 |
dnia 08.04.2012 22:12
Jest klimat:)
czyt: w końcu jakiś wiersz |
dnia 08.04.2012 22:19
Ewo, wiersz bardzo klimatyczny.zmysłowy. pozdrawiam. |
dnia 08.04.2012 22:37
Ewuniu! Znów "spóźniony"! Ale chyba wybaczysz, biorąc pod uwagę mój stan - o którym wiesz...
Wiersz - jak wszystkie Twoje - pełen uroku! Ten w dodatku z nutką jakby tęsknej nostalgii. Odczytuję w nim niedosyt, tęsknotę i właśnie jakby zagubioną, rozmarzoną nostalgię nieosiągalną, jakby poza zasięgiem1 Tak odczytałem! Cieszę się, że wreszcie wychodzisz z mrocznych nastrojów, które... nie pasują do Ciebie! Mam czasem wrażenie jakbyś się ukrywała, maskowała w tych właśnie klimatach. Dlatego radościa napawa mnie wieść o tym, że masz to już za sobą! - Przecież jesteś Osobą pogodną! I tak 3maj! Pozdrawiam - jeszcze wielkanocnie: bardzo cieplutko i serdecznie! |
dnia 09.04.2012 05:36
Old Metropolitan Band znała i lubelska "Chatka żaka".
Pierwsza zwrotka zaintrygowała, lecz w drugiej chciałaś dokonać jak najwięcej opisów, stąd pewnie w każdym wersie przymiotnik...
za barem chwile zapomnienia
pozwalają nie myśleć o wiszącej w powietrzu
siekierze
Wytłuszczona dopełniaczówka tak powszednia... Dalsza część zwrotki po prostu wyjaśnia, co to jest "chwila zapomnienia". Czy koniecznie? No i ta siekiera... Przydałoby się zmetaforyzować myśl...
Pozdrawiam świątecznie - Tomek |
dnia 09.04.2012 05:37
Opis (scenariusz) pojedynczej sceny wyrwanej z większego zbioru wspomnień, który właściwie może być odebrany tylko po obejrzeniu całego filmu :)
Pozdrawiam świątecznie. |
dnia 09.04.2012 07:34
Iza Drzewiecka:
witaj, Izo, miło Cię widzieć, cieszę się, zagladaj, ilekroć zechcesz. Klimat, mówisz? W "Kornecie" - to był dopiero klimat, był to swego czasu kultowy klub! Niestety, minał, jak wiele...Dziękuję Ci za odwiedziny, poczytanie i miłe słowo. I mnóstwo serdeczności Dyndusowych posyłam, Ewa
gajaa:
oj, to dobrze, Gajo, że odebrałaś wierszyk jako zmysłowy, chciałam w nim "zamknąć" moje wspomnienie o ludziach i klimacie miejsca, które na prawdę "uruchamiało" zmysły...Dziękuję Ci najpiękniej za wizytkę i dobre, siepłe słowo. Śmigusowo pozdrawiam, z usmiechami, Ewa
lechkodzior:
och, Leszku, pewnie, że z nostalgią napisałam o tym, co minęło i nie powtórzy się, choćby dlatego, że "braknęło" niektórych ludzi...A względem "mrocznych nastrojów" - to tak sobie myślę, Leszku, że każdy ma w sobie i mrok i pogodę i ważne tylko, żeby wszystko było w równowadze...Cuuunie Ci dziękuję za lekturke i serdeczne słowo. I Śmigusowe serdseczności wysyłam do Ciebie, ze słonkiem, Ewa
Tomasz Kowalczyk:
ooo, Tomku, skoro znasz "oOdów", szczególnie w dawnym składzie, sprzed śmierci Andrzeja, to wiesz, o czym piszę...A dopełniaczówka - tak, powszednia, wiem, ale wydala mi się wlasnie na miejscu, bo chciałam pokazac codziennoś, a nawet zwyczajność. Zaś siekiera - cóż, w "Kornecie" nie było wentylacji, więc dymu było, jak w wedziarni, albo gorzej, I stąd do nawiązanie do wiszącej siekiery, ale też i inne nieco nawiązanie - do "miecza damoklesa", do czegoś nieuchronnego a niekoniecznie dobrego, o czym chciało się choś przez chwilę zapomniec przy tym barze, przy tej muzyce...Nie wyszło mi?
