poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 06.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Wiersz - tytuł: (...) ze znakiem zapytania
od dwóch lat nie potrafię napisać nic
co byłoby prawdą.
brukowane uliczki i zapach miasta.
stukot obcasów zabijający najgorszy szept
jaki można odtworzyć zawsze gdy się nie chce.

taki czas.

w sukiennicach widzę tylko nóż i nie napiszę
że najbardziej chcę pamiętać jak bawiłeś się dłonią
gdy mówiłeś do wszystkich i wybrałeś mnie.
wybrałeś zapach którego nikt nie jest w stanie rozszyfrować.
który idzie ulicą
zawsze gdy na niej jestem.

i to wszystko jest jak wiersz
Dodane przez rena dnia 21.01.2008 20:26 ˇ 42 Komentarzy · 1335 Czytań · Drukuj
Komentarze
Bogumiła Jęcek - bona dnia 21.01.2008 20:31
hmmm, trzeci wers za lekki, dwa pierwsze też widzę inaczej; dalej lepiej i jeszcze słowo "rozszyfrować" źle mi się czyta, może coś w zastępstwie? Pozdrawiam:)
rena dnia 21.01.2008 21:10
miało być lekko...inaczej. a jak wyszło. no tak jakoś:)
henpust dnia 21.01.2008 21:15
Nie przesadzajmy. Dużo z tej zamierzonej lekkości pozostało. Może "rozwikłać" zamiast "rozszyfrować'?. Pozdrawiam. Henryk
Fenrir dnia 21.01.2008 21:16
od dwóch lat nie potrafię napisać nic
co byłoby prawdą.

Ładny początek, a za chwilę do niczego wersy. Po prostu, może się uda jakiś ocalić, ale zupełnie w innym, zupełnie nowym wierszu.
Pozdrawiam.
patron dnia 21.01.2008 21:17
a mi się podoba, szacun
Bogumiła Jęcek - bona dnia 21.01.2008 21:17
Jestem za "rozwikłać", chyba że jeszcze coś wymyślisz:)
rena dnia 21.01.2008 21:19
rozwikłać - jestem za:)

Fen - jeśli nie potrafię napisać od dwóch lat...wszystko jest do niczego:)

Henpust i Patron - dziękuję.
Fenrir dnia 21.01.2008 21:24
Eatam, powiedz to wlaśnie w wierszu, co jest do niczego! Pozdrawiam.
rena dnia 21.01.2008 21:26
nie chcę.
ozon dnia 21.01.2008 21:32
no, co za dół... co za dół, podrasować i będzie ok. Pozdrawiam i ukłony.
nitjer dnia 21.01.2008 21:35
Napisałaś tym razem coś prawdziwego. Ale czy to stuprocentowo prawdziwa poezja? Ulotna mi jakoś w tym tekście, jak ów zapach, którego nikt nie jest w stanie rozszyfrować.

Pozdrawiam :)
nieza dnia 21.01.2008 21:35
rena, trochu pojechałaś , może tekst świeży i może dlatemu ?
Jak się przyjrzysz kiedyś z boku, to i może przyznasz mi rację iż...byłoby subtelniej i z ładnymi niedomówieniami gdybyś do wersu że najbardziej chcę pamiętać jak bawiłeś się dłonią dodała moją(dłonią) a wycięła takie dosłowności jak :
gdy mówiłeś do wszystkich i wybrałeś mnie. i zapach
- który idzie ulicą - mnie taki uliczny kojarzy się z rybami, albo z ... - sorry ;P a chyba nie o to w tym idzie
myślałabym raczej nad takim zakończeniem :
jak ulicę zawsze gdy na niej jestem

pozdrawiam :)
rena dnia 21.01.2008 21:39
heh:) no toś palnęła. rybą mi powie:)

to jest chyba setna wersja ...wkurza mnie ten tekst. a skoro setna, pewnikiem nie ostatnia:)

spoko loko:)
rena dnia 21.01.2008 21:42
ale podoba mi się twoja propozycja wersu. okej. masz mnie:P
rena dnia 21.01.2008 21:44
od dwóch lat nie potrafię napisać nic
co byłoby prawdą.
brukowane uliczki i zapach miasta.
stukot obcasów zabijający najgorszy szept
jaki można odtworzyć zawsze gdy się nie chce.

taki czas.

w sukiennicach widzę tylko nóż i nie napiszę
że najbardziej chcę pamiętać jak bawiłeś się moją dłonią
że wybrałeś zapach którego nikt nie jest w stanie rozwikłać.
jak ulicę
zawsze gdy na niej jestem.

i to wszystko jest jak wiersz
Fenrir dnia 21.01.2008 21:48
może tak:
nie potrafię napisać nic, co byłoby prawdą.
niby brukowane uliczki, stukot obcasów, znajomy
zapach miasta. a ja w sukiennicach nic widzę,
oprócz noży.

nie mogę zapomnieć z jaką radością mówiłeś
wszystkim, że mnie wybrałeś. nie potrafię napisać nic,
co byłoby prawdą, już od dwóch lat.


