poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
Wiersz - tytuł: błogostan iluzji
1.

zapalam światło - nastaw wodę - świta -
gdzie te klucze - pieniądze są w chlebaku -
szybka pękła i cokolwiek z tej nocy
jak płochy wróbelek szuka korzeni
w codziennej pracy, jadle, wierszowaniu
a kiedy zapuszcza się głębiej widzisz
tęczę, rozciąga się na tle, gdy dłużej
stoisz w korku


2.

o wpół do drugiej będę u lekarza -
jeśli się spóźnię znowu jedzcie sami -
dzieci jeszcze śpią - cokolwiek przeżyliśmy
tej nocy - świta z popiołem w powietrzu
i odchodzi niewidziane zmieniając
przerzutki, żądając ścieżki, żeby wejść
do naszej metropolii jak nowa
muzyka, a kiedy zapuszcza korzeń
perfekcyjna tęcza jawi się nagle
sama na korku


3.

gaszę światło - dokręć wodę - ubrania
leżą na fotelu - nie dosłyszałem -
mówię, że noc może jest zabobonem
wspólnym zmąceniem lustra, jak ten pająk
ośmioletnią fobią, odwracam plecy
i oto znowu jest tu, z przodu, prawdziwa
wreszcie wraca do dawno przerwanego
refrenu, tęczy
Dodane przez Christos Kargas dnia 25.01.2011 20:49 ˇ 28 Komentarzy · 1508 Czytań · Drukuj
Komentarze
rena dnia 25.01.2011 21:07
no i powiedz jak tu doła nie załapać?
mocny tekst. obrazowy i wymowny. bym powiedziała...słowo które dotyka.

pozdrawiam? :)
rodi dnia 25.01.2011 22:08
kurka
trzeci raz czytam, ale pralka mi napiepszszsszzz ...
za kazdym razem znajduje cos nowego
ale taz sie zdolowalem, chociaz koncowka przynosi spokoj

poczytam jak sie pranie skonczy :>

pozdrowka
Fart dnia 25.01.2011 23:21
Hm..., tęcza jako symbol wizyjnego widzenia - jak drzwi w wierszu
"makiwara".
Żadnego sentymentalizmu a jednak mimo powściągliwości w wyrażaniu czuję zranione uczucia i pomimo tytułowego błogostanu - cierpienie.
Przeczytałam z zainteresowaniem, choć brzydko mi brzmią( odwracane
plecy).
pozdrawiam
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 25.01.2011 23:23
Świetny tryptyk Christosie. Tak, błogostan iluzji.W wyzwaniach codzienności, w znakach a zwłaszcza w znaku przymierza -tęczy,może zbytni ( i niesłusznie !)wykpiwanej przez niektórych krytyków, ale w twoim tryptyku tęcza być musi- przerwany refren- tęczy.!
mówię, że noc może jest zabobonem
wspólnym zmąceniem lustra, jak ten pająk
ośmioletnią fobią
,
ta fraza- przepiękna.
Jeszcze tu wrócę ,jest doi czego.
Pozdrawiam od serce!
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 25.01.2011 23:24
*) zbytnio:):)
Dorota Bachmann dnia 26.01.2011 00:17
Bardzo dobrze zrobiony wiersz o świadomym śnieniu. Tytuł mi się nie podoba, ale to dlatego, ze "wszystko jest iluzją" i "życie jest snem" (wiem, że dobrze zrozumiesz mój komentarz. Zmień tytuł.
Lucid Dream, ech dobrze wyszło.
Dorota Bachmann dnia 26.01.2011 00:24
a to "noc może jest zabobonem" to świetna nić Ariadny dla czytelnika
/wolałabym szyk może noc jest zabobonem", bo łatwiej by było cytować :)/
Ewa Włodek dnia 26.01.2011 08:44
Bardzo daje do myślenia. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam.
mercedes_ka dnia 26.01.2011 10:02
Christosie, zwróciłam uwagę na końcowe wersy:
... odwracam plecy
i oto znowu jest tu, z przodu, prawdziwa
wreszcie wraca do dawno przerwanego
refrenu, tęczy

