Gdyby tak ożył któryś z licznych pomników
Jana Pawła Drugiego i otrząsnąwszy
pył spiżowy z wciąż jeszcze miedzianych sandałów
otworzył gwałtownie oczy, odczekał chwilę
a potem cichym, lecz zdecydowanym głosem
zażądał streszczenia najbardziej queerowej teorii
jaką zdumieni przechodnie słyszeli w radio
nastałaby kłopotliwa cisza, to jasne.
Wierzę jednak, że ta nieznośna dziewczynka
która przed laty krzyknęła: "król jest nagi!"
w kulejącym wywodzie podałaby w końcu
kilka niezbyt dla niej zrozumiałych
postulatów i konstatacji, a coraz
mniej mosiężna postać świętego natychmiast
zakasałaby rękawy i te
dziecięce doniesienia wprzęgła w brikolaż
nie omieszkawszy zbyt lekkie pawie pióra
kontrapunktować żmudnymi rachunkami
aż zainstalowałaby w miejscu pomnika
człowieka, który zdumiewa swojego twórcę.
Dodane przez adaszewski
dnia 04.11.2018 23:23 ˇ
9 Komentarzy ·
505 Czytań ·
|