Pieknie, Tomku, dziękuję, że wstąpiłes, poczytałeś i powiedziałeś mądre słowo. Mnóstwo Śmigusowych serdecznosśi z usmiechami posyłam do ciebie, Ewa
Jacek Madynia:
tak myślisz, Jacku, że potrzebny jest cały film? Bo ja myślę, że nie koniecznie, że właśnie ta scena jest tu istotna. Ale spierać się nie będę...Bardzo się cieszę z Ciebie u siebie, dziękuję, że rzuciłeś okiem i rzekłeś dobre słowo. Pozdrowieńka Dyngusowe serdeczne posyłam, z dygiem, Ewa |
dnia 09.04.2012 08:48
no, no Ewo - dałaś dzisiaj popalić tym wierszem! to lepsze niż najbardziej syte śniadanie świąteczne.
asad |
dnia 09.04.2012 11:11
Tak, tooo były czasy! Wchodzę do domu. Atmosfera tak gęsta że 'siekierę można zawiesić, i słyszę:"A PAN tu do kogo", "czy na4 do brydża?". Na szczęście od lat już nie palimy. Hi, hi.Dzięki Ci, za wspomnienia.Dzięki Twoim swoje mi się przypomniały. Mokrego życzę. |
dnia 09.04.2012 14:01
trzecia do retuszu i będzie ok.
ogólne wrażenie, dobry plus.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 09.04.2012 14:54
Przywołałaś Ewo niejeden piękny wieczór. Z pewnością żal, że tyle dobrego po schodach w dół można już tylko wspominać. Pozdrawiam Cię wciąż świątecznie z uśmiechem :))))))))))))) |
dnia 09.04.2012 14:59
asad:
ooo, to Ty, Asadzie, nie znasz moich śniadań! To byś był dopiero w kropce, co lepsze (mam nadzieję, że tu widzisz moją uśmiechniętą buźkę z perskim oczkiem?)...Ale miło mi, że wierszyk zasmakował...I pięknie Ci dziękuję za poczytanie i za to przedobre słowo. I mnóóóstwo serdeczności Dyngusowych jeszcze posyłam do cCebie, z uśmiechem, Ewa
januszek:
oj, Januszku, fakt, karta lubi dym!!! Odkąd więc ludzie porzucali palenie i kartograjstwo jakby też w kąt poszło. No i taki klub jazzowy - wyobrażasz sobie: najlpeszy standard na estradce, a Tobie się palić chce jak smokowi, więc - wynocha za drzwi! I atmosferę zaraz diabli biorą! Ech, szkoda gadać! T za to, żes kuknął, luknał i dobre słowo rzekł - piękne dzięki, i uśmiechy, i serdecznosci Dyngusowe, Ewa
kropek:
ooo, Kropku, skoro i Ty i Tomek macie sugestie wobec tej strofy - to ją poprawiam, i może będzie to to, o co chodzi...Cieszę się bardzo, że jesteś, i najpiękniej dziękuję Ci za lekturę, za czas dla wierszyka i za dobre słowo. Pozdróweczki Dyngusowe najcieplejsze postłam do Ciebie, z uśmiechami, Ewa |
dnia 09.04.2012 15:03
maciejowy:
och, Macieju, to miejsce i jego atmosferę nie tylko ja wspominam z żalem, że się nie powtórzy...Ale i my, bywalcy, też już inni jakby...Tempus, tempus, Macieju, fugit...Rada jestem, że mnie nawiedziłeś, że spojrzałeś na wierszyk i powiedziałeś miłe słowo. Bez liku ciepła Dyngusowego posyłam Tobie, i dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa |
dnia 09.04.2012 15:09
wzięłam sobie do serca i na rozum konstruktywne uwagi Tomka i Kropka, i poprawiłam trzecią cząstkę. Może lepiej?
