|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: ćwiczenia na postaciach |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 16.11.2018 01:07
bez dwóch pierwszych wersów |
dnia 16.11.2018 07:05
No Grain ten ujdzie, a trzecia strofa nawet bardzo dobra. :))) |
dnia 16.11.2018 09:36
Cześć, Grain. Czytałam Twój wiersz kilka minut po opublikowaniu i też myślałam wtedy, że dwa pierwsze wersy za bardzo tu "niepokoją". Dlatego ucieszyłąm się, jak zobaczyłam teraz Twój komentarz. Jednak, jak czytam już kolejny raz, bez tych wersów, czegos mi trochę brakuje. To wrażenie moze być skutkiem moich nocnych zastanowień, prób znaleziemnia obrazu dla "zapieczonych obejm wydechów". Pomyślałam, ze to są usta. Usta zamkniete, moze wyschniete, otwierajace się na chwilę, zeby wypuscić powietrze z płuc. Pomyslałąm, że pisząc o ojcu tak pieknie, czujesz się jakbyś całował klawiaturę. Że jest wtedy taki emocjonalny związek z każdą wystukaną literą, powstającym słowem, słowami ukłądającymi się w zapis czułej anegdoty rodzinnej, obecnego w tej historii obrazu najważniejszego człowieka w Twoim zyciu. I pomyślałam, że jest związek między tym trudem pisania o ojcu, a słowami: to nie jest takie proste.
To, co dalej ta kursywa, ja ją odebrałam jako obecność w twoich rysach rysów twarzy ojca, a też nawiązanie do wioskowego pochodzenia, no i trochę żartu, który miał spuścić powietrze (te usta wciąz zaciskające się, aż może wzrosnąć ciśnienie!).
Dlatego już sama nie wiem, czy przypadkiem nie szkoda tego początku. Ale wiesz, jak Ci juz kiedyś napisałąm, ja mogę czytać najwyżej dwa Twoje wiersze tygodniowo, żeby je sobie z przyjemnością rozkminiać.
I jeszcze taka uwaga.
Możesz się tą uwagą nie przejmować. A tym razem dotyczy brzmienia wiersza. Twoje wiersze łądnie brzmia. Soczyście i rzęsiście. W tym akurat troszkę mi za bardzo "wyskakują" dwa słowa, które jakoś się tak wyraziście rymują, że aż wyskakują właśnie. O tu: z zagończykami zniwelowane uśpione miejsce// tuż obok dawny serwitut z leśnymi rozpadlinami.
w sumie mogą być jakimś takim spinaczem w wierszu, ale dlaczego mają spinać tylko środek?
Ale to drobiazg. Może nie warto, żebyś się nad tą uwagą zastanawiał.
Podoba mi się ten wiersz. |
dnia 16.11.2018 09:55
dzięki - na gorąco będa leśne rozpadliny
a reszta - jeszcze dziasiaj zajmę się początkiem - wiem ze powinienem
Serdeczne. |
dnia 16.11.2018 10:24
tuż obok dawny serwitut z leśnymi rozpadlinami
tuż obok dawny serwitut i leśne rozpadliny
Muszę się jeszcze raz odezwać w tej sprawie. Czytam i czytam, żeby upewnić się we własnych odczuciach i w końcu myślę tak:
Zagończykami, rozpadlinami, wiechciami (bo są zaraz i wiechcie przecież) - to się nawet ciekawie zagęszcza w środku wiersza. I jest tak mięsiście, prawdziwie. Chyba za wczesnie podzieliłam się odczuciami. One zmieniają się w trakcie wielokrotnego czytania.
No, to już nie przynudzam.
(Musiałam dopisać. Uczciwie). |
dnia 16.11.2018 10:24
Podoba mi się linia poprowadzenia wiersza i bezdymna słoma, i świńskie racice, i pewne niedopowiedzenie, które mówi więcej, niż słowa. Pozdrawiam, A |
dnia 16.11.2018 10:51
Rozumiem, że inaczej jest zabić zwierzę, inaczej człowieka. Czyta się z zainteresowaniem. Pozdrawiam. |
dnia 16.11.2018 11:28
Serdeczne podziękowania - szczególnie dla Pani Małgorzaty
ćwiczenia na postaciach
stare obejmy wydechów walą w klawiaturę
jakbym i ja był przypisany do obowiązkowych dostaw
aż do skatowania może dlatego byłem chroniony
i długo pomijany w zachowku wspomnień
to nie jest takie proste jak utrzymanie trawnika
zapamiętałem jak pewien maturzysta powiedział
moja Ojczyzna to Polska Podziemna
z zagończykami zniwelowane uśpione miejsce
tuż obok dawny serwitut pełen różnych leśnych rozpadlin
gdzie ojciec za okupacji wiechciami bezdymnej słomy
opalał szczecinę po czym zdzierał zabitej świni racice
żeby po nocy nie zawłóczyć diabła do głowy i domu
na zamojszczyźnie w samoobronie podczas akcji
po wycelowaniu zamykał oczy bo nie na ślepo wierzył
że jest jeszcze coś do rozeznania przez Boga |
dnia 16.11.2018 15:57
nie mogę przeboleć, że wiersz jest bez interpunkcji, wiersz, :) pozdrawiam, |
dnia 16.11.2018 16:00
Powalczę Robert z interpukcją.
Ale już bez ponownej wklejki.
Dzięki. |
dnia 16.11.2018 17:06
Świetny wiersz!
W pierwszej wersji początkowe wersy zawierały większy ładunek emocjonalny, w drugiej te emocje zostały wygładzone.
Składam pierwszą i drugą i tak widzę pierwszą strofę:
zapieczone obejmy wydechów walą w klawiaturę
jakbym i ja był przypisany do obowiązkowych dostaw
Pozdrawiam :-) |
dnia 16.11.2018 17:32
Wciągam dzięki. |
dnia 17.11.2018 14:16
Też wydaje się mnie, jak Robertowi, że w tej formie wiersz zyskałby przez dodanie interpunkcji.
Pozdrawiam.
Ola.
:) |
dnia 17.11.2018 15:55
Lepiej zabić świnię niż wroga? Czy na pewno o to chodzi? |
dnia 18.11.2018 10:04
Kwestia przetrwania i rożnych poziomów łańcucha pokarmowego. |
dnia 18.11.2018 16:29
Tak, jest świetny i bardzo Cię przepraszam, ze nie odpisałam na Twój komentarz pod moim poprzednim wierszem. Uważam tez, że ten akurat wymaga interpunkcji. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|