dnia 15.01.2018 21:07
W pierwszej chwili myślałam - dziwny wiersz. A potem - to ja jestem dziwna. Chyba miałam jakieś zaćmienie. To niesamowity wiersz od tytułu po kropkę na końcu.
Pozdrawiam |
dnia 15.01.2018 21:13
w sumie Słowackiego nie trawiłem, i nigdy więcej nie wziąłem w łapę, ale może pod wpływem a. , ciekawy pomysł, kto wie, ale poza tym wziąłbym gniew z drugiej i walnął w trzeciej np. tak:
lubi ocierać się podbrzuszem
o kurwy po Adamie,
i skurwysynów Ewy -
pozdrawiam, Zyga |
dnia 15.01.2018 22:10
Intrygujący niby- sonet. Najbardziej mi się podoba paralelizm składniowy z trumną i traumą. Pozdrawiam. |
dnia 15.01.2018 22:45
Interesująca żonglerka słów i znaczeń.
Moc pozdrowień |
dnia 15.01.2018 22:55
Z atencyjom :-)))
:-))) |
dnia 15.01.2018 23:34
Zombie nie czytają sonetów tylko chodzą i obijają się o przedmioty i samych siebie.
Imiona Ewy i Adama moim zdaniem są zbędne . |
dnia 16.01.2018 00:45
Dla mnie zbyt oczywisty. Właściwie w żadnym miejscu nie poczułem się zaskoczony. A szkoda, bo ilekroć do Ciebie zaglądam właśnie niespodzianki w tekście intrygują mnie najbardziej.
pozdrawiam C. |
dnia 16.01.2018 08:23
No nie wiem.
Jak na Cb pierwsza nie Ty.
Formalnie. Brzmi jak stylizacja.
Parafraza w drugiej, nooo ok.
Potem ciekawiej.
Ale nie słowo zombie... jakoś trywialnie kojarzy się mi z filmami z gatunku xyz... np. Powrót żywych trupów (gniot)
Ale niektóre chwyty i chwyciki, podobają się.
O.
:) |
dnia 16.01.2018 09:31
Ano znajdzie się, choć zapewne nie zasłużyli :) W każdej epoce są swoi zombi. Pozdrawiam, A |
dnia 16.01.2018 14:32
Czyli - czytajmy Słowackiego :-)
Pozdrawiam :-) |
dnia 16.01.2018 15:30
w końcu zombie w czasach Słowackiego były na porządku dziennym i nocnym, Panie Adaszewski nie po oczach!!! :))))) |
dnia 16.01.2018 16:43
Poczytałam sobie jeszcze raz.
:)
Ale z zombi...
Nadal podtrzymuję.
Nie nasza kultura. Nie w romantyzmie.
Jasne, kontekst łażących po ulicy współczesny, ale tak mi jakoś przy "Słowackim" nie leży.
Polecanko fajnej lektureczki; Maria Janion (znana jako MJ *))) "Zło i fantazmaty"
Pozdrawiaczki.
O. |
dnia 16.01.2018 21:02
jedynie zombie przystaje do zacnej całości, tmsw. |
dnia 16.01.2018 21:03
nie przystaje miało być. |
dnia 16.01.2018 21:55
jasne że zombie nie przystaje do całości
a jak inaczej zrobić instalację?
nieprzystające do nieprzystającego - tylko tak
to wiersz jest... a przynajmniej miał być... a nie jakiś zborny, sensowny (tfu!) wywód
bardzo i szczerzę dziękuję za zainteresowanie |
dnia 16.01.2018 22:23
czas napełnił klepsydrę słowem
drugie dno tym samym wyziewem błyszczy
jedno ziarno nie pasowało do szablonu
zaczopowało otwór czekam nowego wieszcza
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 17.01.2018 12:42
:)))))))))))
Jasne.
No i są emocje.
Komentarzowe. To ciekawe doświadczenie.
Ha, ha...
Popatrz na formę pierwszej cząstki- wstęp rozprawkowy... a jak:)))
Co do zombie, podtrzymuję zdanie.:)
Takie wszystko, a raczej mięsożerne, coś "mi nie leży".
I tyle. Może dlatego, że tak często używane potocznie.
Ja wiem...?
Ale prawo autora.
Wracam. Znaczy zatrzymuje.
O>:) |
dnia 19.01.2018 20:36
Bardzo się podoba.
Uważam, że zombie, to własnie tak, jak Autor tłumaczy - kontrast! I to jak dla mnie daje "kopa", że tak się brzydko wyrażę:) Czyli uwydatnia co należy.
Poczytałam, poza wierszem, komentarze i przekonuje mnie uwaga Saint Germaine co do imion.
Pozdrawiam serdecznie. |