Przed Krzyżem Pańskim przed Bożym wcieleniem
w kruchcie bez okien w naglącej potrzebie
w pustej ciemnicy na tyłach kościoła
w połowie drogi na piętro po schodach
w godzinie szczęścia bez większej przyczyny
we wspólnym państwie umarłych i żywych
wśród gorzkich żalów i tylu przedmiotów
że ich dokładnie policzyć nie sposób
w odblasku lampy na starym bieżniku
na zmatowiałych obrzeżach klęczników
w szkole na przerwie przed lekcją biologii
przed krótką drzemką w hotelu niedrogim
w kompletnej ciszy i w zgiełku kompletnym
w sali szpitalnej z balastem obietnic
podczas podróży do Kartuz z Trójmiasta
kiedy czujemy że cień nas przerasta
rano pod wieczór i w świetle południa
w pyle cmentarnym w antycznych kolumnach
w chwili milczenia przed późnym obiadem
na kamienistej i zimnej posadzce
w słojach bibliotek nad książką o rzeczach
w stu audytoriach gdzie umysł się miesza
w zakonie pośród kasztanów i buków
składając powieść nim pójdzie do druku
na ślubie siostry pogrzebie grzesznika
moment przed śmiercią w głębokich piwnicach
w liście do bliższych i dalszych przyjaciół
w wierszu pisanym na przekór oprawcom
módlmy się cicho padajmy na ziemię
przed krzyżem Pańskim przed Bożym wcieleniem
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1188 Czytań ·
|