poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 25.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wieczór autorski alb...
Wiersz - tytuł: Przepiórka i dziecko
Jeszcze nie byłem do końca w tej zimie.
Jeszcze się zapach wrotyczu unosił
Ponad zawilgłą zaspą nad strumieniem.

Most swe modlitwy skrzypiał tak jak latem,
Pod ciężkim wozem z sianem, martwą trawą.
A ja pod mostem, z pęczkiem łodyg szczawiu.

Jeszcze nie byłem w tej zimie prawdziwie,
Patrząc pod słońce przez gałęzie śliwy
Dzikiej, splątanej, jak pisanie Laine'a.

I nagle ten dźwięk, jak popękany krzyk.
Jak kość o ziemię. I kilka kropli krwi:
To ogień i lód - te rubiny w śniegu.

Skostniały ręce, język jak przy klamce -
Martwa przepiórka z podciętym gardełkiem
Spadła na ziemię przynosząc mi zimę.


Napięta mrozem, aluminiowa śmierć.
Wystarczy pstryk, i mogę pisać nocą -
Jest zwykle trochę jaśniej. Lecz chłodniej też.


Londyn, październik 2007
Dodane przez Robert Shap dnia 07.10.2007 19:30 ˇ 28 Komentarzy · 1339 Czytań · Drukuj
Komentarze
Robert Shap dnia 07.10.2007 19:41
drobne poprawki naniosłem.
prosiłbym o czytanie tego co pod spodem:

Przpepiórka i dziecko


Jeszcze nie byłem do końca w tej zimie.
Jeszcze się zapach wrotyczu unosił
Ponad zawilgłą zaspą nad strumieniem.

Most swe modlitwy skrzypiał tak jak latem,
Pod ciężkim wozem z sianem, martwą trawą.
A ja pod mostem, z pęczkiem łodyg szczawiu.

Jeszcze nie byłem w tej zimie prawdziwie,
Patrząc pod słońce przez gałęzie śliwy
Dzikiej, splątanej, jak pisanie Laine'a.

Nagle ten wydźwięk - popękany krzyk,
Jak kość o ziemię. Kilka kropli krwi:
To ogień z lodu - te rubiny w śniegu.

Skostniały ręce, język jak przy klamce -
Martwa przepiórka z podciętym gardełkiem
Spadła na ziemię przynosząc mi zimę.


Napięta mrozem, z aluminium śmierć.
Wystarczy pstryk, i mogę pisać nocą -
bo zwykle trochę jaśniej. Chłodniej też.
achillea dnia 07.10.2007 19:47
bardzo, bardzo mi się podoba.
jest kunsztowny, ale nie ma tutaj przesady.
wszystko jest, pstryk, jasne jak powinno.

ostatnia - pozostaje w głowia na dłużej.
pozdrawiam.
Robert Shap dnia 07.10.2007 20:39
jeszcze mała uwaga - to moje pisanie to taka wprawka
w liczeniu sylab. zabawa jedenastozgłoskowcem.
wersy: 10, 11, 16, 18 mają po dziesięć. stało się tak po przeczytaniu o jedenastozgłoskowcu na poewiki, po tym jak już wkleiłem wierszyk:
http://poewiki.org/index.php/Jedenastozgłoskowiec
bardzo polecam wszystkim tę stronkę, naprawdę fajna...;)

i nadal nie jestem pewien czy czegoś nie spieprzyłem
może ktoś będzie wiedział.
dobranoc wsiem.
Fenrir dnia 07.10.2007 21:37
No to brawo! "Wersion namber two". Pozdrawiam.
Robert Shap dnia 07.10.2007 21:38
oj nieładnie
shapie.
a gdzie dziękuję dla achillei?!
alchillea - dzięki za koment ;)
Robert Shap dnia 07.10.2007 21:39
o.
fenrir również dzięki
;)
achillea dnia 07.10.2007 21:43
nie ma za co:)

ukłony dla poezji gwałtownej.
el-rosa dnia 07.10.2007 22:02
Nie wiem czy spieprzyłeś, ale to ładnie płynie, dobrze, równo sie czyta i niejako dramatyzm nie razi patosem, ale to tylko moje odczucie:)Pozdrawiam
rena dnia 07.10.2007 22:14
no i jest...nie widziałam wcześniej.
pół na pół.
pół+ spieprzone.

jutro więcej.
Robert Shap dnia 07.10.2007 22:34
el-rosa - txs ;)
rena - to tylko wprawka pani R.
tylko masz mi te połówki jutro...;)
mam też wersyję bez foremki. jeszcze posiedzę nad nimi.
czym się
;)
beeneidiusz dnia 07.10.2007 23:31
Fajne. Znaczy się czytałem wersję z komentarza, a może ta pierwsza lepsza była;>, ale nieważne. Metafora czerstwi, skrzypi pod palcami i soczyści - czytanie takich daje mi przyjemności i co ważne - nie nuży! No i wrócę. Pozdro600 R.
rena dnia 08.10.2007 09:58
jak czytam kolejny raz, to stwierdzam, że jest coraz gorzej.
I dlaczemu mi tak:

