| Świat wirtualny telewizjijest bardzo różny od mojego.
 W sprzeczności zasad, norm kolizji,
 myślę, że we mnie jest coś złego.
 
 Może to jednak schizofrenia,
 albo początki Alzheimera?
 Nie mogę pozbyć się wrażenia,
 że nieustannie źle wybieram!
 
 Z pułapki średniej wyjść nie zdołam.
 Męczy czuciowa mnie afazja
 i czeka mnie w społecznych dołach
 finansowa eutanazja.
 
 A tam - w blasku Eurowizja
 i wysyp rodzących się gwiazd,
 europejskość i Seksmisja.
 Wolności odlot wielkich miast!
 
 Korony królów dobrobytu
 i narzeczone ze Stambułu,
 a na starość nie ma popytu.
 Jest ironiczny śmiech ogółu.
 
 Król Lir nie był dobrym przykładem
 dostatku z nut wzniosłej liryki.
 Dziś można "W tyle..." świecić zadem
 ogołoconej polityki.
 
 Na Nocnej i na Dziennej Zmianie
 policzyć szybko Panów głosy,
 co swój dobrobyt mają w planie.
 Pokornych wyślą do Canossy.
 
 Czym jest dręczące Déjà vu?
 Kto sumienia zmienił w hybrydę?
 Jaki dobrobyt ci się śni,
 gdy nikt się nie przejmuje wstydem?
 
 To nie jest tylko rozwarstwienie -
 stygmatyzacja ofiar losu.
 Pokoleniowe wykluczenie -
 na zniewolenie prosty sposób!
 
 
 |