poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 19.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
Ostatnio dodane Wiersze
Co widziały i co sły...
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wierßcz
eteryczny avatar
Reszta została w myś...
Anihilacja
Cichosza
Dafno! Ciebie nie c...
Wiersz - tytuł: Idź i giń!
Ten baśniowy krajobraz w horror się zamieni,
gdy ostrzał z ciężkiej broni darń w górę poderwie.
Gwiiizd! Grzrzrzechot! Serrria! Serrria!!! Ołów skórę dziergnie,
ćwiekowane buciory wloką krew po ziemi.

Strzał! Strzał! Seria!!! Strzał! Oddech! Przez mundur. Ze świstem.
(...a żeż kurewsko śliska kolba tego gnata...).
Dziś okop - to mój bunkier i cmentarna jama,
ostatnia kula w lufie. Feu! Oooch! Ty? Dom? Idę...



Inspiracja: Katowicki-Pierrot "Dzieci Pistoletów" (za zgodą Autora)
http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=38628
Dodane przez Ewa Włodek dnia 04.03.2015 00:24 ˇ 32 Komentarzy · 859 Czytań · Drukuj
Komentarze
kasiaballou dnia 04.03.2015 09:21
niesamowite sceny batalistyczne, a pod podszewką werble. to się po prostu czuje, aż po współuczestniczenie. gratki, pozdrawiam, Ewo :)
Robert Furs dnia 04.03.2015 10:09
wiersz bardzo ciekawy, nasuwają mi się tu jednak refleksje o których warto by wspomnieć, ale o tym może nieco później, :)
Magrygał dnia 04.03.2015 10:10
Witaj, ja mam skojarzenia z Donbasem.... Obraz wojny sugestywny i uniwersalny, w zasadzie mieści się w kontekście każdego konfliktu, każdego strzału, każdej śmierci....
A że historia kołem się toczy a demony nie spią, więc pytanie brzmi - kiedy i gdzie ?
Pozdrawiam ciepło, A
silva dnia 04.03.2015 10:18
Wstrząsające obrazy, jakby się było w środku ostrzału, tylko Ty tak potrafisz, i ta puenta... Pozdrawiam.
pan_ruina dnia 04.03.2015 10:42
ostatni kawałek papieru w okopie
na pierwszej linii frontu
miałem już zarys miałem kontur
nie dał ulgowej mi los skąpiec
abirecka dnia 04.03.2015 11:12
Ojej :( Taka roztrzęsiona płaksa jestem :(. I na dodatek - pacyfistka, która przyjmuje do wiadomości wyłącznie wojnę obronnę :(((
adaszewski dnia 04.03.2015 11:12
Rzeczywiście, wiersz nie pozostawia obojętnym. Poza tym, ciekawie Pani rymuje, o ile przez rym nie rozumie się wyłącznie współbrzmienia słów, ale całe zdania.
pan_ruina dnia 04.03.2015 11:19
nie płacz abirecka, nie czas na łzy gdy czyn jest cny;)
zdzislawis dnia 04.03.2015 12:44
Na mnie nie zrobił twój wiersz Ewo piorunującego wrażenia, zaliczył bym go do średnio udanych twoich wierszy. Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 04.03.2015 14:50
kasiaballou
ano, Kasiu, ja czasem (pochlebiwszy sobie) potrafię "spojrzeć" na wojnę. Ciesze się, że i Ty - spojrzałaś...Dziękuję Ci najpiękniej za odwiedziny, za dany mi czas i za słowo. Moc serdecznego do Ciebie, z uśmiechem, Ewa

Robert Furs
ooo, Robercie, toś mnie zaintrygował tymi refleksjami, o których - obiecałeś - wspomnieć...Ślicznie dziękuje Tobie za to, ze wstąpiłeś, pobyłeś chwilę, no, i - rzecz jasna - za "ciekawy". Samo serdeczne posyłam, i dyg oraz uśmiech, Ewa