To jedna z prób, możliwości, naturalnie. Ale myślę, że dobrze byłoby iść tym tropem.
Pozdrawiam.
nieza dnia 21.01.2008 21:48
wierszem w twarz? w twarz?!
:D
rena dnia 21.01.2008 21:52
Fen - dziękuję za propozycję, ale wyszedł zupełnie inny wiersz. mało...nie ma w Twojej propozycji tego, co chciałam "powiedzieć"
u mnie nie ma żadnej radości...
a nóż jest jeden...nie mylić z tandetą którą można w sukiennicach kupić:)

Nieza - ano:P

Nitjer - tam ulotna. twardo po ziemi:) niestety:(
Fenrir dnia 21.01.2008 21:54
*zjadłam - nie, przepraszam

nie potrafię napisać nic, co byłoby prawdą.
niby brukowane uliczki, stukot obcasów, znajomy
zapach miasta. a ja w sukiennicach nic nie widzę,
oprócz noży.

nie mogę zapomnieć z jaką radością mówiłeś
wszystkim, że mnie wybrałeś. nie potrafię napisać nic,
co byłoby prawdą, już od dwóch lat.
Fenrir dnia 21.01.2008 21:59
No coż wieęcej nie będę zaśmiecać. Nie rozumiem , czego nie ma, i co jeszcze chcesz dopowiedzić, tu aż ściska od "klimatu",
stanu peelki. I po co trzeba więcej? Okey. To Twój wiersz. Przepraszam, że się w ogóle wcięłam. Pozdrawiam.
zoja dnia 21.01.2008 22:16
ciekawy tekst,
Rafał Gawin dnia 21.01.2008 22:58
lekko tylko momentami.

ale po kolei:

tytuł jakby z braku pomysłu - coś bym z tym zrobił.

1. strofa:
trzy pierwsze wersy - nie ma sprawy (ale trzeci niekoniecznie zaraz po dwóch pierwszych); dwa następne - zdecydowanie do wymiany - grafomańsko-pamiętnikowe "wyznanie" z nieszczęsnym zabijaniem szeptu.

wstawka między strofami - nikomu niepotrzebne "potwierdzenie" - wywaliłbym, bez żalu.

2. strofa:
jak dla mnie do uratowania przede wszystkim fragment (po wprowadzeniu drobnych poprawek):

najbardziej chcę pamiętać jak bawiłeś się dłonią
gdy mówiłeś do wszystkich a wybrałeś mnie.
zapach którego nikt nie jest w stanie rozwikłać.


i w sukiennicach widzę tylko nóż.

dwa ostatnie wersy 2. strofy - łopatologiczne przegadanie.

puenta - jak w przypadku tytułu, łatwizna.


podsumowując: są fragmenty, na bazie których można dopiero coś napisać.

pozdrawiam.
Merlyn dnia 22.01.2008 01:09
Kobiece i miłe.PZDR
rena dnia 22.01.2008 06:14
Fenrir - ależ nie przepraszaj, bo nie ma za co! komplementem jest, jak ktoś wraca do tekstu i "walczy" z nim:)
czego nie ma w moim? nie ma radości którą Ty umieściłaś w swojej propozycji..u mnie jest bardziej coś w stylu głębokiego zamysł, strach przed stratą i przyjmowanie każdej chwili. Dodatkowo Ty proponujesz nóż w liczbie mnogiej. ja kieruję na jeden, związany zresztą z legendą, i on właśnie wisi w jednej z bram sukiennic:)
coś tam zmieniłam po "wizycie" Niezy:)
i jak na razie...zawieszam korektę:)

dziękuję za czas i za chęci. doceniam:)


Zoja - dziękuję.

