| mam czerwoną perukę idę na sylwestranowy tomik czekał wydrukowany na odbiór
 
 tak zaczynać rok - pochwalę się na fejsie
 i od razu mam polubieni ponad sto
 
 słyszę bardzo dużo dobrych wierszy i nic
 postać groteskowa do grobowej deski
 
 żadnej recenzji przez rok nawet od znajomych
 brak zaproszeń na promocję  lub wywiady
 
 pod Muzeum Narodowym jadłem banany
 na stadionie w czasie targów książki krążyłem
 
 z tomikiem w ręku byłem także na wyborach
 na wakacjach w Mikołajkach  na miejskiej
 
 plaży uprawiłem seks z wierszami pod głową
 siebie rozdawałem jako prezent w okładce
 
 teraz już wiem co znaczy być poetą wyklętym
 w nowym roku wydam zbiór kolejnych wierszy
 
 
Dodane przez Brat Zbigniew 
dnia 31.12.2019 11:02 ˇ
5 Komentarzy ·
412 Czytań ·
   |