Magrygał
pewnie, że każda wojna jest jednakowa: okrutna, krwawa, degradująca ludzi i resztę, i nie zawsze potrzebna. Więc i mój obraz może przystawać do każdego konfliktu, masz rację, Andrzeju...Pięknie Ci dziękuję, że zagościłeś, poczytałeś i podzieliłeś się ze mną Swoja refleksją. Ściskam ciepło, z uśmiechem, Ewa

silva
och, Silvo, pointa, cóż, po ostatnim strzele - dla siebie - już można widzieć wszystko...Cudeńkowe dzięki, ze mnie odwiedziłaś, pobyłaś chwilę i znalazłaś coś dla Siebie. Samo dobre posyłam do Ciebie, z uśmiechem, Ewa

pan_ruina
ano, w okopie na pierwszej linii - los najczęściej bywa skąpcem, jak diabli...Bardzo mi miło widzieć Pana u siebie, dziękuję najpiękniej za obecność, za dany mi czas i za słowo. Pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa

abirecka
och, Nelu, wojna to wojna, obronna czy agresywna - jednakowa: krew, ból, strach, degradacja emocjonalna, śmierć. Nie do uniknięcia, ludzie zawsze znajdą powód, by ją wywołać...Najpiękniej Ci dziękuje, że jesteś, ze przeczytałaś, mimo, że nie Twoja bajka, no, i za słowo, rzecz jasna. cała masę dobrego do Ciebie, z uśmiechem, Ewa

adaszewski
ooo, zauważył Pan? To mnie cieszy, bo ja bawię się rymowaniem, traktując jako rym nie tylko zdania, ale i strofy, albo wręcz - cały wiersz...Cudeńkowo Panu dziękuję za to, że Pan mnie nawiedził, dał mi chwilkę i powiedział takie ciekawe słowo o "rymiech". Wszystkiego najmilszego Panu, oraz dyg i uśmiech, Ewa

zdzislawis
och, Zdzichu, nie podejmuję się zadowalać Cię każdym moim słowem, bo to jest po prostu niemożliwe...Dziękuję Ci ślicznie, że wstąpiłeś, pobyłeś i rzekłeś Swoje zdanie. Pozdróweczki liczne z uśmiechami do Ciebie, Ewa
Krzysztof R Marciniak dnia 04.03.2015 15:14
A jednak odnajduję happy end. Bo jest:"Ty? Dom? Idę..."
Pozdrawiam jak zwykle serdecznie.
RokGemino dnia 04.03.2015 17:13
Evi, niezwykle z wyczuciem oddałaś statystyczny dzień wojny, dzień żołnierski . tu gwizdnie, tam huknie. Tu podrzuci, tam przewróci. tego zabije innego obwieszą medalem. ot i wojenko, wojenko
pozdrawiam zdecydowanie pacyfistycznie
mgnienie dnia 04.03.2015 17:26
Słychać strzały ..i łomot serca..i lęk o bliskich...i retoryczne nasuwa się pytanie - dlaczego te okropności wojny ciągle powracają...,
wiersz bardzo "na czasie", no i forma-jak zawsze wyszukana, pokojowe serdeczności posyłam, Wiesia
Ewa Włodek dnia 04.03.2015 17:46
Krzysztof R Marciniak
ano, Krzysztofie, dla ciężko rannego żołnierza, bez nadziei na jakąkolwiek pomoc medyczną, czasem ostatnia kula, ta samobójcza, jest happy endem. Później - może być nawet dom...Dziękuję Ci cudnie, że wstąpiłeś, dałeś mi chwilkę i - mimo wszystko - zobaczyłeś coś jaśniejszego w tym ciemnym obrazie. Pozdrawiam najcieplej, uśmiech posyłam, Ewa

Juliusz Karowadzi
och, Jules, może tk tak zwana "pamięć komórkowa", czy jak się tam to licho ma nazywać? W końcum - krew z krwi tych, co to na miecze, na szable, na bagnety, i tak dalej. A wojna - zawsze jednakowa...Bardzo się cieszę, z Ciebie u siebie, dziękuję Ci cudnościowo, żeś kuknął, luknął i rzekł. Pozdróweczki liczne oraz dy, dyg, uśmiech, uśmiech do ciebie, Ewa

