poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 29.03.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
poezja,org
Ostatnio dodane Wiersze
mam urodziny !!
Oko
Marina z wlewek
Na początku
Przebudził się
Miniaturki na wesoło
kino objazdowe
do siebie
wielki post, wczesna...
kalki
Wiersz - tytuł: Zamykanie dźwięków
zdjąć koraliki, spalić

Gra czy szachownica - nieważne, jeśli dzieje się naprawdę. Trzy tysiące
zakończeń historii z literami w środkowej warstwie albo przepowiednia
trwania, noc. Wymierające miasto, do którego powracają Cyganie,
coś się obudzi. Coś nie będzie spało. Wejdzie pod ręce, przepłynie. Trzask

pękających gałązek, rozcieranych palcami ziół do przekładania
tylko na obce języki, jeszcze istniejące. Wyczuwanie połączeń. Niczym zaraza
rozprzestrzenia się dym po ciepłych zagięciach skóry, wypełnia wszystkie
ślady po tobie; ścieżki dla nieprzytomnych i obłąkanych. Rzuca się

to do ognia, szepcze testamenty, w których pełno kaszlu i przemilczeń. Głód
zaczyna się blisko linii żeber. Można dotknąć, zatańczyć. Nie pomoże.
Dodane przez ellena dnia 07.05.2007 23:28 ˇ 23 Komentarzy · 1140 Czytań · Drukuj
Komentarze
Grzegorz Wołoszyn dnia 07.05.2007 23:42
Zatrzymuje, sprawny. Natomiast interesuje mnie wersyfikacja. Dlaczego akurat taka szeroka fraza? Pozdrawiam!
ellena dnia 07.05.2007 23:45
bo lubię szerokie frazy;)
metys dnia 07.05.2007 23:47
Intrygują mnie trzy rzeczy: koraliki, które trzeba zdjąć i spalić, kaszel i przemilczenia :)

Przypiera mnie do ściany ten wiersz ;)
Bardzo dobry. Gratuluję

Pozdrawiam. Sławek
piotr kuśmirek dnia 08.05.2007 00:17
świetny. zaczynam się przyzwyczajać :)
Karolina Barczyk dnia 08.05.2007 00:23
Wersy nie tyle szerokie, co za szerokie.

Przystawiłam do monitora książkę, dodam, że proza - długość taka sama.

Myślę, że gdyby poukładać inaczej, to wiersz by na tym nie stracił, a łatwiej by się czytało.

Cenię oryginalność, ale przesady nie znoszę.

Forma może czasem zabić treść, a czasem ją uwidocznić (poezja graficzna).

Co wiem na pewno, ani forma nie może istnieć bez treści, ani treść bez formy.

Tyle z moich przemyśleń.

Będę zaglądać :)
czajka dnia 08.05.2007 01:35
W poprzednim Twoim wierszu bylo "zdejmuję z ciebie kolczyki, bransoletki", w tym - "zdjąć koraliki"... To juz chyba z przyzwyczajenia :)
A tak na serio, Twoje wiersze sa bardzo ciekawe. Pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 08.05.2007 08:01
niezły, choć, jak dla mnie, nie na miarę poprzedniego.

mam również więcej wątpliwości:

- gra czy szachownica - "dylemat" wątpliwej postaci, dopóki szachownica jest grą;) dlatego zamiast "ogółu" (gry) podstawiłbym również jakąś jego "część składową".

- coś się obudzi. Coś nie będzie spało. - zastanowiłbym się, czy tutaj tego rodzaju "powtórzenie" jest potrzebne.

- rozcieranych palcami ziół do przekładania / tylko na obce języki - niewiele ponad "efekt", dwuznaczność przekładania naciągana => popracowałbym jeszcze nad tym fragmentem, żeby tego rodzaju połączenia nie były tutaj wyczuwalne;)

- w 7. wersie zmieniłbym szyk: po ciepłych zagięciach skóry rozprzestrzenia się dym - jak dla mnie z korzyścią dla napięcia i rytmu.

szeroka/wąska fraza? nie widzę problemu, tym bardziej gdy Autorka świadomie wersyfikuje. i proza nie ma tu nic do rzeczy, dopóki wersy kończą się tam, gdzie chce tego Autorka.

