Złożone ręce w podzięce dla Nieistniejącego
po co? igranie z własną niemocą
w doli, niedoli, zdrowiu i biedzie, chorobie i bogactwie
płacz, jestestwo, niebyt, konanie,
tęsknota usilna za tym co nie stanie się nigdy
bądź stanie... a wtedy
spirala życia nawinięta na palec, boży bynajmniej
płasko się rozłoży, pociągnięta dłonią Obcą
ukazując duszy całej o pomoc wołanie
by czas cofnąć, nawinąć z powrotem
pośpiesznie, bezładnie, nieudolnie
a potem... cóż pozostanie?
Dodane przez Alexandra
dnia 20.10.2018 14:20 ˇ
6 Komentarzy ·
307 Czytań ·
|