w tych wersach czytam właśnie błogostan
natomiast to, co zawarłeś pomiędzy zapalam światło
i gaszę światło jest smutną refleksją i czekaniem by móc odwrócić plecy i ...
Tak ja sobie interpretuję ten wiersz :)
Fraza, na którą zwraca uwagę Jarek jest świetna .
pozdrawiam :)
JagodA dnia 26.01.2011 10:03
Nie potrafiłam się wczoraj u Ciebie skupić. Zupełanie.
Piękne wszystkie trzy części. Bardzo, cytowany już wcześniej fragment.
Niezwykłe też, to:

cokolwiek przeżyliśmy
tej nocy - świta z popiołem w powietrzu
i odchodzi niewidziane zmieniając
przerzutki, żądając ścieżki, żeby wejść
do naszej metropolii jak nowa
muzyka, a kiedy zapuszcza korzeń
perfekcyjna tęcza jawi się nagle
sama


ale puentą jestem zachwycona

odwracam plecy
i oto znowu jest tu, z przodu, prawdziwa
wreszcie wraca do dawno przerwanego
refrenu, tęczy


pięknie piszesz.
pozdrawiam
JagodA dnia 26.01.2011 10:04
* zupełnie
pawel kowalczyk dnia 26.01.2011 10:30
Bardzo mi sie podoba!
bols dnia 26.01.2011 11:41
zmieniałeś i zmieniasz nadal formę swoich wierszy. Mam zaufanie, wiesz przecież, obserwowałam proces z entuzjazmem. Ten wiersz -jak trzy kamyki, po jakims czasie widzisz, że poropił deszczyk i ujawnił koloryt faktury, po jakimś czasie - podeszłam kolejny raz,
pozdrawiam
bols dnia 26.01.2011 12:12
pokropił, przepraszam
Christos Kargas dnia 26.01.2011 12:47
Dziękuję pięknie wam wszystkim za dzielenie się wrażeniami i za uwagi.
Tekst jest bytem, nie porusza się nie jest tym, co kiedyś ani tym, co będzie, jest teraz, nie mamy niczego innego nad to, co jest. Nasze świadome śnienie, być może jest jedynym, co posiadamy, lub może lepiej jedynym, co nas posiada, jest tym, co było/jest/będzie w jednym, to raczej pocieszające. Stwarzamy naszą iluzję, każdą sekundę, niechaj będzie nam błoga. Stąd tytuł, który być może rzeczywiście nie jest najszczęśliwiej dobrany i myślę nad jego zmianą i (Doroto) tak masz rację, co do szyku, zmieniam na "...może noc...".
rena -
słuchy do góry :)

rodi -
przyjemnego suszenia :) zapraszam w każdej dowolnej chwili :)

Fart -
W warstwie słownej, przekaz jest taki, jkak go odbierasz, a "plecy" może w tym zapisie nie "brzmią" są jednak przewrotnym odwróceniem sytuacji lirycznej ku jasnej stronie :)

Jarosław T-J -
Tekst stoi otworem :)

Dorota B -
Jak zwykle trafiasz w punkt :)

Ewa Włodek -
Cieszę się :)

mercedes_ka -
Tak, sytuacja liryczna na to wskazuje :)

JagodaA -
Bardzo mi miło.

paweł kowalczyk -
:)