mgnienie
ach, Wiesiu, wiersz - z inspiracji, zaś temat, niestety, nieśmiertelny, w końcu nie ma dnia, żeby gdzieś na naszej Ziemi nie trwała jakaś wojenka, większa czy mniejsza...Ślicznościowe dzięki za odwiedziny, za ofiarowany mi czas i za dobre słowo. Serdeczność z uśmiechem posyłam do Ciebie, Ewa
Robert Furs dnia 04.03.2015 18:35
również jestem pacyfistą, nie wierzę nawet w tak zwane wojny sprawiedliwe. Wszystkie zawieruchy wojenne najczęściej wywołują fanatyczni politycy, lecz rzadko biorą w nich udział bezpośrednio, chociaż znane są w historii wyjątki, lecz wtedy ci politycy nadawali sobie wysokie stopnie wojskowe. Pal licho gdy giną żołnierze zawodowi i najemnicy, to ich chleb powszedni, za to biorą pieniądze, jednak największe grupy poległych zwykle stanowią: cywile w tym dzieci, oraz obywatele przymusowo wcieleni do wojska, :(((((((( i z tym nigdy się nie pogodzę,
Ewa Włodek dnia 04.03.2015 18:50
Robert Furs
nie ma wojen sprawiedliwych czy niesprawiedliwych, bo zwykle są dwie strony konfliktu, więc i jednoznacznej sprawiedliwości bądź niesprawiedliwości być nie może, gdyż każda ze stron ma swoje zdanie w przedmiocie. I masz rację, Robercie, że wojny przeważnie wywołują rządzący, kimkolwiek by nie byli. A koszty (w tym koszty krwi) ponosi ogół społeczeństwa. I to wszystko prawda. Ale druga prawda jest taka, że - niestety - historię gatunku homo sapiens piszą wojny i konflikty. Reszta - to to, co dzieje się "między wojnami". Niestety. A mój wiersz - to nie gloryfikacja wojny, to moja wizja tego, co zostało opowiedziane w wierszu, który był dla mnie inspiracją.
Dziękuję Ci ślicznie za Twoją refleksję, uśmiechy posyłam i dygnięcia, Ewa
Robert Furs dnia 04.03.2015 19:06
A mój wiersz - to nie gloryfikacja wojny, - akurat ten fakt wychwyciłem od razu, dlatego bez wątpienia mogłem powiedzieć, że wiesz się mi widzi, widzi, :) pozdrawiam jeszcze raz
Robert Furs dnia 04.03.2015 19:13
*wiersz - sorry, coraz gorzej już widzę, :)
Irena Michalska dnia 04.03.2015 19:15
Ostatnie trzy słowa umierającej świadomości żołnierza przywołują obraz
kogoś bliskiego i domu. Czy jest to pocieszenie? Nie. Nikt nie ma prawa wysyłać ludzi na śmierć.
Ewa Włodek dnia 04.03.2015 20:48
Robert Furs
och, Robercie, to jest nas dwoje - takich gorzej widzących, a te literki - takie malutkie...Moc dobrego Tobie, Ewa

Irena Michalska
tak, pani Ireno, te ostatnie trzy słowa umierającej świadomości żołnierza, przywołującej dobre obrazy - tak miało być. A czy to jest pocieszenie? ja nie rozstrzygam. Zostawiam refleksję Czytelnikom...Dziękuje najpiękniej, że Pani zdecydowała się u mnie zagościć, ofiarować mi Swój czas i powiedzieć mądre słowo. Moc pozdrowień z uśmiechami do Pani posyłam, Ewa
Ola Cichy dnia 04.03.2015 21:24
Wiersz jak zwykle:):):):):)
Przesłanie z tytułu "giń" i zakończenie- śmierć żołnierza, wszak to ostatnia kula i widzenie przedśmiertne domu i ukochanej...
Ściska mnie w gardle.i
Nie lubię tak:(:(:(
Pozdr.Ola
aleksanderulissestor dnia 05.03.2015 09:07
-;)

lapidarnie i celnie
ten ostatatni nabój to jedyny nabój...
widzę że masz wiadomości z pierwszej ręki trzeźwa i niestety prawdziwa ocena
to nie żaden defetyzm takie są fakty
kiedy to dotrze do decydentów
-;)
pozdrawiam
etszked dnia 05.03.2015 11:15
Piękny obraz chwili wojennej ujęty w treściwe i zgrabne ramy. Dlaczego chwila? Na wojnie, w czasie walki czas płynie inaczej, wszystko dzieje się w zastraszającym tempie, nawet myśli nie nadąrzają. Ostatnie dwa wersy są szczególne. Dołączyłem do długiego peletonu komentujących. Pozdrawiam serdecznie.
Mithotyn dnia 05.03.2015 11:58
...naciągane
Ewa Włodek dnia 05.03.2015 14:07
Ola Cichy
och, Olu, postaram się pisać jak najmniej o tym, czego nie lubisz...Dziękuję Ci cudnie za to, że wstąpiłaś i przeczytałaś, mimo, że nie Twoje tak zwane klimaty, i ze powiedziałaś Swoje zdanie. Samo dobre posyłam Tobie, z uśmiechami, Ewa

