dnia 17.12.2007 21:35
Z wierszami reny zawsze mam kłopot. Zazwyczaj okazuje się , że mimo dobrej woli , starań i chęci - nic nie zrozumiałem.
Rena posługuje się takim sposobem kodowania tekstu , że wymaga objaśnień. Kiedyś już o tym pisałem , ale powtórzę. Jednocześnie wiem , że na PP jest sporo użytkowników , którzy gustują w tego rodzaju pisaniu.
I co mam zrobić? Powiem prawdę , tak jest najlepiej.
Podoba mi się ostatnie zdanie.To jest wiersz.
To , co wcześniej dla mnie na straty.
Pozdrowienia |
dnia 17.12.2007 21:49
O, jakąś inną wersję wyciągnęłaś jeszcze z rękawa;) Pod względem formy jak dla mnie w porządku jest, ale znikoma wiedza o tym, co w tekście, tych symbolach itd. nie pozwala mi w pełni zrozumieć go. Pozdrawiam |
dnia 17.12.2007 23:18
wa alejkum as-salam
za dużo kodu za mało łącznika między <ostatnia wieczerzą > i <odrodami salama>
przekaz, który tu szkicujesz prosi się o rozwinięcie, myślę, że warto
za limą powtórzę- najlepszy ostatni:)
pozdrawiam |
dnia 18.12.2007 06:07
teraz na szybko....boz tu nie ma ostatniej wieczerzy. skąd to na myśl??
wieczorkiem więcej. |
dnia 18.12.2007 06:26
Temat i przesłanie bardzo Ciekawe, wykonanie nie, wygląda jak odczyt pewnego.... obrazu |
dnia 18.12.2007 06:35
ale Ci wyszedł ten kawałek... no w mordę jeża aż mnie skręca :)Pozdrawiam i ukłony. |
dnia 18.12.2007 06:51
tytuł - ryzykowny, na pograniczu kiczu.
nad carskimi twarz jest pogodna - nad czym carskim? - nieprecyzyjnie.
twarz kamieniem czy twarzy kamieniem? nie zakryjesz (...) twarzy kamieniem czy twarz [jest] kamieniem?
aby w ostatnim wersie raczej skróciłbym do by.
pozdrawiam. |
dnia 18.12.2007 07:27
Ja też widzę ostatnią wieczerzę, tych dwunastu ponad to sugeruje, temat mi bliski, też jestem ponad podziałami raczej szukam podobieństw, wiersz dobry, sugestywny.Z przesłaniem sie zgadzam, a do płaczu ta ściana niepotrzebna:)
Pozdrawiam |
dnia 18.12.2007 08:44
" pewność jak ślepiec wytrąca kielich i chleb "
" nie potrzebuję zachodniej ściany aby zapłakać "
te dwa wersy dla są mocnym akcentem i nie potrzebuję tłumaczenia by zrozumieć wiersz.
Przekaz obrazujesz ciekawie dobraną symboliką.
Do mnie trafia i działa na wyobraźnie.
Pozdrawiam |
dnia 18.12.2007 13:06
rena, zsacunkiem.zgubiłem sie.zwiódł mnie rytm.pomysł ciekawy.ale te motywy religijne sa niebiezpieczne.zad uzo ich .mze zbyt dosłowne.w kazdym razie dzi.eki za włożony wysiłek.tym razem nie ja.papa |
dnia 18.12.2007 17:27
zamotałaś Waćpanna :) już kolejny raz to czytam dzisiaj i nie wchodzi zupełnie
choć nie jest to przecież zły tekst
pozdrówki |
dnia 18.12.2007 19:30
ciężko to posklejać w całość
pozdrawiam więc niewczytany taki (: |
dnia 18.12.2007 19:53
Rena, nie wiem, co Ci powiedzieć, bo w zasadzie technicznie poprawiać nie ma co. problem w tym, że nie czuję się na siłach, by ingerować w treść; nie rozumiem tego tekstu, moja erudycja w tej dziedzinie jest mocno odcedzona, więc jakakolwiek próba wchodzenia z butami w wiersz mogłaby być niesłuszna.
z tego, co umiem powiedzieć, to z pewnością tytuł - w duchu czytelnika środkowoeuropejskiego (sic!) - jest z pewnością kiczowaty; nie wiem, jak by się sprawdzał w innych kulturach/wrażliwościach - może i zdałby egzamin, nie wiem. z mojej ułomnej logiki nie wynika też, o co "carskie" chodzi w 2. wersie - wypadałoby to doprecyzować.
mogę też powiedzieć, że nie lubię tekstów, które operując na danym temacie/schemacie angażują tzw. wiedzę tajemną, czyli nadużywają terminów, cytatów i kontekstów bliżej znanych wyłącznie ludziom, którzy w owym temacie jakoś "siedzą".
