dnia 01.02.2018 08:31
zatem dobrze, że zapomniał. Pozdrawiam, A |
dnia 01.02.2018 08:33
...chaotycznie, jakoś czkawkowo - trudno wejść w kontekst |
dnia 01.02.2018 08:55
zapłodnił Zośkę Franek
na aborcji upłynął jej poranek
nie zdążyła powiedzieć
kocham ciebie mamo
mama miała inne plany
a bo to pierwszy raz...
gdy z namiętności
zrodzi cię trwoga
wtedy zwalamy
wszystko na Boga ew.Mateusza 5:45
jeśli ci życie
szansę dało
pozwól by trwało
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 🌹. |
dnia 01.02.2018 11:29
Interesujące nawiązanie do biblijnego aktu stworzenia. Poruszający wiersz...
Moc pozdrowień |
dnia 01.02.2018 12:22
trzecia płeć? utajona forma życia? odrzucony nieudany eksperyment genetyczny?
tak czy inaczej, tworzenie dokonało się nocą. ileż to możliwości interpretacyjnych daje te niewiele słów zapisanych przez Ciebie.
pozdrawiam ciepło, szukając jeszcze innych wariantów :) |
dnia 01.02.2018 12:31
Biblijne i filmowo :-) bardziej skłaniam się w kierunku filmu.
Pozdrawiam |
dnia 01.02.2018 12:50
Intrygująca ta bezimienna, o której Bóg zapomniał... Pozdrawiam. |
dnia 01.02.2018 13:58
W średniowieczu za takie oczy palono na stosach ale np już także w Europie tylko w Bizancjum mieli je za dar boży.
Czy imię jest ważne? Moim zdaniem to nieistotne po tamtej stronie panują zupełnie inne zwyczaje:-) |
dnia 01.02.2018 16:30
Madrygale - prawdopodobnie tak, ponieważ dobrze "być sobą" :-) Dziękuję i pozdrawiam :-):-) |
dnia 01.02.2018 16:32
Mithotynie - miło mi Ciebie gościć... "Na początku był Chaos..." - ale to już inna historia :-) Dziękuję i pozdrawiam :-) |
dnia 01.02.2018 16:34
Alfredzie - ostatni wiersz wyjątkowo przemawia :-) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 01.02.2018 16:35
Januszu - dziękuję - tak się sam napisał :-) Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 01.02.2018 16:36
Juliuszu Karowadzi - bardzo fajne są Twoje interpretacje :-) :-) Aż chciałoby się jeszcze :-)
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 01.02.2018 16:37
komo17 - pomyślę! :-) :-) Dziękuję za podpowiedź :-) i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 01.02.2018 16:38
silvo - dziękuję i cieszę się, że potrafi intrygować - to ważne :-) Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 01.02.2018 16:40
Saint Germaine - miałam kolegę o takich oczach - dziwne były - jakby dwie różne osoby... Dziękuję za Twoje informacje i pozdrawiam :-) :-) |
dnia 01.02.2018 16:55
pamięć Boga, to ciekawe pojecie nie tylko dla świętych, :)
pozdrawiam cieplutko, |
dnia 01.02.2018 17:27
Robercie Furs dobry tytuł dla mego tekstu :-) :-), a ze świętymi trzeba ostrożnie :-) Dziękuję i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 01.02.2018 17:37
-:)))
kto wie ile to eksperymentów nie doczekało naszych czasów a te co doczekały czy zostawią ślad dla potomnych
nasza historia nie jest liniowa gdzieś się urywa w mrokach potem znów się pojawiamy nie wiadomo skąd i tak w kółko macieju
pozdrawiam -:)))) |
dnia 01.02.2018 18:57
aleksanderulissestor - żebyśmy jeszcze z tego wyciągali wnioski, to byłby dobrze... Ale...
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie :-):-) |
dnia 01.02.2018 20:24
kobieta
mogła być, miała marzenia, nadzieję
ale zawsze była sobą
nie grała
a Bóg o niej zapomniał
bardzo smutno mi się zrobiło, gdy czytam ten wiersz
zatrzymał mnie |
dnia 01.02.2018 21:16
Milianno - i stała się bezimienna... Tak, masz rację...
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 01.02.2018 22:36
tak... stała się bezimienna
nikt nie mówi na nią po imieniu. Jej jakby nie było - dla nikogo.
Jest bardzo samotna.
I minął dzień, poranek, wieczór... życie chyli się ku wieczorowi, a ona się nie doczekała , mimo ze usmiechała się do zycia:( |
dnia 02.02.2018 09:15
Tak to smutny i poruszający obraz tej cichej i bezimiennej. Bardzo dobry wiersz. Czytałam już kilka razy i wracam. Pozdrowienia serdeczne :) |
dnia 02.02.2018 12:21
Nie wszystko musi być nazywane. Najgorsze to smęcenie w wypowiedziach. |
dnia 02.02.2018 13:05
Milianno - dziękuję za powrót i rozwinięcie :-) Ale może nadal będzie się uśmiechała?
Pozdrawiam :-) |
dnia 02.02.2018 13:06
Karminowe usta - dziękuję, jeśli Czytelnik wraca do wiersza, to autor jest zaszczycony :-)
Pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 02.02.2018 13:08
Januszu Gierucki - czasem nazwanie utrudnia życie, jak zaklasyfikowanie... A różnorodne interpretacje bardzo lubię:-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) |
dnia 02.02.2018 14:27
Jest nad czym myśleć. |
dnia 02.02.2018 15:23
adaszewski - czyli to, co lubię :-)
Dziękuję i pozdrawiam :-) :-) |
dnia 02.02.2018 23:04
To chyba jednak nie jest smutny wiersz, bezimienna nie była nieszczęśliwa, bo
... uśmiechała się
do życia i najważniejsze była sobą. Ciekawa historia, ciekawy wiersz, pozdrawiam serdecznie |
dnia 03.02.2018 10:05
Czasami sobie myslę,czy ten brak pamieci u Boga nie jest ...celowy...
Może właśnie po to,by - mimo wszystko - się uśmiechać i ...być sobą.
A Ty pięknie o tym piszesz... |
dnia 03.02.2018 11:26
sibon - :-) Miła jest Twoja interpretacja :-) Dziękuję za Twoje słowa pod wierszem :-) Pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 03.02.2018 11:28
Warkoczyku - wiesz, że może i tak jest? :-) Dobrze uśmiechać się mimo braku imienia :-) Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 03.02.2018 17:49
Być bezimienną... Gdy nikt nie wie jak się do Ciebie zwrócić - to bez wątpienia przykre. Taki stan jest jednak zawsze przemijający. Bo wkrótce bliźni znajdą pasujące do takiej osoby określenie. Byleby tylko nie było wzięte z jej wad, a zalet. Najważniejsze aby zwracając się do niej nie używano numeru. Wytatuowanego numeru. Ale ona uśmiecha się do życia więc w tak złej sytuacji nie jest.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 03.02.2018 19:54
Nie nadał jej imienia.
I była sobą.
Podoba się mi ta przekora.
Pozdróweczka.Ola.:))0 |
dnia 03.02.2018 19:57
nitjer :- tak, numer nie kojarzy się dobrze... Bycie bezimienną jest łatwiejsze, niż bycie numerem... Ale masz rację - bliscy mogą wszystko:-)
Dziękuję i pozdrawiam ciepło :-) |
dnia 03.02.2018 19:59
Olu Cichy :-) prawdziwa kobieta :-) :-) przekorna i szczęśliwa :-)
Dziękuję i pozdrawiam cieplutko:-) |