Dwa razy rjeszczer1; w pierwszej strofie jak i strumień i zima kojarzą mi się z piosenką :

rJeszcze w polu tyle śniegu,
jeszcze strumyk lodem ścięty,
a pierwiosnek już na brzegu
wyrósł śliczny, uśmiechnięty. r :P

Generalnie przez owe skojarzenie już jestem na nie. ( no silniejsze to ode mnie) Wygląda to tak, jakbyś się wrócił po tekst przedszkolny i chciał zrobić coś dla rstarszychr1;
Jest mi niewygodnie z obciążeniem jaki mi daje wizja gdzie peel ( psińco r11; widze Shapa) w fartuszku z muchomorkiem i workiem na kapciuszki stoi na środku dywanu i se śpiewa piosenkę o ptaszku z oderwanym łepkiem. tfu..podciętym gardełkiem.

i możesz mnie zabić ale nic na to nie poradzę.:))

Cały tekst jest zabałaganiony. Niekonsekwentna interpunkcja, plątające się duże litery...momentami masło maślane...
kcesz w łepetynę?

Kurde...
z całego tekstu mam trzy wersy, i też nie w całości...


Skostniały ręce, język jak przy klamce
oraz
Wystarczy pstryk, i mogę pisać nocą
(...) zwykle (...) jaśniej. Chłodniej też.


Ja się zastanawiam co Ci do łba przyszło...bo to nie jest Twoja poetyka Panie S.
I pewnikiem się nie znam, odebrałam tekst zupełnie obok niż się powinno...i oby.
ale odważę się powiedzieć, że jest to najgorszy tekst Twojego autorstwa.

Będziesz bił?:(

ps. przepiórka mnie teraz dobiła dopiero teraz...bo też jest piosenka, no może już nie tak całkiem dla przedszkolaka...babcie uczą na przekór rodzicom:)
a leciało to jakoś:
a ta przepióreczka, latała, skakała aż się ze... ekhm:)

pozdrawiam po raz ostatni ( no chyba, że przeżyję:P)
rena dnia 08.10.2007 09:59
r, r1,r11 i co tam jeszcze - masz gratis:)
rena dnia 08.10.2007 10:02
qrka w peesie ma być jedno "teraz" - to drugie:(
...znerwicowana jakoś jestem:)
Robert Shap dnia 08.10.2007 22:06
no więc:
Po przeczytaniu komentarza wysłałem do Pani Komentatorki
sms o treści:
Ja: - Rezygnuje z pp. Do wrocka niekoniecznie przyjade. kiedyś sie odezwę. Pa. (tu nie wiedząc jaki emotikon odpowiada łzie, postawiłem kropeczkę)
Pani K: - Shap!
Ja: - Hie, Hie :).
Pani K: - Zabije!

:)

otóż Pani R, zanim pani mnie zabije, pani mi te dwie piosnki z komentarza
pełnym gardziołkiem na rynku we wrocku wyśpiewa...:P.
napisałaś, że to mój najgorszy tekst. dobrze, że nie użyłaś słowa wiersz...;), bo to tylko wprawka, jak już wyżej napisałem.
bardzo, bardzo długo nie pisałem, tylko czytałem. ostatnio dużo Iwaszkiewicza, Staffa (wczesnego) i J. Szubera (tego pana chyba najwięcej, świetny, polecam). sie mi klimat wkręcił i postanowiłem się zmieżyć z klimatem bawiąc się jednocześnie foremką. zdaje się, że w twoich (a pewnie i nie tylko w twoich) oczach poległem...:P. trudno, ale poddawać się nie zamierzam, bo zabawa była przednia. byś widziała jak spocony biegałem po książkach, i guglach chcąc się dowiedzieć czegoś o akcentach paroksytonicznych, oksytonicznych, średniówkach, enklitykach, proklitykach, kataleksach itp itd. wciągnęło...;) ale zdaje się, że jeszcze wiele przede mną. niemniej tobie nie weszło, niektórym weszło. a historyjka prawdziwa. wracałem, będąc jeszcze w podstawówce, ze szkoły z tornisterkiem na plecach, gdy nagle pod nogi spadła mi zakrwawiona przepiórka. nie zauważyło biedactwo drutów wysokiego napięcia. w pierwszej chwili przestraszyłem sie trochę. ale że byłem świeżo po przeczytaniu wszystkich tomów o przygodach Tomka Wilmowskiego, i chciałem być dobry i szlachetny tak jak on, to postanowiłem ptaszynie pomóc, skracając jej cierpienia. napisałaś: "piosenkę o ptaszku z oderwanym łepkiem".
tak to się właśnie skończyło. nie wiem czemu, ale do tej pory to pamiętam
Pa.
;)
rena dnia 08.10.2007 22:19
zaśpiewam... będziesz żałował do końca życia:))))