schody do nieba prowadzą w dół
przez portierę z dymu
w zmysłowe liaison saksu i trąbki
wbija klin klawiszowe fortissimo
miotełki szklanym kurzem obsypują
ściany chore na liszaj
opar znad baru zasnuwa
zawieszoną pod sufitem
siekierę
zagrajcie mi chłopy smutno
niech znów zobaczę
cudowny świat |
dnia 09.04.2012 18:15
Na prośbę Autorki edytowałem trzecią cząstkę wiersza. Do tej pory jej treść była następująca:
za barem chwile zapomnienia
pozwalają nie myśleć o wiszącej w powietrzu
siekierze
Pozdrawiam. |
dnia 09.04.2012 18:40
pozdrawiam świątecznie |
dnia 09.04.2012 20:11
Moderator4:
bardzo pięknie dziękuję za korektę. Postaram się przynudzać jak najrzadziej, obiecuję solennie...
Mnóstwo pozdrowień serdecznych, jeszcze Świątecznych posyłam, z uśmiechami, Ewa |
dnia 09.04.2012 20:13
Coobus:
witam, bardzo mi miło gościć. Dziękuję pięknie za odwiedziny i za poczytanie wierszyka. Pozdrowienia odwzajemniam w trójnasób i moc serdeczności jeszcze Dyngusowych posyłam, i uśmiechy, uśmiechy, Ewa |
dnia 10.04.2012 07:07
Znów wpisuję się z opóźnieniem, przez Święta nie miałem dostępu do internetu, a dziś od rana siedzę sobie w bibliotece i odrabiam zaległości.Wiersz w twoim dobrym stylu, zmysłowy i klmatyczny,choć nie znam muzyki, o której piszesz wyczuwam nastrój klubowego grania, tę lekko dekadencką atmosferę knajpy pogrążonej w oparach. Jest dobrze. |
dnia 10.04.2012 16:57
Roman Rzucidło:
och, Romanie, miło mi że jesteś, i bardzo się cieszę. I cieszę się, Romanie, że spodobał Ci się mój wierszyk, a przede wszystkim z tego, że "odebrałeś" klimat miejsca i nastrój muzyki. Czyli -potrafiłam słowo nasycić "sobą"? Najpiękniej Ci dziękuję za obecność, za lekturę i za dobre, serdeczne słowa. I pełno ciepła posyłam Tobie, z uśmiechem, Ewa |
dnia 10.04.2012 17:00
Jest klimat.
bene. |
dnia 10.04.2012 17:00
Jest klimat.
bene. |
dnia 10.04.2012 19:18
Kot:
ooo, to się cieszę, że daje się wyczuć klimat...To ważne, że tych parę słów udało mi się przesycić choć cząstką klimatu, jaki panował w "Kornecie"...Ślicznie dziękuję, Kocie, za lekturę, chwilę dla wierszyka i za miłe słowo. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechami, Ewa |
dnia 11.04.2012 05:43
zawsze wolałem schody... zeppelinów, jazzu prawdę mówiąc nie czuję. wiersz bardzo subtelnie nostalgiczny, kurde byliśmy było nie było młodzi, pozdrawiam raczej rockowo |
dnia 11.04.2012 09:36
Znałem, więc przeczytałem. Z przyjemnością. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 11.04.2012 13:24
RokGemino:
dobry rock nie jest zły, RG, też czasem lubię...A młodzi, to na pewno byliśmy, za to piękni jesteśmy nadal, nie zapominaj! Dzięki za to, żes wstąpił do "Kornetu", i za chwilkę spędzoną w jego atmosferze. No, i za dobre, miłe słowo. Zaś pozdrowieńka - krakowskim targiem - w rymie tanga posyłam do Ciebie, z uśmiechem i dygiem, Ewa
Bogdan Piątek:
aaa, to się, Bogdanie, cieszę niebywale, że z przyjemnością... Bardzo Ci dziękuję za kuknięcie i zerknięcie, a i za słowo życzliwe - to przepięknie dzięki. I całe mnóóóstwo serdeczności z uśmiechami posyłam, Ewa |
|
 |