dnia 30.06.2007 01:40
widzenia rozjaśniał łagodnością łąk. - to na nie.
pozwalał otwierać zakazane szuflady
kredensu, stwarzać guzikowe światy. - tu bym zrezygnował z przerzucenia słowa, wg. mnie było by "mocniej", a w każdyum razie mniej, rozmycie?tak samo stwarzać guzikowe światy.
gąszczu pościeli, -
oczy błądziły wśród gąszczu pościeli,
szukały twarzy co nikła, bielała - to słabe, poza tym erszta dobra.
- jak dla mnie, za "sztuczne", w sensie przegięcia pały(przez niego oczywiście:)).
kursywa niepotrzebna
oczy błądziły wśród gąszczu pościeli,
szukały twarzy co nikła, bielała - to nie potrzebne, poza tym dobre, z polotami:), a poza tym obrazy nie pozostają.
puenta ładna.
dziękuję, pozdrawiam. |
dnia 30.06.2007 01:41
przepraszam za niekonksekwencję w kursywowaniu. |
dnia 30.06.2007 01:44
i za niekonsekwencję w dokładności:) |
dnia 30.06.2007 05:30
a ja klaskam:))) to dobry wiersz Otulko:)))))))
slonka tez i serdeczne mykaja do Ciebie:) |
dnia 30.06.2007 07:12
dla mnie ciekawy opis odejścia... albo jak napisałaś "a on oderwał się od ziemi" dobry wiersz. Pozdrawiam i kłaniam się. |
dnia 30.06.2007 07:39
dotyka nieuchronnego, przez co bardzo prawdziwy:)
pozdr. |
dnia 30.06.2007 10:02
Pozdrawiam serdecznie. To poezja , którą się przyjmuje poprzez empatyczne "otwarcie" I podobne doświadczenia życiowe. Oczywiście można analizować. Pokazywać, gdzie postawić przecinek. Ale to nie dla mnie. . Henryk |
dnia 30.06.2007 11:13
dziękuję za wszystkie opinie, czytanie
Oczy błądziły ( to moje oczy szukały twarzy pradziadka),
obrazy prawdziwe- zapamiętane.
a tym wersie "widzenia rozjaśniał łagodnością łąk." - zawarte są nasze spacery,rozmowy, nauczanie - " drzew, roślin, nazw"
dla mnie dużo. zdaję sosbie sprawę, że może dla niektorych czytelników - nie.
Panie Henryku pewnie, niektórzy mieli takie same doświadczenia
to nas łączy. Co do interpunkcji - wiem ,że u mnie kuleje (ale to już takie techniczne dopracowania, dla mnie też treść zawsze najważniejsza).
pozdrawiam wszystkich |
dnia 30.06.2007 11:17
pierwsza wersja , drugiej części - nie jestem pewna obrazu zegara
czy w drugiej lepiej.
w roku 1971
1971
oczy błądziły wśród gąszczu pościeli,
szukały twarzy. zanikała, malała.
zegar wahadłem uparcie odmierzał czas
kolejnych zmian cewnika. narastały fale,
potężniały bez znieczulenia.
w czerwcu moje pierwsze kroki
na plaży, skąpanie w soli i piasku.
a on oderwał się od ziemi.
wrócę do niego; w inne miejsce
za tym co będzie. bez lęku
pogrążą się drzewa. |
dnia 30.06.2007 12:59
1. część:
- po poznanie dałbym przecinek.
- zastanowiłbym się, czy nie zostawić samych szuflad, bez dopowiadania, z jakim meblem były "związane".
- w myśl praw wyobraźni - jak dla mnie zbyt patetycznie, spusciłbym trochę powietrza z tego fragmentu.
2. część:
- po twarzy dałbym przecinek.
- bielała i zaraz potem zegara może się rymować, co może tutaj zgrzytać; spróbowałbym coś z tym, zrobić.
- znaczeniowo narastały=potężniały, dlatego z czegoś bym tu zrezygnował, również dla wzmocnienia tego fragmentu; wtedy np. narastały fale, / bez znieczulenia albo potężniały fale, / bez znieczulenia.
- po za tym dałbym przecinek.
pozdrawiam. |
dnia 30.06.2007 13:26
PS: jak dla mnie raczej nowa wersja drugiej części. w starej masz "nachalne" przydawki - uparcie, kolejnej i wahadło wykorzystane w taki sposób, że sprawia wrażenie nadmiarowego, niepotrzebnego dopowiedzenia. |
dnia 30.06.2007 15:07
PAWEŁ
rozmowy zawieszone w punkcie wyjścia.
