dnia 05.11.2016 08:40
Muszą wesprzeć UE to może coś im skapnie na rozwój infrastruktury
drogowej. Ciekawe ujęcie demosu w wersji hard.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 05.11.2016 09:46
W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. - powiedział Jezus Chrystus - czy można mu wierzyć, zapewne tak :) pozdrawiam, |
dnia 05.11.2016 10:25
Świetna satyra, dotykająca opisywanego przez psychologię zjawiska nadwartościowania własnej osoby. Gdyby ludzie byli tacy, za jakich sami siebie uważają, piekło byłoby puste, a niebo nie pomieściłoby wszystkich, którzy na nie zasługują :) Gratuluję Autorce interesującego pomysłu i celnego wykorzystania fragmentu wiersza Różewicza List do ludożerców
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 05.11.2016 10:29
Dowcipne i ciekawe, podoba mi się. |
dnia 05.11.2016 10:47
Po co iść tam gdzie nie ma zwierząt, roślin..? |
dnia 05.11.2016 10:50
stawilu - dziękuję za wizytę i miłą ocenę. "Wersja hard" wyszła tak przypadkowo :-) Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 05.11.2016 10:51
zabawne, i mądre |
dnia 05.11.2016 10:52
Robercie Furs - też wierzę, ale dobrze pomyśleć, co byłoby, gdyby...Pozdrawiam :-) i pięknie dziękuję. |
dnia 05.11.2016 10:53
Im więcej ludzi rodzi się na Ziemi, tym więcej dusz trafia do nieba? Problem z przeludnieniem zamienia się w problem z przeduszeniem? Święci, jak ludzie, mają swoje wykręty? Mam nadzieję, że św. Gabriel zawstydzi się ucieczki i nadrobi zajęcia z logistyki. Przed Ziemianami to samo zadanie. |
dnia 05.11.2016 10:57
Januszu - dziękuję za sympatyczny komentarz, a Różewicza bardzo lubię. Myślę, że warto uśmiechnąć się w ten listopadowy dzień i zawsze można mieć nadzieję, że św. Piotr niedokładnie zamknie bramę :-) Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.11.2016 10:58
helutto - dziękuję za odwiedziny i ocenę, bardzo miłą dla mnie. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 05.11.2016 11:10
Januszu Gierucki - może ten chaos, który zapanował w niebie, ułatwi przemycenie zwierząt i nasion:-) Można spróbować. Pozdrawiam z nadzieją. |
dnia 05.11.2016 11:11
adaszewski - cieszę się, że tak myślisz :-) Pozdrawiam i dziękuję :-) |
dnia 05.11.2016 11:16
Ireno Michalska - ciekawe pytania:-) i ładny neologizm. Święty Gabriel jest dyplomatą, poradzi sobie :-) Dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.11.2016 11:26
ale i tak, w sumie może się okazać, że Pan Bóg ma więcej humoru niż nam się wszystkim wydaje, kto to wie :), |
dnia 05.11.2016 12:02
Nadmiar, jak widać nawet świętych, jest problemem. Ja widziałam ten problem, gdy JPII wyświęcał dziesiątki osób, zastanawiałam się, czy ludzie jeszcze pamiętają, do kogo mają się modlić. A wystarczy podnieść poprzeczkę świętości, nie każdy, a naprawdę wybrani. Pozdrawiam. |
dnia 05.11.2016 13:05
Robercie Furs - dziękuję za powrót. Miejmy nadzieję, że Bóg ma poczucie humoru, bo bez niego trochę smutno :-) |
dnia 05.11.2016 13:07
silvo - dziękuję za rozbudowany komentarz, też o tym myślałam, kiedy wszędzie mówiono o świętości - stąd i tekst. Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 05.11.2016 16:17
Pisać mądrze, a zarazem z przymrużeniem oka, to sztuka. Umiesz to robić. Pozdrawiam |
dnia 05.11.2016 16:53
oj, gorzko się uśmiechnęłam, czytając. Iście, krzywe to zwierciadło, w jakim pokazano nasze, ludzkie wyobrażenia o niebie! Do zamyślenia, i to bardzo. Dobrze było kuknąć...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 05.11.2016 17:35
żeby to people wiedziało quo vadis to by pewnie nie dreptało w miejscu wymierzając sobie bolesne kuśkańce.
na ziemi znamy świętych mianowanych rozporządzeniem ludzkim. prawdziwi święci są anonimowi.
pozdrawiam |
dnia 05.11.2016 17:46
komo17 - dziękuję za komentarz. Twoje słowa to wielkie wyróżnienie dla mnie - bardzo dziękuję za nie :-) Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 05.11.2016 17:51
Ewo Włodek - dziękuję za miłą wizytę u mnie :-) Cieszę się, że tekst spodobał Ci się, jest to dla mnie bardzo ważne :-) Pozdrawiam ciepło. |
dnia 05.11.2016 17:54
Juliuszu Karowadzi - dziękuję za Twe refleksje i miłe odwiedziny :-) Masz rację, że to ludzie decydują o świętości, a przecież nie jesteśmy nieomylni :-) Pozdrawiam. |
dnia 05.11.2016 18:43
za Januszem,wiersz mnie bardzo zaciekawił,pozdrawiam |
dnia 05.11.2016 19:01
elu_zwolinska - dziękuję za Twe słowa i odwiedziny. Cieszę się, że Cię tekst zaciekawił. Pozdrawiam :-) |
dnia 05.11.2016 22:15
Przyjemnie i z uśmiechem się czyta :)
Serdeczności :-) |
dnia 05.11.2016 22:21
nitjer :-) bardzo dziękuję Ci, że zajrzałeś i spodobał Ci się tekst. Spokojnej nocy :-) |
dnia 06.11.2016 11:50
Pozdrowionka.
"Namieszałeś" tu Różewiczem i wierszem Twardowskiego "W niebie".
Wyszła ciekawa intertekstualność.
Satyryczny ten Twój Gabriel, co przespał zajęcia z logistyki".
Pozdrawiam.O:) |
dnia 06.11.2016 12:02
Olu Cichy - dziękuję za miłą wizytę :-) i sympatyczny komentarz. Nie znałam tego tekstu Twardowskiego, który wspomniałaś, jest piękny, dziękuję. Natomiast postać św. Agnieszki zainteresowała mnie z powodu innego wiersza Twardowskiego - " Zaufałem drodze" - bardzo go lubię :-) Pozdrawiam ciepło. |
dnia 06.11.2016 12:06
:):):)
Fajnie, że wielu ludzi ma w sobie takie "archetypy", które budują wspólną przestrzeń.
Ciepełkowo pozdrawiam i cieszę się, że pośrednio przyczyniłam się do poczytania kolejnego wiersza Twardowskiego.O. |
dnia 06.11.2016 18:13
Olu Cichy - dziękuję za powrót. Miłego wieczoru :-) |