tak więc wychodzę stąd nic konkretnego właściwie nie mówiąc, niestety się nie przydałem. :) ale byłem, owszem, i pozdrawiam. |
dnia 19.12.2007 07:58
widzę że każdy ma wątpliwości co do treści. więc odpowiem ogólnie...
najpierw wieczerza - jest wprowadzenie poprzez weronikę, a dwunastu jest jako że zawsze powyżej - tu jest tylko rozpisany w symbolach układ ikonostasu. twarz - jest odbiciem na chuście, która jest często mylona z chustą weroniki. jest to Mandylion.
wydawało mi się to dość jasno wyprowadzone, tym bardziej iż na wieczerzy apostołowie siedzieli po bokach. ja dałam nacisk słowem "powyżej"
zarzut odnośnie nieprecyzyjnego zapisu carskich. tu to samo...jeśli się zna, bądź też zerknie na budowę ikonostasu - carskie będą jak ulał. nie chciałam dopowiadać..wydawało mi się to zbyteczne.
tytuł - ja obawiałam się iż będzie odebrany jako zbyt napuszony:)
przejście razy trzy - to łącznik między prawosławiem a islamem. coś wspólnego - w przypadku prawosławia chodzi o znak krzyża, w przypadku islamu, wyznanie wiary, a wymówienie szahady razy trzy decyduje o przyjęciu przez daną osobę islamu. dlatego przytoczyłam jej słowa aby naprowadzić. no i myślałam, że wystarczy:)
twarz kamieniem - tu sobie zaryzykowałam aby dwa znaczenia złączyć w jedno. strofa w której jest owy kamień wprowadza od strony braku szacunku dla danej religii. wiadomo jakby taka sytuacja się skończyła. rzucenie kamieniem, i powagę sytuacji zamieniłam na kamienną twarz. nic więcej.
czy zakręciłam zbyt? hm...mi jakoś tak jasno się wydawało:) choć przyznam iż symbolika jest tu istotna i bez znajomości jej...może być ciężko.
W każdym bądź razie z podziękowaniem dla Wszystkich...pozdrowienia zostawiam.
&
51fu - chodziło mi właśnie o zwrócenie uwagi od strony technicznej. obawiałam się masy błędów, gdyż przede wszystkim skupiłam się na treści i łączeniu religii. Dziękuję za wysiłek:) cenię...
Hiram - tak...przynajmniej 31. |
dnia 19.12.2007 12:15
Trochę ciężko jest mi poruszać się wśród tych symboli, aczkolwiek przesłanie odebrałem.
pewność jak ślepiec wytrąca kielich i chleb
nie potrzebuję zachodniej ściany aby zapłakać
to bardzo.
Pozdrawiam serdeczniasto! |
dnia 19.12.2007 13:27
jeśli chodzi o carskie - chociaż tutaj mogłaś dopowiedzieć;)
jeśli chodzi o kamień i twarz - znowu niepotrzebnie "stawiasz się" zasadom obowiązującym w języku polskim.
albo twarz [jest] kamieniem, albo nie zakryjesz (kogo?/czego?) twarzy kamieniem. nie da się tego połączyć.
pozdrawiam. |
dnia 19.12.2007 13:50
Romku - tam ciężko. połowę kart odkryłam:)
Rafał - a nie sądzisz, że wydźwięk byłby do kitu?
wklej sobie wrota w wers i zobacz. może mi uwierzysz:)
dlatego dalekam od dopowiedzenia w tym miejscu:)
a jeśli chodzi o twarz - możesz dostać w twarz kamieniem - możesz mieć ją kamienną. upieram się przy swoim...resztę czyni chęć interpretacyjna. się potrzebnie "stawiam" :)
pozdrawiam serdecznie obu Panów:) |
dnia 19.12.2007 14:29
jak nabardziej wrota - nie widze probl;emu, wprost przeciwnie.
jeśli chodzi o kamień:
1. czyli nie zakryjesz [...] twarzy kamieniem to fałszywy trop?
2. w którym miejscu mówisz o "dostawaniu w twarz kamieniem"? wyraźnie "stoi" twarz kamieniem, nie w twarz kamieniem.
pozdrawiam. |
dnia 19.12.2007 20:59
ja go widzę. zbędne dopowiedzenie o niezbyt dźwięcznym miejscu.
i o kamień :
1 - fałszywy. jak najbardziej.
