dnia 16.08.2010 08:30
wiem, dystrybuowano
anafazki kariokinetyczne,
do niedawna dobro reglamentowane;
ale po cholerę ten kateter?
jag :) |
dnia 16.08.2010 08:37
Wiese, wylądował w szpitalu, pod tlenem kozak jeden.
Dziękuję, hej, Idzi |
dnia 16.08.2010 09:48
Idzi
namięszałeś z tym które, z którego - myślę, że można to rozsupłać.
chodzi o promieniowanie uv /przeciwsłoneczne okulary/ i podważanie tej teorii, jak i wielu innych? ale ten zapach...
a może te ostatnio palone trwy..
nie wiem, jakoś nie mogę zebrać myśli. ale pewnie ktoś wie i podpowie. a ja się uśmieję ze swojego dochodzenia :)
serdecznie :) |
dnia 16.08.2010 09:49
* a może o te ostatnio palone trawy.. |
dnia 16.08.2010 09:56
JAGODO, strój bikini pokazuje to, co sugestywne, zakrywa to, co najciekawsze. Dalej, to już z górki.
Dziękuję za zainteresowanie i serdecznie pozdrawiam, Idzi |
dnia 16.08.2010 10:00
Mój Boże...
gdzież mię wywiało.. :))))
a to takie nieskomplikowane :)
dzięki Idzi, serdecznie :)))
uśmiałam się do łez. z siebie :) |
dnia 16.08.2010 10:11
Nurek, alergik, sercowiec, cwaniak...nie wiem:) dałeś czadu Idzi;)
może coś przeoczyłam; jeszcze zajrzę, co inni na to. Czyta się fajnie, jest niezły obrazek. Z jednego którego możesz zrezygnować. Może... ponętnie pachnącego okienka (?)
Pozdrawiam:) |
dnia 16.08.2010 10:16
Ja tylko bikini w żaden sposób nie mogłam połączyć z rurką.
Ale jestem przed urlopem :) |
dnia 16.08.2010 10:19
ELŻBIETO, dziękuję ślicznie, myślę już nad zakończeniem pierwszwj zwrotki. Rzeczywiście, dwa razy "który" w jednym zdaniu to, co najmniej, o jeden raz za dużo.
Serdecznie Cię pozdrawiam, Idzi |
dnia 16.08.2010 10:22
JAGODO, ta rurka jest efektem, cóż, chciał tylko popatrzeć i być dżentelmenem ( przyznasz, mało teraz takich, no powiedzmy dwóch Kaźmirz i ja) |
dnia 16.08.2010 10:32
Też należę do wymierającego gatunku:) Dużo zagmatwanych tropów w Twoim wierszu, ale dobrze się uśmiechnąć. A czas?
Wciąż nas uczy pogody.
Serdeczności |
dnia 16.08.2010 10:35
Jak to miło znać dżentelmenów :)))
wymierający gatunek.
Idzi, powiedz mi jeszcze. To była Angelina???
No, uśmiałam się na dobry dzień. Dzięki :))) |
dnia 16.08.2010 10:35
BOGDANIE, musimy się trzymać, tyle jeszcze zostało do zrobienia.
Dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 16.08.2010 10:41
JAGODO, tak, to Angelina ta z piosenki ( w majowy ciepły wieczór)
Jeszcze raz, najlepsze...Idzi |
dnia 16.08.2010 10:54
Trzymasz sie cyklu Idzi , dużo ciekawych tropów, oby peel nie dostał porażenia słonecznego:):) wyrzuć tylko które lub którego. Pozdrawiam serdecznie
PS We wrześniu będę w Twoich okolicach dam znać:) |
dnia 16.08.2010 10:59
JARKU, już napisałem do Moderatora o zmianę w drugiej zwrotce, myślę, że zaraz się ukaże. Co do pobytu w okolicy, daj tylko sygnał.
Dziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie, Idzi |
dnia 16.08.2010 11:05
wierszyk z poczuciem humoru; taki przyjazny dla środowiska ;)
pozdrówki :) |
dnia 16.08.2010 11:20
KASIU, dziękuję i piozdrawiam, Idzi |
dnia 16.08.2010 11:36
Na prośbę Autora dokonano edycji dwóch ostatnich wersów pierwszej strofy. Dotychczas miały one treść następującą:
(...) okienka,
z którego zapach
był powodem jej powstania
Pozdrawiam. |
dnia 16.08.2010 11:39
MODERATOR4, dziękuję za korektę i pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 16.08.2010 11:51
Idzi, ja po prostu lubię czytać Twoje wiersze. Serdeczności. Irga |
dnia 16.08.2010 11:53
IRGO, i za to Ci dziękuję pozdrawiając serdecznie, Idzi |
dnia 16.08.2010 14:39
dwie kolejki w tym wierszu to według mnie lekka przesada. |
dnia 16.08.2010 14:39
Nie po cholerę, ale dla drogocennych wakacyjnych kalorii, przydadzą się zimą:))
Wakacyjny dyg. |
dnia 16.08.2010 14:42
hm, fajnie. podoba mi się, i to bardzo.
z uśmiechem, pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 16.08.2010 14:44
Magmis, w tym wierszu jest jedna, kolorowa kolejka. Był "zakwalifikowany do innej kolejki" np na dializę.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 16.08.2010 14:45
OXI, on się znalazł w szpitalu pod tlenem.
