  | 
Nawigacja | 
  | 
 
 
  | 
Wątki na Forum | 
  | 
 
 
  | 
Ostatnio dodane Wiersze | 
  | 
 
 
 | 
  | 
Wiersz - tytuł: 4 lipca 1941 | 
  | 
 
 
  | 
Komentarze | 
  | 
 
 
  | 
dnia 22.07.2014 12:25 
Przepiękny wiersz :( ku pamięci :( 
Serdeczne wyrazy szacunku. Od prenatalnej Lwowianki, dla której Wieliczka?... Li tylko "Miasto rodzime". | 
 
dnia 22.07.2014 14:29 
w swoim rodzaju. | 
 
dnia 22.07.2014 16:08 
tekst kłopotliwy: z jednej strony idzie we wskazania "historyczne" z drugiej, żongluje żałobą... 
 
 
lampa dotyka ciepłem tylko szelest  
przewracanych stron kontestuje ciszę jestem 
 
we Lwowie pomiędzy młotem a kowadłem  
między bolszewikami ukraińcami żydami i niemcami cisza 
 
zatrzęsła powietrzem  
grzmot wystrzałów wszedł w nią jak w jedwab  
 
wzgórza wuleckie cmentarzem lwowskich profesorów  
a czarne glapy przytwierdzone do czapek  
długo znaczą miejsce kaźni  
 
ulica oplakatowana (...) klepsydrami  
co zrobię krok podnoszę z bruku kolejną niezawieszoną  
ulica umarła
  
 
i do tego "fantazja" odautorska, finezja słowa idąca w kicz, jak dopowiedzenie "klepsydr", przyznam, że innych niż czarno-białe, nie widziałem 
 
moje gmeranie w przerzutniach pozwoliło na faktyczne przyjrzenie się relacja - choćby jednej; 
 
między bolszewikami ukraińcami żydami i niemcami cisza  
 
podlir miał pozycję nie do pozazdroszczenia, ale chyba nie tylko on, każdy, kto nie był pod bronią, był na kowadle z "młotem" ponad głową 
 
tekst przyswajalny i płynny w czytaniu | 
 
dnia 22.07.2014 16:09 
moje gmeranie w przerzutniach pozwoliło na faktyczne przyjrzenie się relacji* - choćby jednej;  | 
 
dnia 22.07.2014 18:51 
Cieszy mnie, że zechcieliście zajrzeć do tego tekstu, takiego nietypowego jak na upalną kanikułę, ale...wówczas też było lato, ostatnie lato dla wielu, nie tylko tych, których wówczas rozstrzelano. 
Wielu zaszczutych jak zwierz w pułapce / likwidacja getta/ jeszcze tragiczniej, bo anonimowo. 
Ten utwór to swego rodzaju klepsydra, przypominająca po latach co było...i oby już się nie powtórzyło. 
 
Jeszcze raz dzięki za słowo u mnie. Pozdrawiam. | 
 
dnia 22.07.2014 20:02 
Wiersz bardzo wzruszający nawet nie wiedziałem, że to było 4 lipca, mam wtedy urodziny a 20 lat wcześniej ludzie ginęli tak trgicznie. Jako wiersz oczywiście w jak najlepszym wydaniu. Pozdrawiam serdecznie. | 
 
dnia 23.07.2014 16:15 
cóż, Kraków, Poznań, Lwów, ile jest miejsc, w których działo się to, o czym piszesz (w Krakowie było zimno...). Ech, ta nasza historia...Pozdrawiam serdecznie, Ewa | 
 
 
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Dodaj komentarz | 
  | 
 
 
  | 
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
 | 
  | 
Pajacyk | 
  | 
 
 
  | 
Logowanie | 
  | 
 
 
  | 
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. 
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij  TUTAJ.
  
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
  | 
Aktualności | 
  | 
 
 
  | 
Użytkownicy | 
  | 
 
 
  | 
  Gości Online: 12 
Brak Użytkowników Online 
   Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439 
  Nieaktywowani Użytkownicy: 0 
  Najnowszy Użytkownik: chimi
 | 
  | 
 
  | 
  | 
  | 
 
 
 |