poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
Wiersz - tytuł: Z pamiętnika grafomana - weryfikacja (1966)
Latem w zdradliwych, ciemnych nurtach Sanu
toną znajomi nasi - ojciec z synem;
senior - mój świadek bierzmowania, Janusz -

junior - kolega. Ksiądz widzi przyczynę
w ich grzesznych duszach. Słowa katechety
w mig wywołują mdłości i ból głowy;

w końcu zdążyłem też trochę nagrzeszyć,
więc rychło będę następnym pechowym
wybrankiem Pana. Najgorsza niepewność

ciągnąca się do końca zimy. Z wiosną -
w którymś momencie jest mi wszystko jedno,
wtedy zaczynam groźną i przewrotną

grę: szybki marsz lub bieg po kruchym lodzie
w starym korycie rzeki - znanym z głębin.
Idąc ze szkoły - powtarzam to co dzień,

nic się nie dzieje prócz wpadki po zęby
w rozsądny dołek. By podwoić status,
strzelam do szczurów z procy - kilka padło;

wykręcam w lesie zapalnik z granatu -
nic! W końcu niszczę dłonią osie gniazdo;
tuzin użądleń - nic! Robię remanent

tych za - bądź przeciw i zamykam temat.
Nareszcie wiem, że ksiądz dał straszną plamę
wciskając bzdury. Innej opcji nie ma!
Dodane przez jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 00:05 ˇ 24 Komentarzy · 992 Czytań · Drukuj
Komentarze
Piotr Zaleski dnia 20.01.2018 03:18
świetny wiersz. ja zawsze powtarzam. poezja leży na chodniku. wystarczy schylić się i podnieść.
achillea dnia 20.01.2018 03:27
Bardzo dobre. Najlepszy z ostatnich na tym portalu.
Mithotyn dnia 20.01.2018 07:33
...zmarnowany czas
Ola Cichy dnia 20.01.2018 08:49
Lubię Twoje poczucie... humoru.
Począwszy od tytułu.*)

Ola.:)
Ola Cichy dnia 20.01.2018 08:50
I "humoru".
jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 10:18
Piotr Zaleski - podniosłem po 50 latach, ale nie jestem do końca pewien, czy poezję - stąd tytuł. Dzięki - pozdrawiam.

achillea - jeśli mam być nieskromny - to uważam, że powyżej średniej portalowej. Dziękuję - pozdrowienia.

Mithotyn - dla mnie, nie jest stracony. Jeśli dla czytelnika tak,
można wybierać - od sado maso przez ekskrementy po niezłe i bardzo
dobre wiersze innych użytkowników. Pozdrawiam.

Ola Cichy - co do tytułu, jak widać, nie był to zły pomysł. Jeśli chodzi
o poczucie humoru - nie wiem co odpowiedzieć. To, co opisałem jest prawdą. Zmieniłem tylko wypowiedź księdza. W oryginalnej wersji brzmiało
to tak: zginęli, bo narazili się Panu Bogu. Dzięki - pozdrawiam.
Ola Cichy dnia 20.01.2018 10:28
Humor- do tytułu...
A "humor" nie zawsze dowcip oznacza.
Pozdrówka.
O :)
koma17 dnia 20.01.2018 10:31
Wynik remanentu wpływa na działalność w dalszym okresie. :-) Pozdrawiam
abirecka dnia 20.01.2018 11:03
Widzę u Autora jakąś "depresję" :( Bo jak niby wytłumaczyć swoją chęć (z)dublowania czyichś tragedii?

Trudno mi więc powracać do tego rodzaju wierszy...

Tu (niechętnie) przychyliłabym się do opinii Mithotyna
Robert Furs dnia 20.01.2018 11:20
ciekawe rymy, sporo fajnych fraz tu, :)))) pozdrawiam,
aleksanderulissestor dnia 20.01.2018 12:10
-:)))

żaden ze sposobów tłumaczenia każdej tragedii nie sprawdza się
pozostawia pytania bez odpowiedzi bo nikomu nie przychodzi do głowy
że wszystko zależy od przypadku
każdy powie że to niemożliwe a jednak możliwe
wszystkim rządzi przypadek pospolity niestety
i raz ma się szczęście a innym razem nie kiedy się tych innych razów nie unika

fajny wiersz dobry
pozdrawiam -:)))
Janusz dnia 20.01.2018 12:21
Jak to nie ma innej opcji? Tamci dwaj popełniali widocznie grzechy śmiertelne, a peel tylko powszednie. Stąd brak przykładnej kary :)
Moc pozdrowień
jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 12:30
Ola - -:))))

koma17 - dzięki. Pozdrawiam -:)))

abirecka - jeśli napiszę wiersz o męczennikach z Pariacoto, będzie
to też naruszeniem granicy dobrego smaku? Ja nie widzę różnicy...
Ojciec, zapewne, ratował syna, więc zasługuje na równie wielki, o ile nie
większy szacunek. Wtedy, zamiast dobrego słowa, został oszkalowany
przez niedouczonego kapłana. To tylko przestroga dla innych, by pilnowali
swoje pociechy przed różnego rodzaju oszołomami. W mojej klasie było
25 -30 jedenastolatków. Nie wiem w ilu klasach zostało to powtórzone.
Można sobie wyobrazić, ile szkody może sprawić jeden człowiek, który
doznał urazu przy porodzie pośladkowym. Co do mojej depresji. Czy Pani
wierzy w to, że w tym kraju człowiek w wieku przedemerytalnym może
jej nie mieć? Pozdrawiam.