bols -
Nie tyle zmieniam formę, co pozwalam by temat dyktował odpowiednią nań realizację. Przekaz musi iść w parze ze sposobem zapisu. Warstwy też muszą być dobrze na siebie nałożone. Nie zawsze trafiam jak należy, ale staram się. Nieraz pisałem jedenastozgłoskowcem z załamaniem, podejrzewam, że przy podobnych przesłaniach.
bols dnia 26.01.2011 13:04
to ciekawe, co napisałeś; inaczej do tego podchodzę - świadomość istnienia schematu ogranicza, dlatego ciasne wydaja mi się granice blejtramu, sama je przekraczam/fizycznie/, ale nikomu nie narzucam takiej metody...
Christos Kargas dnia 26.01.2011 13:24
Tak, jako człowiek środka wierzę, że można zawsze znaleźć odpowiednią ramę, jak i w to, że język tworzy nieograniczoną paletę z której można do woli korzystać by zmieścić się w niej bez uczucia ciasnoty i ograniczenia.
Wykraczanie jawi się jako forma odwagi, często też bywa, że nią jest, ale nieraz wyraża opieszałość w poszukiwaniu. Osobiście "przekraczam" tylko, kiedy nie widzę innej drogi i tylko dopóki jej nie widzę :)
bols dnia 26.01.2011 13:47
...tak, różnie z tym bywa, warto wtedy odnieść się do obiektywnych sądów, czyli obserwować, co mówią inni... mnie pomogła ocena celująca z malarstwa - przedmiotu kierunkowego na ASP, w przekroczeniu tej granicy bez konsekwencji wyrzucania sobie opieszałości
Elżbieta dnia 26.01.2011 14:43
Zainteresowałeś; łamiesz znaczenie tęczy, jako samej w sobie i w odniesieniu do jej powszechnej symboliki - iluzji, ale i przenikającej, rzeczywistej łagodności, spokoju "po burzy" /dlatego też byłabym za propozycją zmiany tytułu/.
W wierszu tęcza - furtka, pętla, uchwyt hamulcowy...na dodatek wskazujesz na jej powtarzalność, niczym w przyrodzie. Nadajesz jej ciekawe znaczenia, chociaż wydawałoby się, że rekwizyt już niestrawny.
Zaglądam w wersy i pomiędzy. Nawet szybka/ wróbelek mi tu pasują :) Ciekawie u Ciebie.
Pozdrawiam :)
Christos Kargas dnia 26.01.2011 14:49
Wydaje mi się, że wystarczy świadomość zagrożeń jak i szczerość wobec siebie i innych oraz wewnętrzna niechęć pójścia na łatwiznę. Wtedy każdy krok - niezależnie od tego czy zmieści się wewnątrz schematów, albo będzie starał się wyjść poza, lub czy będzie poszukaniem, badaniem "nowego" - będzie aktem twórczym, a związku z tym cennym, nawet niezależnie od obiektywnej wartości czy oceny.
Christos Kargas dnia 26.01.2011 14:53
Powyższe było do Beaty O. (bols) :)

Elżbieta -
Bardzo się cieszę, że tak wnikliwie podeszłaś do symboliki tęczy w tekście :) Macie też rację z Dorotą, że tekstowi należy się lepszy tytuł. Tylko pewnie muszę od niego nieco okrzepnąć by świeższym umysłem przemyśleć :)
bols dnia 26.01.2011 15:59
i popatrz, co stało się treścią naszej rozmowy - błogostan iluzji/?/

...tytuł też mi się podoba
Christos Kargas dnia 26.01.2011 20:07
Dobrze od czasu do czasu trochę podyskutować prawda? :)
Idzi dnia 28.01.2011 14:20
Z przyjemnością przeczytałem, bardzo mnie zaciekawił Twój wiersz, jest wiele do przemyśleń, ten wiersz pobudza.
Pozdrawiam, Idzi
Christos Kargas dnia 28.01.2011 18:36
Idzi -
Dziękuję, cieszę się, że pobudza, szczególnie do przemyśleń, zapraszam na zaś :)
nieza dnia 28.01.2011 19:10
Christosie, za dużo mi w tym rekwizytów, za mało emocji, nawet ten płochy wróbelek nie zadziałał( a raczej zadziałał ale w odwrotną stronę) , a podchodziłam do wiersza wiele razy. Ale się nie przejmuj, bo jak widzę tylko ja tu marudzę ;P
Za to serdecznie :))
wiercipieta dnia 29.01.2011 06:51
zaje_pięcie :))
Christos Kargas dnia 29.01.2011 10:28
nieza -
Oj, Krysiu, widzisz, tutaj to właśnie rekwizyty i ich specyficzne wariacyjne powtarzanie tworzy całą sytuację liryczną i jest to nieodzowne biorąc pod uwagę temat i podmioty, które to ostatnie są odpowiedzialne za taką a nie inną dawkę emocji :) No, ale jak to pomiędzy nami, raz na jakiś czas się odnajdujemy ;)
PS - Dobrze, że ktoś choć trochę "marudzi", by mnie znormalizować :)
Również z całego serca :)

wiercipieta -
karga*-dięki

*karga - z grec. "w pełni"

Dziękuję pięknie wszystkim, którzy zechcieli dodać choćby słówko pod moim wierszem i zachęcam innych, choćby i w dalekiej przyszłości :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67088603 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005