poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 07.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Monodramy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Wiersz - tytuł: WRZESIEŃ
Częściej marzną ręce, nie rozgrzewa nawet
mój kolor paznokci, choć wybieram czerwień,
może zacznie parzyć. Albo ogień nagle
odbije się w skórze. Dłoń pamięta ciepło,

mocny uścisk, słowa; zapominam uśmiech,
rozmywam kształt twarzy. Pamięć stroi żarty
i mocno uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle nie chce zasnąć. Znów wybieram czerwień

i śni mi się przyszłość: warkocze, buciki,
płaszczyk z guzikami. Miraż, taka bańka,
która szybko gaśnie; obraz, jakby w nocy
ktoś otwierał okna: czuję, choć nie widzę,

spodziewam się tylko. Częściej marzną ręce,
zwłaszcza wieczorami. Udaję, że znikam,
pod poduszką głowa; jeżeli nie widzę,
nie możesz mnie zranić. Unikam patrzenia
w jednakową stronę. Gdziekolwiek się schowam,

nie możesz też znaleźć.
Dodane przez reteska dnia 12.11.2007 23:20 ˇ 27 Komentarzy · 1242 Czytań · Drukuj
Komentarze
Robert Shap dnia 12.11.2007 23:51
eee tam. znudzony jestem.
takim pisaniem.
no wybacz, autorko jedna z ulubionych moich, w tym życia nie ma...
tak, tak. każdemu czasem marzną rączki, i spodziewamy się..
Michał Murowaniecki dnia 12.11.2007 23:58
nie leży mi zupełnie "jednakowa strona" oraz "bańka, która gaśnie" (gaśnięcie nie jest tu dla mnie czynnością odpowiednią).

tym razem nie kamuflujesz za bardzo dwunastki. :) gdzieniegdzie widać szwy, na przykład w spójnikach na otwarciu wersów bądź rozwleczeniu pierwszej strofy, gdzie krótka wzmianka o ognistym kolorze zupełnie by wystarczyła, zamiast poświęcania jej prawie trzech linijek. "spodziewam się tylko" brzmi lekko sztucznie, zmieniłbym szyk na "tylko się spodziewam". ale ja jestem foremkowym amatorem, to się za bardzo nie rzucam. ;)

pozdrawiam.
ozon dnia 13.11.2007 06:44
skończyłbym na "gdziekolwiek" bo reszta zbytnio dopowiada... reszta ok. Pozdrawiam i ukłony :)
konto usunięte 1 dnia 13.11.2007 09:13
całość się czyta, jednak bez większych, uwaga - jak ozon
LIMAK dnia 13.11.2007 10:01
nie podoba mi się tego typu wersyfikacja- czasami wręcz wprowadza w błąd...przeczytałem po raz drugi "prozowato"- podoba mi się w tej konwencji zapis, ale wiersz widziałbym w innej wersyfikacji i z mniejszą iloscia słów...

serdecznie pozdrawiam
jaceksojan dnia 13.11.2007 10:08
męczący tekst, tak w reści jak i w formie; męczennik J.S
Michał Murowaniecki dnia 13.11.2007 11:42
Limak - a policz sobie sylaby. :)
el-rosa dnia 13.11.2007 12:41
A ja bym skończyła na :
nie można mnie zranić,
Następne wersy robią z wiersza dłużyznę, , a tak kończy lekko zaskakując , bo zmienia nastrój:P, ale to ja, może się nie znam.Pozdrawiam
Ładnie płynie:))
Grzegorz Wołoszyn dnia 13.11.2007 12:46
Całość jest ok, ale końcówka mogłaby być zdecydowanie lepsza. Wybrałaś chyba najprostszy wariant. Niezły jest początek, choć za bardzo dopowiedziany (np. kolor czerwony i że parzy; po co?). Pozdrawiam!
LIMAK dnia 13.11.2007 14:01
51fu, a co to ma do rzeczy - nie działam w "w rymowancu"...każdą prozę jestem wstanie tak poszatkować na wersosylaby iż bedzie równiutko jak na szklanej tafli - nawet "Potop" :)

pzdr
Vanessa dnia 13.11.2007 14:35
podoba się :) pozdr.
Michał Murowaniecki dnia 13.11.2007 17:44
LIMAK - rozumiem, że melodia i teoria dwunastozgłoskowca jest Panu nieznana, wobec tego proszę sobie nie robić obciachu. ja już skończyłem, żegnam.

Retesko - sorry za prywatę.
makt dnia 13.11.2007 19:13
ciekawy:) i obrazowy :)
reteska dnia 13.11.2007 19:39
Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi, trochę zmian po przemyśleniu komentarzy. Gdyby słówko, czy warto zmieniać, wdzięczna byłabym przeogromnie. :)