Robert Furs - dziękuję bardzo. Pozdrawiam.
ela_zwolinska dnia 20.01.2018 14:19
razi mnie fraza ze strzelaniem z procy do szczurów, nawet jeśli jest to przenośnia,bezmyślnie zadana śmierć, :((((
abirecka dnia 20.01.2018 14:39
Panie Jacku, bon motem syna Profesora Juliana Aleksandrowicza (psychiatry) jest stwierdzenie, iż w przypadku depresji, to nie uniknie jej nikt: bo albo ją ktoś miał, albo ma, albo będzie mieć.
Ja też ją [depresję] przemęczyłam, a nawet - po dogłębnej lekturze twórczości Nelly Sachs oraz Paula Celana - prócz depresji, to zaczęłam doszukiwać u siebie schizofrenii. Dopiero mądry doktor wyjaśnił mi dlaczego takim "typom" jak ja owo schorzenie nie grozi? Nazbyt mocna osobowość ;)

Co do Pańskiego wiersza, zdania nie zmieniam. Jakoś nie mam go ochoty ponownie czytać ;)
jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 15:01
aleksander - tak jak opisałem, nurt Sanu jest rwący, ciemny, trafiają
się wiry. Chwila nieuwagi i po wszystkim. Pewnie tylko przypadek, kto to wie.
Dzięki - pozdrawiam.

Janusz - dla mnie nie było innej opcji. Skoro ojciec mój wybrał tego
Pana na świadka, wierzyłem w jego uczciwość. Z drugiej strony skąd ksiądz
mógł posiadać taką wiedzę na moment tragedii, a jeżeli posiadał, to i tak
obowiązywała go tajemnica spowiedzi. Pozdrawiam.

ela_zwolińska - niestety, stwierdzam z przykrością, że to nie jest
przenośnia. To był okres buntu po wypowiedzi księdza i błędy młodości.
Pozdrawiam.
Alfred dnia 20.01.2018 17:28
kiedy człowiek bywa
na rozterek głodzie
dobrze gdy nie stąpa
po zbyt cienkim lodzie

człowiek czy garnitur
czy sutannę nosi
bywa że zabobon
i głupoty głosi

Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 .
Milianna dnia 20.01.2018 18:56
Może i przypadek, a może przeznaczenie. nie jestesmy tu za karę i smierć tez nie jest karą. Ksiądz gadał bzdury!

Podoba mi się ten tekst.
jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 19:30
abirecka - rozumiem i nie namawiam Pani do powtórnej lektury.
Nadal jednak nie pojmuję dlaczego nie miałbym o tym pisać, skoro
postanowiłem pewne rzeczy z młodości utrwalić, być może w formie
tomiku. Ten Pan był przyjacielem mojego ojca, syn moim kolegą
z podwórka. Cała rodzina już nie żyje. Nikogo nie obrażam, a wręcz
odwrotnie - cofam poniekąd krzywdę wyrządzoną przez inną osobę.
Ja księdzu wybaczyłem, ze szczurów się wyspowiadałem, parę zdrowasiek
zmówiłem za dusze znajomych i ich rodziny, która dla mnie była niemal
rodziną. Co jeszcze?

Alfred - jak zawsze celnie. Pozdrawiam.

Milianna - jestem dokładnie tego samego zdania. Gdyby to była
prawda, 80% księży też by zniknęło z pola widzenia - a zwłaszcza tych
wysoko postawionych. Dzięki - pozdrawiam.
ela_zwolinska dnia 20.01.2018 21:19
skąd w człowieku tyle okrucieństwa !!!!?, ja szacunek do życia zwierząt wyniosłam z domu i przekazałam go swojemu dziecku, teraz chociaż jest dorosłym mężczyzną nawet pająki łapie do słoika i to bardzo delikatnie, a potem wynosi je do ogrodu, pozdrawiam
adaszewski dnia 20.01.2018 21:35
Bardzo, ale to bardzo dobry wiersz

dyscyplina ujmuje
abirecka dnia 20.01.2018 21:47
Przeczytałam ponownie swój pierwszy komentarz, który skonfrontowałam z Pana ostatnim wyjaśnieniem:

tak, trauma, depresja, rozpacz, jak kto woli. To nie ja, ale Pan nakrzyczał na mój jeden i drugi komentarz. A przy okazji i na siebie.

Ja bowiem - (nie)stety - mylę się raczej rzadko :)
jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 22:03
Pani Elu - moi rodzice byli wykształconymi ludźmi i nie wiem jak
to się stało, że nie nauczyli mnie tego, iż szczury z piwnicy należy łapać
do słoika i wynosić do ogrodu. Może dobrze zdawali sobie sprawę z faktu,
że te stworzenia szybciej ode mnie będą z powrotem w piwnicy, a tam
opędzlują wszystko - łącznie z regałami. Alternatywą "słoika" była trutka
lub łapka. Nie wiem, czy Pani wie jak działa dikumarol i fosforek cynku
w trutce na szczury. Skazują zwierzę na powolne męczarnie. Łapka to
też kilkugodzinna śmierć zwierzęcia. Proszę się zatem nie dziwić, że jako
11 - latek wybrałem taką formę eksmisji. Rodzice o tym nie wiedzieli.
Czy Pani komary też wynosi w słoiku do ogrodu?

adaszewski - dziękuję bardzo, ale w tym momencie zaczynam
mieć wątpliwości. Przed ślubem spowiadałem się z całego życia i pewnie
będę musiał zrobić to raz jeszcze. Pozdrawiam.
jacekjozefczyk dnia 20.01.2018 22:19
abirecka - gratuluję nieomylności. To bardzo rzadka cecha. Ktoś może
pomyśleć, że porozumiewamy się również przez telefon lub pocztę, bo ja
jakoś tego krzyku nie dostrzegam. Staram się spokojnie bronić swojego
stanowiska w tej sprawie. Jestem otwarty na argumenty rzeczowe, choć
przyznaję, że ma Pani prawo do swojego punktu widzenia.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67090005 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005