Jola mały duży jacht i oczko wodne ze złotą rybką
Sam nie wiem, komu zazdrościć tej powypadkowej siły,
z jaką do mocno naciąganego życia, zakładasz bieliznę
w rozmiarze dolnego żagla za horyzontem.
Wiem, że to tylko skupienie wstrzelanego męża.
Z dwojakami na płocie nie boli kręgosłup.
Można by z nich zatankować pod wlew.
Sąsiadowi nie musisz sugerować pocałowania w tyłek
bez tematycznej mapy z legendą, czego nie widać.
Stawianie mydlanych baniek
Czasami lepiej specjalizować się
w zapobieganiu wcześniejszych form skamienielin.
Aż do polubienia pampersa,
niekoniecznie z nadzieniem Róży.
Idźmy dalej, po sąsiadach zasiedziałych
na prawie do znaczeń słów.
Orgazm, z zasady pamiętliwy,
jak żołądek nie uznaje wczorajszej przyjemności.
Po trzecim traci się luksus bycia agnostykiem
praktykującym dobro i estetyzm.
Zazdrosnym coraz częściej,
o coś tykającego, w nie swojej kupce plastiku.
Niedoróbka
Może nie chcę doistnieć bez lirycznego balansu.
W zawieszeniu na jedno niezapamiętane imię.
Zdrowiej byłoby pociągnąć i za tasiemki ramiączek,
w które zapakowała się przed wyjazdem na stałe,
ze wszystkiego na polską, szkolną legitymację.
Na mniej zielonej, pomalowanej trawie,
utrzymującej gotowość bojową, nie miałem nic
z poprzedniego wcielenia - mongolskiego szamana
i wszechwiedzy żony, największej plotkary.
Blulek
to jest wiersz lokowany na prawie
do niekorzystania z kuwety
rzadko wchodził do domu
jak wtedy w duży mróz
pomiędzy nogami Julka anonsując
problemy z którymi kolędował
zawsze z podniesionym ogonem
jak coraz liczniejsze jego potomstwo
od wiosny wypasał podwórze dzielił się
upolowanym ptactwem i gryzoniami
jak wspólnik nie-parobek za dziesiąty snop
nawet półżywym dwudziestocentymetrowym
zaskrońcem złożonym u nóg niczym niezachęconej
jawnogrzesznicy przyjaciółki domu
ostatnią kąpiel wziął w jesiennej rosie i słońcu
zasłużył na pieniek do rąbania drzewa
pewnie i na państwowy pogrzeb
ale wtedy stać mnie było tylko
na znalezioną reklamówkę jakiejś księgarni
To się staje mniej rozkoszne
Och Pani Zuziu, jak Pani to cudownie robi - D. Diderot
Teraz ma więcej napisanych wierszy
niż przeczytanych książek.
W większości tak samo korpulentne.
Na pożywce lirycznego ekosystemu
z coraz mniej endemicznych
złotych przebojów. Wszak to Beatlesi
ruszyli bryłę z posadami lirykodawców.
Odkąd zaczęła przyswajać pokarm,
przez jeszcze niezakazaną słomkę,
w mistycznej diecie, bez związku
z kropelkową miłością, to i owszem.
Nawet zmieniła image.
A ostatni, wcale nie o akcji Szlachetna Paczka,
to paragonowy zapis. Długi, bo taki ma być.
Jak różdżka do skoku w nieśmiertelność.
Dodane przez Grain
dnia 03.01.2019 23:17 ˇ
9 Komentarzy ·
585 Czytań ·
|