WRZESIEŃ

Częściej marzną ręce, nie rozgrzewa nawet
mój kolor paznokci. Żeby chociaż ogień
chciał odbić się w skórze. Dłoń pamięta ciepło,
mocny uścisk, słowa; zapominam uśmiech,
rozmywam kształt twarzy. Pamięć stroi żarty,

tak mocno uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle nie chce zasnąć. Znów wybieram czerwień
i śni mi się przyszłość: warkocze, buciki,
płaszczyk z guzikami. Miraż, taka bańka,
która szybko pryśnie; obraz, jakby w nocy
ktoś otwierał okna: czuję, choć nie widzę,

tylko się spodziewam. Częściej marzną ręce,
zwłaszcza wieczorami. Udaję, że znikam,
pod poduszką głowa. Jeżeli nie widzę,
nie możesz mnie zranić. Nie możesz też znaleźć,
gdziekolwiek się schowam.
Michał Murowaniecki dnia 13.11.2007 20:20
oczywiście, warto. od razu lepiej. :)
LIMAK dnia 14.11.2007 07:16
51fu, ???- no to podaj Drogi Panie namiary na tą teorię- chętnie poczytam i sie doszkolę...
co do melodii? a mozna wiedziec gdzie ja tu Pan widzi! ja odczuwam tutaj tylko dziarganie, lub niesprawnie działający motor np:

"Częściej marzną ręce, nie rozgrzewa nawet"

niech mi szanowny Pan powie jak mam ten wers poprowadzić podczas głosnego czytania?

a moze np ten:

"może zacznie parzyć. Albo ogień nagle"


Ja tez skończyłam i takze zegnam

ps ja reteska nie przepraszam za prywate , bo moja dyskusja ciagle dotyka wiersza
arekogarek dnia 14.11.2007 09:31
jest nieżle
arekogarek dnia 14.11.2007 09:32
ino września tu mi brakuje.i radości życia
Rafał B dnia 14.11.2007 13:34
Dobre. Nie, żeby jakaś rewelacja, ale czyta się.
las dnia 14.11.2007 18:20
ja zostawię tutaj tylko mój obraz z całości wydobyty, bez czepiania się przecinków, szwów, słów poszczególnych, bo już czcigodniejsi ode mnie tej operacji na wierszu dokonać raczyli ;)

a więc:

patrząc na wiersz od końca, od odwrócenia całej sytuacji w tekście, widzę tu opis tego, czego być nie może, nie może zaistnieć gdzieś tam pomiędzy. choć przecież próba nastąpiła, bo pamięć, bo kolor czerwony z całym jego zapasem bezbrzeżnym skojarzeń, bo ślad spotkania.
a potem sny (znów widzieć to śnić), to znaczy wyczekiwanie, wbrew temu chowaniu się, to znaczy nie-znikanie tak naprawdę.

to widzę w wierszu.
a co w dniach prawdziwych?
pewnie ani peelka, ani Autorka nie wie.
są przecież inne miesiące, a każdy z nich z kwiatem z godziną z kolorem.

pozdrawiam serdecznie
l. od t.
el-rosa dnia 14.11.2007 18:56
Teraz ładniej, moje ucho słyszy melodię i dobrze sie czyta na głos:))
Kuba Sajkowski dnia 14.11.2007 19:24
retes, fajnie mi się to czyta, sprawność, rytm, melodia, w miarę ciekawa treść. ogólnie na plus, ale chwilami mam wrażenie: ja to już wiem i nie raz w wierszach reteski widziałem. nie przyszpila tak, jak umieją wiersze reteski czasem. no ogólnie to reteskowa II liga :) pozdro.
reteska dnia 14.11.2007 19:25
:))
nieza dnia 14.11.2007 21:04
Dłoń pamięta ciepło,
mocny uścisk, słowa; zapominam uśmiech


śni mi się przyszłość: warkocze, buciki,
płaszczyk z guzikami.


Jeżeli nie widzę,
nie możesz mnie zranić.


- są tu takie m. in. prawdy fundamentalne wymieszane dosyć przewidywalnie z tym czymś reteskowym co chwyta za serce

- retesko - prawie pięknie, ale to jeszcze nie Maciek - peb...(chociaż nie wiem czy pamiętasz)


pozdrawiam :)
nitjer dnia 14.11.2007 21:04
Ręce zmarznięte a wiersz nimi napisany taki ciepły wyszedł :) Podoba się. Zwłaszcza w wersji poprawionej. Puenta ładna, ale jednak ta zaproponowana przez El-rosę mocniejszym - w moim odczuciu - akordem kończyłaby ten ciekawy i udany utwór.

Pozdrawiam :)
reteska dnia 16.11.2007 08:39
Niezuś, cholerka, żebym ja umiała zawsze złapać to "reteskowe, co chwyta za serce". :)
Nitjerze, sama mam wątpliwości, w sumie ten tekst napisał się we wrześniu i leżał sobie, ulegał zmianom. Może jeszcze musi odleżeć. :)

Jeszcze raz Wszystkim Państwu podziękowania za wstąpienie. :)
promyczek dnia 26.11.2007 13:54
"mój kolor paznokci" - tak nad tym się zastanawiam, czy musi być 'mój' - ale jak nie czytam ' mój' to znowu mi czegoś brakuje...tak sobie dumam.
"i mocno uderza w miejsce, które jeszcze
ciągle nie chce zasnąć. " zaschnąć? - nie mogłam się powstrzymać, ot luźna propozycja ( tak w kontekście paznokci jeszcze).
"nie możesz też znaleźć" - a tu się zastanawiam czy to "też" tak bardzo potrzebne. Bez zyskuje na wieloznaczności - tak mi się przynajmniej wydaje.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 7
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67228487 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005