Dziękuję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 16.08.2010 14:48
KROPKU, widzę, że do Ciebie trafiłem tym wierszem i bardzo mi miło. Znaki czasu pojawiają się w określonym czasie. To tak jak w bajce Krasińskiego o czyżyku, prawda?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Idzi |
dnia 16.08.2010 15:09
Tak, Idzi, masz rację;) choć może nie powinnam w tym miejscu się uśmiechać
są to dwie różne kolejki, a w wierszu są dwa te same słowa, (być może to moje indywidualne odczucie, ale dają wrażenie nadmiaru) można by było z nimi pokombinować. nie wiem |
dnia 16.08.2010 19:36
Bardzo ciekawie, chociaż zdania wielokrotnie złożone rzadko zadją sobie egzamin w poezji, tutaj lekko dowcipny sposób narracji w porównaniu z przekazem usprawiedliwia troszkę taki zabieg.
Magmis ma troszkę racji, a można było temu dość łatwo zaradzić, np.:
"Stanął na jej końcu,
choć ostatnie analizy
kwalifikowały go
zupełnie gdzie indziej."
lub:
"Stanął na końcu,
choć ostatnie analizy
kwalifikowały go
do zupełnie innej." (o tym, że o kolejce mowa jest jasne jak słońce)
itp. itd.
swoją drogą ciekaw jestem dlaczego tak "inna" kolejka jest tu tak ważna? Z komentarzy wynika, że to jakiś cykl, może w innych jest to tłumaczone, nie wiem, nie znam, ale w samym powyższym tekście nie widzę zaczepienia do konieczności tego faktu. |
dnia 16.08.2010 23:33
No jakoś mi się przeczytało, nawet był wyraźny trop, ale mam wrażenie jakiegoś nieokreślonego braku w tym wierszu, może jakiegoś błysku, jakiejś super-frazy, którą możnaby zapamiętać na dłużej - i przez to dłużej zapamiętać wiersz? Pozdry :) |
dnia 17.08.2010 06:44
Magmis, jednak spróbuję "zlikwidować" jedna kolejkę" dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.08.2010 06:48
CHRISTOS, z tą kolejką, to racja, usunę jedną. Co do cyklu "Znaki"czasu", chcę w nim pokazać, trochę w krzywym zwierciadle, problemy "podstarzałych panów". Ta "inna" kolejka sygnalizuje, że z jego zdrowiem jest coś nie tak.
Dziękuję za analizę tekstu i pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.08.2010 06:50
RAFALE, dziękuję za uwagi, przyjmuję zawsze życzliwie i pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.08.2010 07:19
Na prośbę Autora z końcowego wersu drugiej strofy usunąłem jego ostatni wyraz: "kolejki".
Pozdrawiam wszystkich. |
dnia 17.08.2010 07:31
MODERATOR4, dziękuję za błyskawiczną reakcję i pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.08.2010 09:53
prowokacyjne. prawie podoba mi się. :) |
dnia 17.08.2010 09:57
ALBI, dziękuję naprawdę, bo prawie robi różnicę.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.08.2010 10:24
a są bardzo duże szanse na bez prawie. może zamiast rurki druty?:) |
dnia 17.08.2010 11:06
Raczej tlen po drutach nie popłynie.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 17.08.2010 11:49
bardzo śmieszny, wakacyjny wydawałoby się, gdyby nie refleksja...
ale ona też nie grzmi ex cathedra,
pozdrawiam |
dnia 17.08.2010 12:14
BOLS, dziękuję za wakacyjna wizytę, bardzo mi miło. Czy powinna tak zagrzmieć?
Pozdrawiam wakacyjnie, Idzi |
dnia 17.08.2010 12:17
to chyba pytanie retoryczne/?/ |
dnia 17.08.2010 12:23
Prawie retoryczne. Pozdrawiam raz jeszcze, Idzi |
dnia 17.08.2010 23:37
taaaa: wilczy apetyt, który stanął na końcu - fascynujące.... :D
dobrze, że jest interpunkcja, bo mogloby być jeszcze śmieszniej ;)
bardzo, bardzo wysilony i udziwniony tekst! |
dnia 18.08.2010 06:34
KUKOR, dziękuję za fascynację tekstem i pozdrawiam, Idzi |
dnia 18.08.2010 18:41
pewnie bez komentarzy bym nie zrozumiala, fajnie napisane, pozdrawiam |
dnia 19.08.2010 06:31
Winter, dziękuję za wizytę u mnie i pozdrawiam, Idzi |
dnia 19.08.2010 10:43
Idzi , tak , jak przypuszczałam zaczyna się nowy , interesujący cykl .
Twoje wiersze nabierają coraz to więcej barw , smaków ,odcieni .
Zaciekawiasz nimi , prowokujesz, skłaniasz do myślenia...
Masz pewnie wenę , a ona pomaga w tworzeniu .
Powodzenia |
dnia 19.08.2010 11:12
KASIU, dziękuję i też Ci weny życzę.
Pozdrawiam, Idzi |
dnia 21.08.2010 11:33
Chciałoby się jeszcze coś ugryźć, ale rurka przeszkadza;) Przeczytałam z zainteresowaniem. Podoba mi się w każdym milimetrze;) |
dnia 22.08.2010 09:46
Abell, dziękuję i pozdrawiam, Idzi |