żyją we mnie obrazy, poznanie zbyt krótkie.
widzenia rozjaśniał łagodnością łąk.
pozwalał otwierać zakazane szuflady,
stwarzać guzikowe światy.
nie krzyczał nad puszką pokrojonych żabek,
ucieczkami na środek ulicy. wyjaśniał, coś
w myśl wyobraźni.
w roku 1971
oczy błądziły wśród gąszczu pościeli,
szukały twarzy, co nikła.
wahadła zegara zakończone szyszkami
odmierzały czas wymiany cewnika. narastały fale,
bez znieczulenia
w czerwcu moje pierwsze kroki
na plaży, skąpanie w soli i piasku.
a on oderwał się od ziemi.
wrócę do niego; w inne miejsce
za tym, co będzie. bez lęku
pogrążą się drzewa. |
dnia 30.06.2007 15:08
Wierszofilu dziękuję za uwagi, skorzystałam i poprawiłam nieco
Jednak po' poznaniu' nie będzie przecinka.
Pozdrawiam |
dnia 30.06.2007 15:51
od razu lepiej, cieszę się, że mogłem się przydać:)
po poznaniu może być bez przecinka, przed coś może być z przecinkiem:)
pozdrawiam. |
dnia 30.06.2007 18:25
Takie piękne i takie smutne, potrafisz napisać, znaleźć nowe wyrażenie na taką sytuację, przez moje życie przeszło też wiele podobnych i dlatego głęboko trafiłaś. Pozdrawiam |
dnia 30.06.2007 19:33
smutny ale piękny
Pozdrawiam |
dnia 30.06.2007 20:03
Otulciu pokazałaś, że można nawet trudny temat przekazać lekkością wiersza, nie umniejszając wagi treści. Pozdrawiam |
dnia 30.06.2007 22:13
dziękuję paniom za słowa. pozdrawiam |
dnia 30.06.2007 22:57
Ciekawe wspomnienia. Szczególnie w drugiej części. Dokonane poprawki czynią ją sprawniejszą.
Pozdrawiam :) |
dnia 01.07.2007 09:43
Choćby dla tych wersów warto było poczytać:
wahadła zegara zakończone szyszkami
odmierzały czas wymiany cewnika. narastały fale,
potężniały bez znieczulenia. |
dnia 01.07.2007 20:43
dziękuję za opinie. pozdrawiam |
dnia 02.07.2007 01:41
To bardzo trudne wyrazić tyle emocji za pomocą poezji. Autorce się udało. Brawo. Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2007 09:22
Fenrirze dziękuję, jeśli się udało przekazać to dobrze.
W końcu to o jedynym mężczyźnie( pradziadku )co nigdy mnie nie zranił. Pozdrawiam. |
dnia 03.07.2007 11:03
z każdą wersją ciekawiej. drugi ciekawszy. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 04.07.2007 19:27
deuga czesc bardzo. serdecznie. |
dnia 04.07.2007 21:02
Dobrze że poprawiłaś, podoba mi się.
Pozdrawiam:) |
dnia 04.07.2007 22:27
bardzo dziękuję za opinie i czytanie. pozdrawiam |
dnia 05.07.2007 13:16
dla mnie nie jest smutny, bo co smutnego w naturze rzeczy i pogodzeniu się z nią?
Samej mi chodził po glowie na podobny temat, o wujku, dziadka nie mialam...
pozdrawiam:) |
dnia 06.07.2007 18:08
Też kiedyś pokusiłam się o wiersz o tytule "Pawełek":-), bo poznałam chłopca, który zrobił na mnie niesamowite wrażenie. Czyta się bez zmian. Wolno się czyta, bo mocny wiersz, mocne treści, nad którymi nie da się przejść szybko do porządku dziennego. |
dnia 06.07.2007 20:50
miałam dziś już tutaj nie zaglądać ale właśnie usłyszałam na 2 tvp
" kto zapomina podziękować ten marnieje i przestaje owocować"
-słowa poety niestety nazwisko już uleciało
więc dziękuję paniom oraz wszystkim moim czytelnikom za zaglądanie tutaj, czytanie, bycie
pozdrawiam do kiedyś (może) |
dnia 09.07.2007 01:40
ładne |
dnia 10.07.2007 22:02
dla mnie piękny wiersz.
Pozdrawiam. Barbara |
dnia 13.07.2007 00:03
ladnie napisalas
pozdrawiam tez ladnie (; |
dnia 19.07.2007 22:26
dziękuję. pozdrawiam. |