poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 06.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Wiersz - tytuł: Spektrum
Znów to samo: wpatruję się w pyszczki zwierzątek
przy wieszakach na kurtki. Nie wiadomo kiedy
wyrastają im kły, pazury, rogi;
tylko czekają, aby rzucić się na szyję.
Słodko-kwaśna ślina zalewa mi gardło.

Chcę uciec od głaskania po głowie
choćby krzykiem, rozdrapując dywan.
Zasłaniam uszy, żeby żadne natrętne imię
nie mogło do nich wlecieć, jak kiedyś osa na działce;
Kacperek, Zuzia, Jaś, Hania, Bartuś
otaczają kręgiem, wrzeszcząc jeszcze głośniej.

Zabierzcie mnie stąd. W pustym domu
pod dźwiękoszczelnym
kocem bez wzorków, stanę się jedną z moich ukochanych
kauczukowych piłeczek. Dokładnie dwieście siódmą.
Najbardziej lubię budować dla nich miasta
z drewnianych klocków i wymyślać nazwy ulic.

Przy jednej z nich kiedyś zamieszkam.
Tam koperek i kasza gryczana nie mają żadnego
zapachu; nie słychać głosów
zwiastujących wkładanie butów i szarpanie za rękę.
Nikt nie mówi: "Idź do dzieci!" A gdy światła zmienią się
w miękkie kłębki wełny, nareszcie będę mógł przełknąć ślinę.
Dodane przez Gloinnen dnia 26.04.2024 12:17 ˇ 8 Komentarzy · 284 Czytań · Drukuj
Komentarze
silva dnia 26.04.2024 14:36
Porażająco trafnie oddane doznania dziecka (?) z tytułowym spektrum autyzmu. Pracowałam w szkole, gdzie były takie dzieci, niesłychanie zdolne niektóre, ale obdarzone nadwrażliwością, zwłaszcza tak dotkliwą - na dźwięki. W tej szkole nie używa się dzwonka, bo te dzieci doznałyby stanu graniczącego z rozerwaniem głowy na kawałki... Byłam na kursie, tam nas uczono tych reakcji, np nie do wytrzymania intensyfikując dźwięki... Mogę się mylić, ale tak mi się poczytało... Pozdrawiam
Gloinnen dnia 26.04.2024 16:30
silvo - dzięki wielkie.

Tak, dzieci autystyczne są nadwrażliwe, i to nie tylko na dźwięki, ale też na ostre światło, intensywne, jaskrawe kolory, nieprzyjemny dotyk (drapiące swetry - książkowy przykład), a przede wszystkim - mocne zapachy. Stołówka przedszkolna/szkolna, to dla nich miejsce tortur.
A najgorsze jest chyba "uspołecznianie" na siłę, to słynne słyszane milion razy w przedszkolu "idź pobawić się z dziećmi"... Pamiętam sytuację ze szkoły mojego syna, gdy jakaś "genialna" pani pedagog stwierdziła, że musi się socjalizować i uparła się, by go zostawiać po lekcjach w świetlicy. Po pierwszym dniu tego eksperymentu panie świetliczanki błagały, aby dzieciaka na tej świetlicy nie zostawiać, gdyż przez całą godzinę stał przerażony z zatkanymi uszami, nie mając jak uciec od otaczającego go sajgonu.

Na szczęście dużo rzeczy się zmienia i w edukacji pojawia się coraz więcej empatycznych, kompetentnych ludzi, organizuje się szkolenia, itp. Choć wciąż zdarzają się sytuacje, gdy trzeba walczyć ze stereotypami, stygmatyzacją, zwłaszcza ze strony innych rodziców. Psychologowie szkolni też potrafią być różni. No, ale to już temat-rzeka, zdecydowanie nie na forum poetyckie.