Rafał - nie jest brakiem pomysłu...jest tytułem i jest puentą.
"szept" zgadzam się - jest banalny i ograny do bólu. ale tu sobie go wstawiłam z lekką premedytacją. może i mi się odwidzi takie podejmowanie ryzyka. generalnie chodziło mi o "ładny " tekst. poprawność zeszła na dolne miejsca.

wstawka jest zatrzymaniem chwili, a w sumie krótki zamysł nad ogółem.

z dłonią widzę, że są różne odczucia. Nieza jest za dopowiedzeniem czyją dłonią, i za zabraniem mówienia. Ty widzę odwrotnie.
Nie wiem czy brałeś pod uwagę drugą wersję. Poczekam więc..może wrócisz i dopowiesz co myślisz o zmianie.

końcowe wersy miały być lekkie i ładne. no tak mi się zachciało...a że w Twoim odczuciu łopatologia...no cóż. czasem i tak bywa:)

dzięki no i z nieśmiałością czekam:)

Merlyn - i o to mi chodziło:) dziękuję:)
el-rosa dnia 22.01.2008 11:54
Rena, a tak sobie wracam już kolejny raz do wiersza i czytając myślę co nie tak. niby wszystko gładko i ciepło ale on taki mało Twój, za miękki i może przez to mdły. Nic konkretnie do zarzucenia, ale rozpuściłaś mnie jako swoją czytelniczkę i szukam w Twoich wierszach jakiegoś podświadomego obrazu którego tu mi brak.
Może jeszcze popracuj nad nim albo odłóż na półkę do odleżenia, a może to ma być taki wiersz. przecież nie musi mi sie podobać. Mówię tylko o swoich odczuciach:)), acha nie widze w nim tego o czym piszesz do Fernir, nie widzę i nie czuję, może mi zmysły zaćmiło:))Pozdrawiam
konto usunięte 7 dnia 22.01.2008 13:10
bez uwag, bo i po co, kiedy wiersz się podoba to powinien cały, a nie jakieś fragmenty, to jakby odcinać mu pępowinę :D ;)
pozdrawiam serdecznie
otulona dnia 22.01.2008 17:18
najbardziej początek - dwa wersy
potem fragmenty - szczególnie ten wierszfila po drobnych poprawkach

pozdrawiam
Mgielka dnia 22.01.2008 17:31
na tak caly wiersz
z pozdrowieniami:)))
Rafał Gawin dnia 22.01.2008 22:22
nie rezygnowałbym pochopnie z wersu z mówieniem.

moją dookreślające dłonią sprawdziłoby się tylko w wersji bez linijki z mówieniem (w innym przypadku co najmniej osłabiłoby wspomnianą linijkę). na jej temat - powyżej;)

Barbara - coś się powinno podobać lub nie podobać? o czym my w ogóle rozmawiamy?
inna sprawa - proszę o czytanie moich komentarzy ze zrozumieniem - nie napisałem na temat podobania się lub nie podobania się któregokolwiek z fragmentów powyższego tekstu.

pozdrawiam
Wojciech Roszkowski dnia 22.01.2008 22:41
Mi się podoba, dotarło. Pozdrawiam :)
Hiram dnia 25.01.2008 15:54
zaskoczony po raz drugi...
Marek Paprocki dnia 26.01.2008 19:10
ty to umiesz uwodzić czytelnika mam na myśli idący zapach ulicą i ta kokieteria,że niby od dwóch lat jesteś do zagospodarowania w sensie wrażenia poetyckiego.Aż mi ciary po plecach przeszły...
rena dnia 27.01.2008 18:30
Otulona - Rafał mnie przekonuje bardziej niż bym chciała:)
pomyślę jeszcze nad tekstem. ale nie teraz.

Wierszofil - daj mi czas:)

Marc - czy ja wiem?? :)

Wszystkim dziękuję. bardzo:)
Robert Shap dnia 27.01.2008 21:55
O, to jeszcze tutaj.
Najlepszego wsiego jeszcze raz, i pamiętaj co Ci mówiłem -
starzej się
z godnością...:D
no to pa Stara Kobieto.

p.s. i skończ z tymi nożami i krwią w wierszykach, do cholery,
bo się boję czytać, a tym bardziej komentować!
:)
rena dnia 28.01.2008 12:11
Mi powie stara kobieto nooo :P
mogę jedynie obiecać...że nic więcej nie napiszę.
bo same noże w głowie. mówisz czas skończyć? :)

dzięki Driudzie:)
Robert Shap dnia 04.02.2008 01:14
ja ci skończę!
Pisz, pisz. Dobrze wiesz, że lubię czytać twoje pisanie. Żebyś jeszcze tak trochę popracowała nad tym swoim pisaniem, leniwa Nastoletnia Podfruwajko...:P

p.s. zapewne chodziło ci o "druidzie". wypraszam sobie. druidzi to były kanalie, niszczące swoimi złotymi błyskotkami przepiękne jemioły. jako aktywny członek Friends Of The Earth mogę tylko czuć względem nich głęboką pogardę. Hough.
romanwosinski dnia 06.02.2008 10:55
Sukiennice długich noży! Brr.
A poważnie, to się podoba. Może zrobiłbym coś z czwartym wersem drugiej strofy, inaczej wyraził. A wiesz co? Zrobiłem mały eksperyment. Zamieniłem miejscami tytuł i pointę. Peelka zyskuje na tajemniczości, chociaż ten zapach...

