poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 02.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Wiersz - tytuł: Migracje
ściany nie oddychają,
to jest ten moment, gdy po przebudzeniu
widzisz czerwone jagody i na ciemnym niebie
migrują ptaki
ciało chce się umyć
rozdrapać zakończenia linii brzegowych
ciało jest fioletowe
lżejsze o kilka gramów
jeżeli to jest śmierć, to dlaczego jestem ciepła
gorąca lawa wlewa się w szczelinę
pomiędzy grafitowymi skałami
bez lęku patrzę na ciebie
zamknięta w klatce, migocąca

wrócę, jak i ty postanowisz wrócić
oddać mój nie byt

Louise sądzisz, że nie - bycie
jest wystarczająco proste

ubolewasz na myśl, że śmierć nie zobaczy
rzeczy na których polegamy

śmierć jest wystarczająco blisko
przestałam jej wierzyć
codziennie zadziwia mnie jej troska o życie


Dodane przez marzenna52 dnia 11.10.2020 09:15 ˇ 15 Komentarzy · 385 Czytań · Drukuj
Komentarze
Mithotyn dnia 11.10.2020 12:41
...do szóstego wersu jakcięmogę, a dalej to już wali liptonem
marzenna52 dnia 11.10.2020 16:18
Nocne Migracje

To jest ten moment, gdy ponownie widzisz
Czerwone jagody popiołu gór
I na ciemnym niebie
nocne migracje ptaków.

Ubolewam na myśl, że
śmierć ich nie zobaczy -
tych rzeczy, na których polegamy,
one znikają.

Co w takim razie dusza zrobi dla odosobnienia?
Powtarzam sobie, że może (dusza) nie będzie
potrzebować więcej tych przyjemności,

może po prostu nie - bycie jest wystarczająco proste
jakkolwiek ciężko jest to sobie wyobrazić.
marzenna52 dnia 11.10.2020 17:54
Louise Glück: rOddanie głodowir1; (1980)

Odstępstwo
Pojawia się po cichu
u niektórych dzieci płci żeńskiej:
lęk przed śmiercią, pod postacią
oddania głodowi,

ciało kobiety bowiem
jest grobem: przyjmie
wszystko. Pamiętam,
jak leżąc nocą w łóżku
dotykałam miękkich, odstających piersi,

piętnastoletnia, dotykałam
przeszkadzającego ciała,
które chciałam poświęcić,
by mieć kształty wolne

od kwitnienia i podstępu: czułam
to, co czuję, układając te słowa r11;
tę samą potrzebę doskonalenia,
której śmierć to ledwie efekt uboczny.


(rDedication to Hungerr1;, fragment w przekładzie Agnieszki Pokojskiej dla rGazety Wyborczej")

Mithotyn przytaczam kolejny wiersz Louise, nie dlatego że dostała Nobla. Może mnie zaciekawił. Może sama zauważyłam, że w swoich tekstach wielokrotnie wypierałam się płci. Śmierć nie ma tutaj wielkiego znaczenia. Ona chorowała na anoreksję, chyba więcej nie muszę tłumaczyć. Ja znam inne zaburzenia spowodowane brakiem akceptacji siebie i swojego ciała. To tyle w temacie liptona i picia herbaty.
marzenna52 dnia 11.10.2020 18:32
sos szafranowy w miedzianym rondlu, pobladł
poczuł twoje podniebienie
podniebne języki ukąsiły mus napowietrzony
storczykiem wanilii i rozmarynem
połączone smaki dotykały
w czułych miejscach
krusząc miodową granolę
nie mogłeś zapomnieć
słodkiego umierania

nadziewałam każdą noc
chcąc przetrwać

Mithotyn w podziękowaniu, że zajrzałeś i za słowo, do herbatki :)
lunatyk dnia 11.10.2020 21:54
Wrócę i jeszcze raz pomyślę.
adaszewski dnia 12.10.2020 13:11
Nie wydaje się autentyczne...
marzenna52 dnia 12.10.2020 17:02
Wspaniałym pomysłem jest nie mieć umysłu. Uczucia och ja je posiadam, rządzą mną.
Mam Pana w niebie zwanego słońcem i otwieram się dla niego, pokazując mu ogień w moim sercu
ogień jak jego osoba.
Czym może być chwała jeśli nie sercem? Moi bracia i siostry, byliście kiedyś jak ja dawno temu
zanim staliście się człowiekiem. Czy pozwolicie sobie na otwarcie się dla kogoś kto się nie potrafi otworzyć?
Ponieważ prawda, którą mówię teraz tak jak i ty, mówię ponieważ jestem zdruzgotany.


Ta poezja jest najbardziej autentyczna. To uczucia, które nie każdy potrafi przekazać. Kolejny wiersz Louise.