Pozdrawiam i dziękuję.
Glo.
adaszewski dnia 26.04.2024 18:35
Dlaczego nie? Dlaczego poezja nie miałaby opisywać spektrum autyzmu? A mimo to mam coraz więcej wątpliwości. Mam wrażenie, że pod. lir. tego wiersza jest zbiorowy - jakieś/każde chore dziecko. Wolę poezję zindywidualizowaną.
I jeszcze mam wątpliwość w związku z niezaprzeczalnymi walorami estetycznymi tekstu. Czy tak można? Czy wolno estetyzować cierpienie?
ela_zwolinska dnia 26.04.2024 23:34
bolesny wiersz, skojarzył mi się ze światem doznań dzieci z autyzmem, zamyśliłam się... pozdrawiam :)))
antydesperant dnia 27.04.2024 22:00
Niezwykle opisane zaburzenia integracji sensorycznej, nieomal namacalnie czuć jak dziecko jest zdezorientowane, niespokojne i przeciążone napływającymi bodźcami, bo świat "krzyczy i kłuje"
dobrze, że świadomość społeczna na temat spektrum wzrasta, chociaż oczywiście są niestety jeszcze w placówkach edukacyjnych osoby oporne na wiedzę, które nie potrafią z takimi dziećmi postępować, Ale już chyba w mniejszości.
Pozdrawiam
Ragna dnia 27.04.2024 22:01
,,,króciutko,( bo po ciężkim dniu),,,

Lubię tematy, z którymi się nie dyskutuje i do takich należy głębokie wyzwanie w obliczu cierpienia; bo wiersz nie jest tylko o malutkim PL- u, lecz balansuje nasze własne postrzeganie nieznanej sytuacji, tak różnej od tych, które nawykowe wyzwalają automatyzmy ,,,
Tutaj przecież NIC nie może być rozwiązane / machinalnie /, nadwrażliwość dziecka, otwiera spektrum problemów dla bliskich; jak przyjąć ufną postawę wobec świata, który w swych najprostszych przejawach staje się wrogi;
jak wpoić wiarę i optymizm dziecku / atakowanemu / przez bodźce?

Gdzie przebiega cienka granica, między oazą cieplarnianych warunków - a przystosowaniem się do warunków zewnętrznych; czy jest to granica płynna; w progresie ( w zależności od rokowań ), czy też stała, za którą jest odrębny, nieprzenikalny świat a Najbliżsi dozują proporcje ?

Co do samego wiersza, zastanowiło oczywiście pytanie adaszewskiego, o / estetyzowanie / cierpienia; sama uznaję tutaj znacznie większą autonomię sztuki; doceniam jej rolę przełamującą świadomość, uwrażliwiającą na ludzkie dramaty.
I tutaj sam tekst, napisany dość tradycyjnie, nadmiernie wywiązał się z roli edukacyjnej zbyt mało niosąc doznań lirycznych, msz., przez co poruszył mniej, niż (jak sądzę) chciała Autorka, bo wierszem są dla mnie dwie ostatnie strofy, a całkiem już urocze i łagodzące - ostatnie zdanie👌

Pierwsze dwie, niestety ocierają się o banalne skojarzenia; kompromis między / mową dziecka/, a potrzebą intensywnego obrazowania ( i dopowiadania przez Autorkę ), odebrał poniekąd wiarygodność przekazu.

Tekst jednak ważny; pozdrawiam.
Gloinnen dnia 03.05.2024 13:10
Dzięki wszystkim Czytelnikom.

Tekst rzeczywiście porusza temat autyzmu, a zwłaszcza problem niezrozumienia autystycznych dzieci przez otoczenie. Nie chciałam go uliryczniać na siłę, a i tak pojawiło się pytanie o estetyzowanie cierpienia. Moim celem było jednak przede wszystkim takie pokazanie autyzmu, aby odbiorca mógł chociaż odrobinę odczuć, jak to jest. Bo wciąż osoby tzw. "ze spektrum", odbierane są najpierw jako niegrzeczne, niewychowane bachory terroryzujące otoczenia, a w dorosłym życiu jako aspołeczni dziwacy.

Pozdrawiam majowo.
Glo.
Gloinnen dnia 03.05.2024 13:11
*otoczenie
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67221994 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005