aleksanderulissestor
z pierwszej ręki - powiadasz? W jakimś sensie - tak, bo wyobraź Sobie kukunię, która ledwie się nauczyła słuchać i co-nieco rozumieć, a już zasiadała za plecami dorosłych i z uszami jak nietoperz i pałającymi policzkami słuchała o frontach, potyczkach, akcjach, poległych, rannych, uwięzionych, z czasów ostatniej wojny, a i z wcześniejszych - też. No, i później, zamiast sięgnąć po "Anię z Zielonego Wzgórza" i podobną ambitną literaturę, podczytywała wspomnienia żołnierzy, opracowania na tematy wojenne, a na studium wojskowym wybrała nie służby sanitarne, ale wszelkie różności na bazie takiego Klausewitza, jako jedyna dziewczyna w grupie przyszłych" oficerów sztabowych" (widzisz pewnie to ogromne perskie, które teraz do Ciebie puszczam). A decydenci - a któremuż się zakołacze w myśli martwy żołnierz, albo i batalion martwych żołnierzy? Ważne, żeby syn takiego decydenta zdążył wyjechać do neutralnego kraju!...Cudeńkowe dzięksy, żeś wpadł, przebiegł przez to pole walki i rzekł po Swojemu. Serdeczność oraz dyg z uśmiechem do ciebie, Ewa

etszked
ano, podobno pole walki - to inna rzeczywistość, jak twierdzili ci, którzy je zaliczyli i przeżyli...Najpiękniej Ci, Etszkedzie, dziękuję za odwiedziny, za uwagę i za refleksję. Pozdrawiam serdecznie, uśmiechy dołączam, Ewa

Mithotyn
ooo, dawno Cię nie było! Naciągane - powiadasz? No, jasne!...Fajnie, że jesteś, że rzuciłeś okiem oraz słowem. Dziękuję pięknie, pozdrawiam serdecznie, z uśmiechem, Ewa
Ola Cichy dnia 05.03.2015 14:29
Ewciu miła! Wiesz, że to przekora. Nie lubię się smucić.... ale , że czasem trzeba coś przeżyć, więc ... czytam .
Umartwiam się i czytam.
:):):) dla wiersza.
O.
Krzysztof R Marciniak dnia 05.03.2015 15:51
Staram się, Pani Ewo :-)
Ewa Włodek dnia 05.03.2015 17:43
Ola Cichy
rozumiem, nikt się nie lubi smucić ponad konieczność. Więc - uśmiechnij się. Serdecznie, Ewa

Krzysztof R Marciniak
a te Pańskie starania, Panie Krzysztofie, to...? I uśmiechy do Pana, Ewa
Krzysztof R Marciniak dnia 05.03.2015 20:16
Staram się zobaczyć coś jaśniejszego w tym ciemnym obrazie :-) Za dużo jest tego, czego nie chcę, nie życzę sobie, żeby było... Więc staram się...jakoś...zniwelować...uniknąć...
Nieśmiało, ale uśmiecham się do Pani także.
Krzysiek.
Ewa Włodek dnia 06.03.2015 15:02
Krzysztof R Marciniak
ciemne obrazy maja to do siebie, ze występuje tam chiaroscuro, a to już odrobina światła, która może stać się więcej, niż odrobina światła...Z uśmiechem do Pana, Ewa
solaris dnia 14.03.2015 21:50
Właśnie skończyłąm czytać "Żmiję" Sapkowskiego.
Można uznać twój wiersz, Ewo, za świetny prolog. Brawo:)))
Ewa Włodek dnia 15.03.2015 18:34
solaris
ooo! Poczułam się zainspirowana do poczytania "Żmii", której nie znam, choć Sapkowskiego - lubię. Musi to być "ostra" proza, skoro moje słowo mogłoby wystąpić w charakterze prologu...Dziękuję najpiękniej za odwiedzinki, za dany mi czas i za ciekawe słowo. Pozdrawiam ciepło, moc uśmiechów posyłam, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67034710 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005