pozdrawiam.
el-rosa dnia 08.05.2007 08:43
Widzę, gdzieś w środku lasu chatkę(nie powiem ,że na kurzej nóżce), a w niej czarownicę?,wróżkę?, zielarkę nad kociołkiem tajemniczego wywaru.Czaruj, czaruj i niech się unosi:))pozdrawiam
Ryszard Sziler - Modraszek dnia 08.05.2007 10:02
Zaciekawił mnie tekst, przede wszystkim dlatego, że ma coś ważnego do przekazania; że wszystkie środki stylistyczne mają swoje uzasadnienie ilustrując pierwotny zamysł Autorki,nie tylko co do konstrukcji. Będę czytał następne Pani "rzeczy", czekam na nie...:)
Fenrir dnia 08.05.2007 12:36
Dobry wiersz. Początek do zastanowienia jednak. Czytało się z przyjemnością. Pozdrawiam.
amber dnia 08.05.2007 14:43
Z przyjemnością przeczytałam,
Pozdrawiam
ellena dnia 08.05.2007 17:25
Sławku;) właśnie mnie intryguje twoja interpretacja zdejmowania i spalania koralików, zresztą nie tylko tego i niech przypiera do ściany
Piotr- dzięki:D z jednej strony, może to i dobre, że przyzwyczajam,
Karolina- rozbawił mnie pomysł przystawiania książki do monitora, żebby sprawdzić szerokość wersów, poza tym wiersz się nie nadaje do zwężania
czajka- albo przyzwyczajenie, albo to się posuwa coraz dalej:D tylko, że skoro już bransoletki, kolczyki i koraliki zdjęte, to niewiele zostało;)
wierszofil- ale szachownica nie jest grą, raczej przedmiotem, a gra jest bardziej czynnością
może niekoniecznie potrzebne, ale nie do końca jest to powtórzenie, bo coś nie będzie spało, a coś co śpi się obudzi :D
co do szyku się nawet mogłabym zgodzić, strasznie lubię twoje komentarze:)
el-rosa - a tak, czary w tym gdzieś są, dym się unosi
Modraszek- interesuje mnie mój pierwotny zamysł:D dzięki;)
Fernir- do zastanowienia- w jakim sensie??:D
amber- jak z przyjemnością, to się cieszę

pozdrawiam ciepło:)
ellena
Traveller dnia 08.05.2007 20:43
mam podobne wątpliwości co wierszofil a propos samego początku.
poza tym zauważyłem, że powtarza się u autorki rekwizytorium.
niczym? a na co ten archaizm?
mam wrażenie niespójności. podejmowana gra nie dostarczyła mi tyle przyjemności co ostatnio. hmmm - jakby to rzec... jest znacznie mniej poruszająco (i w treści i w języku).
otulona dnia 08.05.2007 21:41
płynie ładnie
i ten tytuł, i koniec :)

pozdrawiam
Wierszofan dnia 08.05.2007 22:12
Jestem na tak. Ciekawe wyizolowanie PL.. Zatrzymała mnie tylko lekko niekonsekwentna nterpunkcja w wersie Wymierające miasto, do którego powracają Cyganie[b],[/b]
coś się obudzi. Wszędzie dalej oddzielasz zdania. Pozdrawiam
ellena dnia 08.05.2007 22:30
z punktu wyizolowania na to jeszcze nie patrzyłam;)
kocstan dnia 08.05.2007 23:01
Pierwsza połowa wiersza- poetycki strumień czasu -przemijania, nie wiele obrazów i wyrazisty jak pojedynczy akord, dźwięk - " Trzask "
Druga połowa - wyraziste akcenty emocjonalne i sensualne. Pożądanie, głód. wyrażone w bardzo pięknej formie.
Na koniec ziarno goryczy i pesymizmu - " Nie pomoże "
Całość - podoba mi się i to bardzo! Gratuluję!
Pozdrawiam:):):)
nitjer dnia 08.05.2007 23:20
Wiersz robi mocno pozytywne wrażenie. Bardzo, bardzo wciąga mnie długi fragment od "wymierającego miasta" aż do "kaszlu i przemilczeń". Początek i końcowe trzy zdania - nieco mniej. A co do wersyfikacji - w zasadzie wolę węższą. Ale Twoje wiersze tak dobre, że przyzwyczaiłem się do takiej. I innej u Ciebie jakoś sobie już nie wyobrażam ;)

Pozdrawiam :)
Rafał Gawin dnia 08.05.2007 23:30
cała przyjemność po mojej stronie:)

co do coś nie będzie spało, coś się obudzi - nie do końca powtórzenie, dlatego użyłem cudzysłowu;) ale, skoro "niekoniecznie potrzebne", zdecydowałbym się na jeden "wariant" (zrezygnowałbym raczej z coś nie będzie spało).

co do gra czy szachownica - problem tkwi w tym, że "szachownica" znaczeniowo mieści się w "grze", niezależnie od tego, czy gra ma być tutaj "bardziej czynnością".

pozdrawiam.
ellena dnia 09.05.2007 09:46
kocstan- dzięki:) mnie akurat- "nie pomoże", mimo, że znaczeniowo może być odbierane jako pesymistyczne, bardzo dobrze się kojarzy;)
nitjer- to dobrze, bo ja też jakoś innej nie widzę;)

ale o grę z szachownicą się będę spierać:D
pozdrawiam i dzięki za komentarze
Bogumiła Jęcek - bona dnia 09.05.2007 18:03
Dobry wiersz. Gra czy szachownica - do rozmyślań.
Pozdrawiam
:)
rena dnia 12.05.2007 13:32
dobrze jest Ciebie poczytać.
Zbyszek63 dnia 12.05.2007 23:43
Memłanina
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

66812334 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005