pisz...se poczekam na wiersz w stylu Shapa:P
doktorowa dnia 09.10.2007 11:42
Rewanżuję się swoim pierwszym wpisem w komentach.
Nie wiem, czego się rena tak upiornie czepia. Może to i nie dzieło, ale mnie się dobrze poczytało.
Ciekawe, że odżywają wspomnienia przykre, mocno zapisane w pamięci. Dla mnie są tutaj dwa "widzenia" - małego chłopca i tego dużego, patrzącego na śmierć przepiórki z innej perspektywy. Przedszkola nie stwierdzam. Co nie znaczy, że wszystko jest cacy.
Druga wersja bardziej.
Pozdrawiam serdecznie.
Robert Shap dnia 10.10.2007 00:48
powitać! :))
rena się czepia bo jest upiorna, przecież ją znasz...;)
ani to dzieło, ani cacy, fakt. gdzieś pod koniec stycznia stwierdziłem że już nie chcę pisać. po posmyku dla zabawy wkleiłem pare staroci. a teraz znowu mam ochotę pobawić się słowami. to co powyżej to takie koty za płoty...;)
rena - te słowa: Przedszkola nie stwierdzam proszę sobie wydrukować i czytać przynajmniej raz dziennie na głos do końca miesiąca!
idę spać
pa dziewczyny
;)
tomgas dnia 10.10.2007 10:06
czwarta i piąta zwrotka jak nie z tego wiersza.Pozostałe oddają
kapitalnie jakieś nastroje,klimaty a te dwie coś opisują,tłumaczą,ale nie tak oryginalnie,subtelnie jak tamte.Jakby
autor chciał uzyskać pewność wyrazu.Niedopowiedzenia,te dopiero
potrafią.

pozdrawiam
tomgas
rena dnia 10.10.2007 13:45
upiorna Ci powie ... bandyta:P

jest przedszkole...nadal mam wizję Shapa w fartuszku z muchomorkiem...i kapciuszkami. :)) i nic na to nie poradzę.

będę śpiewała - będę...najwyżej mnie zamkną. weź na kaucję:)
doktorowa dnia 10.10.2007 22:38
Renuś, ja wiem, że R. Shapa nietrudno sobie wyobrazić w fartuszku z muchomorkiem, ale to kwestia Twojej wyobraźni i nie mieszaj w to tego wiersza. Powiedział - za płoty, a jak tam kawałek żyznej gleby się trafi i cosik pięknego wykiełkuje, to będzie Ci głupio. A może głupio w kapciuszkach...
rena dnia 11.10.2007 06:14
tam głupio. odniesienie jest to wyżej cytowanej pioseneczki. ona wręcz nie pozwala wczytać się w wiersz. działa jak bat nad duszą...no co ja mogę? a ściemniać nie będę...tym bardziej na siłę i wbrew. bo coby to ..takie ..no.
:)
kachna100 dnia 19.10.2007 10:59
pozdrawiam :) walcz!
Robert Shap dnia 28.10.2007 16:41
cze kaśka.
walczę, walczę.
najczęściej z wiatrakami, które próbują udawać homo sapiens.
ale jak na razie daję radę...;)
pozdrowionka
Tomaszek Halfka dnia 01.11.2007 20:57
"Idźcie i piszcie nowe testamenty, ceduły giełdowe,
tryptyki rzymskie. Ale tym, co człowiek
może stworzyć naprawdę, jest tylko drugi
człowiek. Reszta jest polityką."

M.K.E. Baczewski "Morze i inne morza"
Robert Shap dnia 02.11.2007 21:30
"Ale tym, co człowiek
może stworzyć naprawdę, jest tylko drugi
człowiek. Reszta jest polityką."

Ładnie brzmiąca, naciągana bzdurka. widzisz drugiego, lub nie.
polityka jest obok, pomimo, że tylu politikierów wśród nas.
narka
Robert Shap dnia 04.11.2007 22:14
?!
zdaje się, że lewitowałem przy wpisywaniu odpowiedzi.
nieważne.
Baczewskiego nic nie znam, może z wrocka sobie przywiozę.
I gratulacje, halfka, Dżonki, przed chwilą zauważyłem gdzieś informację na necie.
narka
Sebastian dnia 07.06.2008 21:05
wiersz do kosza pozdrawiam :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 15
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67061692 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005