Czy mój wiersz jest prawdziwy?
Tak, bo ja też nie boję się śmierci. To niezobowiązująca rozmowa, z której może niewiele wynika. Czy to takie dziwne?
Gdybym napisała o strachu, leku przed umieraniem, chorobą to byłoby bardziej autentycznie?
marzenna52 dnia 12.10.2020 17:15
The Red Poppy
Louise Glück
Zapomniałam napisać tytuł wiersza.
Janusz dnia 12.10.2020 21:43
Śmierć istnieje tylko w umyśle żywych. A reszta, czyli wielosekstylionowa większość świata, tego pojęcia nie zna. I być może boi się migracji do świata żywych :)
Moc pozdrowień.
marzenna52 dnia 13.10.2020 00:26
Janusz
Jeżeli potraktujemy śmierć jako efekt uboczny, możliwe że wszystkie wojny, gwałty i niszczycielskie działania to bezsens. Głównym celem jest śmierć, to ona urasta dzięki człowiekowi do rangi najwyższej zdobyczy. Zniewala i potrafi upodlić. A jeśli przestaniemy się bać? Czym nas będą szantażować, na czym zarobią? Na której wojnie? Który koncern farmaceutyczny przestanie zarabiać na śmierci? Ile matek i ojców przestanie płakać, bo brakuje na leczenie dziecka, bo jest chore nieuleczalnie?
Bronimy granic, religii, przekonań, bronimy i zabijamy. Tak nam wpojono, tak nas wychowano i taką tezę przekazujemy następnym pokoleniom. Strach, tak strach przed śmiercią zabija w nas życie. Bywa, że niekoniecznie chcemy je wydłużać. To herezja? :)
Janusz dnia 13.10.2020 11:14
marzenna52 - problem śmierci i wszelakich okrucieństw to dwie niezależne sprawy. Wszak mityczni, nieśmiertelni bogowie też walczyli między sobą i popełniali okrucieństwa. Ci, co nie boją się śmierci, często są bardziej okrutni od tych strachliwych. Strach przed śmiercią to efekt działania zmysłu samozachowawczego, jego brak wcale nas nie uszlachetnia. Można go umniejszyć obietnicą raju czy 40 pięknych dziewczyn, jak w islamie, ale nie da się go całkiem zlikwidować. Obiektywnie patrząc, śmierć to szansa na inną, lepszą egzystencję. Np. w formule reinkarnacji :)
marzenna52 dnia 13.10.2020 12:24
Janusz - jednak myślisz stereotypami.
Strach przed śmiercią to efekt działania zmysłu samozachowawczego.

Wspaniałym pomysłem jest nie mieć umysłu. Uczucia och ja je posiadam, rządzą mną.

Doskonały wiersz. Można go dopasować do szeregu sytuacji. Nie wiem, czy potrafię Ci wytłumaczyć o czym myślę, o czym prawdopodobnie myślała Louise pisząc swoje wiersze. Wiem na pewno, że czytając amerykańską poezję współczesną zauważyłam większy horyzont. Jakby umysł uwalniał się od narzucanych nam ideologii. Myślisz w sposób jaki Cię wychowano. Musiałbym podać przykłady abyś to zrozumiał. Ja sama osobiście spotkałam się z sytuacją akceptacji i braku lęku przed śmiercią.

Strach przed śmiercią to efekt działania zmysłu samozachowawczego, jego brak wcale nas nie uszlachetnia Mylisz się.
Janusz dnia 13.10.2020 13:05
marzenna52 - moim zawodem nie jest snucie fantazji, a sfera nauk ścisłych - tu liczą się fakty, a nie poetyckie fantasmagorie, skądinąd urokliwe. Zauważyłem, że w obszarze humanistyki istnieje dość swobodny stosunek do faktów - jeśli nie potwierdzają naszych wyobrażeń, tym gorzej dla nich :) To, że zmysł samozachowawczy jest jednym z istotnych mechanizmów biologicznych, jest dawno udowodnione. Jeśli stereotypem jest myślenie w kategoriach wiedzy, to tak, myślę stereotypowo i jestem z tego dumny. Bo tylko takie myślenie pozwala coś konstruktywnego zbudować :)
marzenna52 dnia 13.10.2020 13:47
Janusz
Zasadniczo tak konstruktywnie myślą terroryści. Głównie bazują na zastraszaniu, gwałtach i zabijaniu. Wykorzystując instynkt samozachowawczy człowieka, czyli lęk przed śmiercią mogą udoskonalać swoje techniki. Masz jakiś naukowy sposób aby temu przeciwdziałać? Dlatego zadziwia mnie troska śmierci o życie. Długo nie zapomnę lekcji religii, na której katechetka zastraszała małe dzieci końcem świata. To działa! Płakałam trzy dni. Zupełnie niepotrzebnie, czego ja się bałam?
Śmierci???? :)
marzenna52 dnia 13.10.2020 15:00
https://youtu.be/fJwjLYRPxJY

Janusz jest ok, wystarczy :))
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67172658 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005