moim zamiarem urażenie kogokolwiek i zgadzam się - może z ową sodówką poszłam za daleko - sorry. Jednak i Pani (Pan;) nie jest grzeczna zadając mi pytanko w formie raczej napastliwej, ale kończąc z konwenansami - odpowiadam. Nie lubię czytać wierszy, zachodząc w głowę - co autor miał na myśli...bardziej interesuje mnie, co ja mam na myśli czytając konkretne teksty i o tym piszę w swoim komentarzu, dlatego proszę mnie nie odsyłać do innych komentarzy wyjaśniających. Dla czytelnika liczy się w poezji bezpośredni odbiór, percepcja mająca wpływ na jego odczucia. Nie widzę powodów, dla których autor, czy ktoś w jego imieniu, powinien dodatkowo opowiadać dany wiersz lub go wyjaśniać. Coś mi mówi Autorko (Autorze;), że spotkamy się jeszcze pod Twoim wierszem, mam nadzieję, że lepszym. Wybacz, że teraz nie będę zajmować się już Twoją "świeżynką".
Pozdrawiam ;)
Dora Spenlow dnia 15.01.2010 15:31
Pani Elżbieto - może do mnie spokojnie Pani mówić per Pani :) przed chwilą sprawdziłam w lustrze, zdecydowanie jestem kobietą :)
odsyłam panią do komentarzy tylko dlatego, że sama Pani się na nie powołała w swoim komentarzu :) Oczywiście nie musi się Pani podobać to, co piszę, myślałam tylko, ze skoro wypowiada się Pani tak kategorycznie oraz autorytatywnie, to ma Pani jakieś konkretne argumenty.
A czy "świeżynka" ( w cudzysłowie) oznacza, że sugeruje mi Pani plagiat? Bo nie bardzo rozumiem. I oczywiście zapewniam, że wiersz niczyim plagiatem nie jest.
Elżbieta dnia 15.01.2010 15:52
Pani Doro, ani kategorycznie, ani autorytatywnie; po co zaraz takie mocne słowa? Zwyczajnie - nie podoba się i tyle. I spokojnie Pani Doro :D jaki plagiat? Jest Pani debiutantką, jak już nam wiadomo i napisała Pani swój pierwszy wiersz /świeżynkę /, który nieśmiało wkleiła na portalu, z nadzieją, że się komuś spodoba. Komuś się spodobał - mnie nie. I proszę sobie już mną głowy nie zaprzątać.
Pozdrawiam :)
Dora Spenlow dnia 15.01.2010 17:29
Pani Elżbieto - dziękuję za wyjaśnienie :) już się bałam, że jest Pani z jakichś niezrozumiałych dla mnie względów uprzedzona. A ja zawsze staram się wyjaśnić sytuację, jeżeli czuję, że mnie się o coś oskarża niesłusznie :) Zgodnie z życzeniem już sobie Panią głowy nie zawracam. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.
Kuba Sajkowski dnia 15.01.2010 20:18
jest pomysł, jest konsekwencja - ale rozwinięcie pomysłu dość oczywiste, nie znajduję w wierszu wiele ciekawego dla siebie. oprócz puenty. no i nie bardzo przekonuje mnie że dreszcz urodzić się może w "zagłębieniu za uchem". pozdrawiam:)
Elżbieta dnia 15.01.2010 20:36
Pani Doro, dziękuję za "grzeczną" reakcję na mój komentarz.

Pozdrawiam
Dora Spenlow dnia 15.01.2010 23:09
Panie Kubo - dla jednych oczywiste, dla innych nie. A jeśli chodzi o dreszcz - życzę Panu, by Pan go doświadczył :) I dziękuję, że się Panu chciało logować i pisać. Czuję się wyróżniona. Pozdrawiam również.
Dora Spenlow dnia 16.01.2010 00:24
no to na koniec
http://www.youtube.com/watch?v=I2qZp3PHF8Y
Madoo dnia 19.01.2010 02:05
Po przeczytaniu postow na temat "jak sie ma poezja do zycia", postanowilm przeczytac Doro Twoj wiersz, bo intelektualistka z Ciebie swietna, oczywiscie wiersz jest tak samo dobry jak Twoja polemika. Brawo, brawo :))))))
Czekam z zainteresowaniem na nastepny ;)
Dora Spenlow dnia 19.01.2010 10:08
Madoo - o. Dziękuję za dobre słowo. Jeśli dyskusja jest ciekawa, to miło się dyskutuje, natomiast co do wiersza - będę się starać :)
konto usunięte 36 dnia 20.01.2010 08:31
Ładny tekst - generalnie mówiąc. Myślę, że mógłbym sporo z niego dla siebie... Myślę, że 'niewidzenie' i 'nieczucie' bohatera jest jednak troszeczkę iluzoryczne, fikcyjne, a może nawet w pewnym sensie prowokacyjne. Przez sam fakt, iż w swoim lirycznym wynurzeniu zdradza swoje, że tak powiem, dolegliwości, jest ich świadom - pokazuje tym samym swoją wrażliwość, 'wiarę i czucie' - mówiąc Mickiewiczem, co z kolei stanowi niejako zaprzeczenie wcześniejszej diagnozy postawionej przez ów podmiot.
W zasadzie jestem skłonny uwierzyć w słowa: 'na kilkanaście minut dziennie przestanę się kurczyć'. Niemożność dialogu, nawet takiego na pół gwizdka, bo telefonicznego, z człowiekiem (bliskim), który swoją drogą przedstawiony tu został raczej w niekorzystnym świetle sprawia, że podmiot ubywa (duchowo, emocjonalnie...) z każdym dniem. Całkiem możliwe... Wielopostaciowa puenta stanowi intrygujące domknięcie tej opowieści (z wyraźnie poprowadzoną fabułą). 'Kończę się w połowie' - bez względu na to, czy to rozmowy, czy to ciała, czy też czegoś zupełnie innego - w moim odczuciu fraza ta równie dobrze może stanowić wstęp do kolejnej historii...
Pozdrawiam.
w.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67113400 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005