Przeczekajmy drogi naszej zimę
W schronisku dla serc poranionych
Wyleczmy nasze sny zbolałe
Wspomnień złych spalmy paragony
Z ekranów naszych komputerów
Wymażmy twarze liter ściegi
Wyczyśćmy pamięć telefonów
Osuszmy wizytówek rzeki
Bez gości gwaru i narzekań
Bez pracy w ciągłym niedoczasie
Rozpłyńmy się we wspomnień toni
Zanurzmy w marzeń mglistej masie
Na fotografiach ślady nowe
Zostawią nasze dłonie drżące
Gdzieś się w półcieniach skrą rozjarzą
Słowa już dawno zapomniane
Niczym w pór roku kołowrotku
Tak jak w zaklętym losu kręgu
Zmieniamy kolor naszych włosów
I więcej w nas starości lęków
To co nadejdzie jest za progiem
Szuka do drzwi kołatki
Jeśli zapuka drzwi otwarte
Nie opuszczajmy w nich zapadki
Dodane przez Melor57
dnia 02.02.2010 14:36 ˇ
4 Komentarzy ·
530 Czytań ·
|