czy jesteśmy aż tak inni
że tyle nas dzieli
czy jesteśmy czemuś winni
żeśmy nie umieli
do dwóch dodać dwa by było
rzeczywiście cztery
a tak... wszystko między nami
od wielkiej niedzieli
ty osobno ja osobno
gdzieś pomiędzy szczęście
przykro bardziej bo podobno
to zdarza się częściej
co takiego mamy w sobie
że na nas trafiło
może wszystko nam sądzone
wszystko... lecz nie miłość
...
coraz więcej siniaków na myślach i słowach
rany niezagojone dokuczają świądem
doświadczanie dotyku razi niczym prądem
nad tym co pozostało trudno zapanować
gdy widoków na przyszłość niestety nie widać
na myśl samą o jutrze niedobrze się robi
nawet marząc o dżungli lądujesz na Gobi
skąd nikogo o drogę nie sposób zapytać
cóż takiego się stało że brakuje bliskich
jakim cudem tak łatwo przychodzi się godzić
z tożsamości utratą niemalże u wszystkich
bez większego znaczenia czy starzy czy młodzi
... a Ty widząc stan taki przerażasz spokojem
chociaż bać się nie umiem to jednak się boję
Dodane przez kaem
dnia 28.07.2019 16:13 ˇ
6 Komentarzy ·
451 Czytań ·
|