kiedy przekwita bez
skowronki są już zmęczone śpiewaniem
zboże zaczyna dostrzegać miedzę
a trawa zdążyła się już narodzić powtórnie
bez bywa biały lub koloru czyichś oczu
biel przemija i opada do stóp
oczy odchodzą i wracają tylko nocą
uważaj na przekwitający bez
strzeż się jego mdlejącego zapachu
zakręci zmysłami i poplącze myśli
unikaj tajemnicy skrytej w ramionach bzu
pokaleczyć cię tam mogą zagubione pocałunki
oplątać pajęczyna słów zapomnianych
nie zasypiaj w toni zapachu bzu
możesz już nigdy nie zaznać co to jawa
śnić będziesz wiosennymi kolorami
a słowa słowikiem ulecą w błękit
Dodane przez Melor57
dnia 09.03.2010 14:35 ˇ
2 Komentarzy ·
369 Czytań ·
|