2 - nie mówię wprost...przytaczam sytuację której konsekwencją było by ryzyko dostania kamieniem o ile nie ukamienowaniem. tak to działa w krajach arabskich.
twarz kamieniem jest więc jak najbardziej ...pamiętaj, że "ładuję " tu podwójne znaczenie.
z pozdrowieniami:) |
dnia 19.12.2007 23:18
no właśnie w tym problem, że nie widać tutaj znaczenia związanego z dostaniem w twarz kamieniem, czy choćby z samym ryzykiem takiej kolei rzeczy. nic się nie ładuje, potrzebna jest daleko idąca nadinterpretacja.
pozdrawiam. |
dnia 19.12.2007 23:27
daleko? bendem siem kłócić:P ukamieniowanie - dotyczy całego ciała...możesz oberwać w plecy, w głowę, w twarz...gdzie trafi.
twarz kamienna - jako mina marsowa. Rafał no prosze Cię...
a słyszałeś o czymś takim jak skrót myślowy???
pozdrawiam serdeczniej:) |
dnia 19.12.2007 23:34
znowu nie czytasz moich komentarzy ze zrozumieniem. do twarz [jest] kamieniem raczej nie mam wątpliwości (co nie zmienia faktu, że odczytanie tutaj miny marsowej również wymagałoby nadinterpretowania tego fragmentu).
jeśli chodzi o ukamieniowanie - "skrót myślowy"? raczej problem z precyzyjnym wyrażeniem tego, co Autor miał na myśli. nic na to nie poradzę.
pozdrawiam. |
dnia 19.12.2007 23:51
nie. nie zgodzę sie z Tobą.
ja jako autor powiedziałam...Ty jako odbiorca narzucasz swoją wizję. spróbuj zobaczyć to wszystko z drugiej strony.
Nie czytasz mnie. czytasz siebie.
pozdr. |
dnia 20.12.2007 06:32
niestety, nie jestem w stanie zobaczyć w tekście czegoś, czego tam nie ma, a co dopowiadasz obok tekstu.
jak już mówiłem: to nie mój problem, tylko problem tego tekstu, różnica pomiędzy tym, co chciałaś napisać, a tym, co napisałaś.
żeby pojawiło się tutaj kamieniowanie, musiałabyś coś dopisać.
pozdrawiam. |
dnia 20.12.2007 08:15
jeszcze trochę a wejdziemy na drogę przepychanek. tekst jest tak poprowadzony a nie inaczej. nie zdołałeś mnie przekonać...jak na razie przynajmniej, abym coś w nim zmieniła. dopowiedziała.
i na dobrą sprawę, mogę powiedzieć dokładnie to samo - nie mój problem.
natomiast jeśi ten tekst jest problematyczny, to na pewno nie z powodu kamiennej twarzy.
z pozdrowieniami:) |
dnia 20.12.2007 22:05
niezmiennie dobrze :) |
dnia 21.12.2007 08:09
pogody w sercu spokoju w duszy na te święta poetce życzę
pozdrawiam |
dnia 21.12.2007 14:31
"nad carskimi twarz jest pogodna" - nie tyle chodzi o brak jasności ile o składnię.
Moim zdaniem za bardzo idziesz w roszady:
"jeszcze przejście razy trzy
La ilaha il Allah Muhammad-ur-Rasool-Allah"
Z jednej strony powoduje to że człowiek czytając wiersz nie wpada w jego klimat i nastrój, z drugiej jak odcyfruje zagadkę (trzeba znać język albo sprawdzić sobie w necie) to znajduje się nagle na powierszchni. Innymi słowy w moim odczuciu idziesz tutaj po powierczhni. Żeby ukryć tą powierzchniowość zadajesz zagadkę. To chyba nie tak.
Ja też używam i wymagam erudycji w swoich wierszach i w tym zamierzeniu się z tobą zgadzam. Ale sugerował bym więcej podpowiedzi w warstwie dostępnej i więcej ukrytych treści w warstwie która się otwiera po rozwiązaniu zagadki. Chodzi o to że zagadkę tworzymy nie poto żeby ukryć oczywistość albo coś co chieliśmy powiedzieć prosto ale DLATEGO że inaczej nie da się oddać tych SUBTELNYCH NIOSACYCH I OTWIERAJACYCH treści które dzięki niej się pojawiają. Tego ostatniego tu nie widzę.
Zobacz:
"ogrody salama - salat po raz piąty w ciągu dnia i milknę gdy
mówisz że nie będziesz boso nie zakryjesz głowy"
Tutaj w moim odczuciu użycie erudycji ma właśnie taki sens jak pisałem wyżej.
Końcówka się już powoli otwiera, jest ciekawa.
Trochę jeszce rytm mi przeszkadza. Wynika z tych roszad. Mało jest prowadzenia rytmu. Manipulacji pauzami i melodyką. Tu też bym popracował.
Pozdrówka. |
dnia 22.12.2007 12:59
Marcin...ja w podzięce. odpiszę jak cisza nastanie. |
dnia 29.12.2007 17:01
Tym razem byłam zbyt leniwa na "dociekanie" co i jak.Bo ja głupia kobieta jestem i nie wszystko dla mnie w tekście jasnością rozbłysło.Pomimo wyjaśnień powyżej ,jeszcze bardziej się pogubiłam.Hi,hi i jak tu wszystkim dogodzić ,jak za wyraźnie napisane ,to "kawa na ławę", jak za dużo symboli ,to leniwcom takim jak ja nie chce się wgryzać.Zdrówka w N.R.:) |