Pozdrawiam!
rena dnia 06.02.2008 19:53
Panie S - tak, tak...pamiętaj w każdej nazwie masz za ale i przeciw:)
popracowałam nad tym tekstem. chcesz go zobaczyć bokiem?
:)
buziak:)
Roman - no właśnie. jak mnie Rafał nie palnie, to może wkleję wersję poprawioną:)
rena dnia 06.02.2008 20:46
Rafał palnął...nie wklejam:P
Martinezz123 dnia 07.02.2008 01:03
Ojezu nie chce mi sie tego wzystkiego czytać. Doszedłem do:
"byłoby subtelniej i z ładnymi niedomówieniami gdybyś do wersu że najbardziej chcę pamiętać jak bawiłeś się dłonią dodała moją(dłonią) " i muszę ci powiedzieć rena że wdepnęłaś. Niezapominajka dała ci chyba najgorszą radę jaka może być.
Fenrir też położyła kawę na ławę i zabiła tajemnicę.
Ale po kolei:

"od dwóch lat nie potrafię napisać nic
co byłoby prawdą." - fajnie intrygująco.
"brukowane uliczki i zapach miasta." - tzw oczywista oczywistość. Takie proste zatrzymania można stosować ale jako oddech po czymś mocnym i skomplikowanym. Tu wpadamy w to z biegu i czujemy że to za prosto.
stukot obcasów zabijający" - to szczerze powiem nie wiem po co. za dużo prostych opisów.
"najgorszy szept
jaki można odtworzyć zawsze gdy się nie chce." - wywalił bym "nie". Nie jestem pewien czy się broni. Coś w tym jest ale trzeba by zobaczyć w kontekście. Samo albo w otoczeniu prostych rzeczy nie broni się.

"taki czas." - i bardzo dobrze. Prosto. Osobiście. To jest właśnie ten moment o którym mówiłem wcześniej. Czujesz go. To jest zatrzymanie. Ładnie buduje to potoczystość myśli autorki.

"w sukiennicach widzę tylko nóż i" - eee nie. z wokabularza początkującego poety. be.

"nie napiszę
że najbardziej chcę pamiętać jak bawiłeś się dłonią
gdy mówiłeś do wszystkich i wybrałeś mnie." - podoba mi się. Nie daj się namówić na "moją dłonią" bo będzie łopata. A tak nie wiadomo do końca. Otwierają się obrazy jest emocja. Ciekawie.

"wybrałeś zapach którego nikt nie jest w stanie rozszyfrować.
który idzie ulicą
zawsze gdy na niej jestem." - to omówienie mnie jakoś nie przekonuje. Chyba że to tylko przenośnia. Za prosto. Ograna ta przenośnia strasznie.

"i to wszystko jest jak wiersz" - nie. Nie ma to siły. Za łagodne, za proste i za bardzo proszące czytelnika o domysły.

--------
Ciekawy eksperyment. Po twoich chermetycznych wierszach wybrałaś próbę napisania prosto. Moim zdaniem to dobrze. Sprawdź ten nowy świat. Naucz się go. A potem zintegruj w swój styl.
Są tu bardzo ciekawe momenty. Jest energia którą u ciebie lubię. Ale za prosto, za dosłownie, za bardzo po wierszchu.
Heja.
Kuba Sajkowski dnia 07.02.2008 11:27
jeszcze nie, ale
dwa pierwsze wersy to bardzo dobry punkt wyjścia, można je połączyć z myślą która jest w puencie, ale tą myśl w puencie trzeba napisać innym językiem, mniej walić łopatą :)

z pierwszej zwrotki podobają mi się jeno dwa pierwsze wersy, druga już ma znacznie większy potencjał.
ogólnie trochę bez mocy, to jeszcze szkic, ale da się z ten szkic na sensowny wiersz przerobić

pozdro
rena dnia 07.02.2008 13:03
Marti - warto było Cię szturchnąć. napisze go raz jeszcze. według Twoich wskazówek.
dzięki wielkie..wielgachne.

Jakub - liczę się z Twoim zdaniem. wyciągam, wnioski:)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67218000 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005