ksiądz czy burmistrz stawka jedna
ja każdemu daję szczęście
chudym, grubym i szczerbatym
byle portfel mieli pełny
jestem młoda, wykształcona
robię to, co naturalne
i wyrzutów żadnych nie mam
czasem jest mi nawet fajnie
stoję na rogatkach miasta
warsztat pracy mam przy sobie
jak się młody uczeń trafi
to się wcale nie narobię
gorzej jest z emerytami
zrytymi egzystencjalnie
wtedy zawsze mam obawy
że im serce szybciej stanie
ale cóż taka profesja
jest ryzyko zawodowe
jeśli klient jest wiekowy
nie pomoże mi ból głowy
dobrze płacą, wymagają
z wieku nic nie robią sobie
lecz niestety potem płaczą
gdy lądują na OIOM-ie
alfons jest mi nie potrzebny
chroni mnie lokalna władza
płacę haracz własnym ciałem
dla mnie cena to jest mała
jeszcze parę zer na koncie
wtedy zmienię tą profesję
szybko wejdę na salony
ale czy to będzie lepsze
większość dziś sprzedaje dusze
ja sprzedaję tylko ciało
tłumy mężczyzn uszczęśliwiam
czy na niebo to za mało
dzisiaj wielcy tego świata
wciąż się kurwią dla pieniędzy
oni szczęście sobie dają
a ja daję szczęście innym
Dodane przez analog
dnia 14.05.2018 15:46 ˇ
6 Komentarzy ·
419 Czytań ·
|