poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 28.03.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
poezja,org
Ostatnio dodane Wiersze
Oko
Marina z wlewek
Na początku
Przebudził się
Miniaturki na wesoło
kino objazdowe
do siebie
wielki post, wczesna...
kalki
Deadline
Joanna Małgorzata Przybylska



Joanna Małgorzata Przybylska - ur. 1984 r. w Łodzi. Absolwentka socjologii i filologii polskiej na Uniwersytecie Łódzkim. Wiersze publikowała w: „Arteriach”, „Tyglu Kultury”, „Cegle” oraz antologiach pokonkursowych. Laureatka ogólnopolskich konkursów literackich, m.in. im. H. Poświatowskiej, T.J. Pajbosia, W. Pietrzaka, M. Hłaski, Z. Dominiaka, „Połowy Poetyckie”, „Prawy Brzeg Wisły”.



telfast to za mało


wychodzi zza krzaków, pełza po ławkach. Łucja nie znosi kwitnących jabłoni
i tęsknych spojrzeń poczciwych brzydali, których litościwie przytula się
do piersi. potem wychodzą z nich piękni dranie. jest za późno,
żeby uciekać, chyba że w miejsca, co nie pozwalają zapomnieć, małe dziewczynki plotą
tam wianki, trochę większe gubią, a Łucja próbuje wygonić z siebie: te mruczki
zrzucane z okien przez instynkt, człowieka, który nie chce wyjść, choć dawno
po szczytach. pamięta; rok temu też byli parkowymi insektami –
pewna otyła kobieta w średnim wieku łzawiła na ich widok.



wariograf


zastanawia się, w którą bajkę uwierzył i czy w ogóle usłyszał
ten szept – stary opel, przejazd kolejowy, burza, turkot pociągu.


gula wygrzebuje się z gardła, krzyczy w plecy. znikanie miarowym,
pewnym krokiem. w Łucji pęka tama, kruszy się wstyd;
zdania mkną wartko, słowa wychodzą z brzegów. w kółko

opowiada ptakom i ważkom te same historie – za ciężkie
na cienkie skrzydła, puste kości. korkuje długie listy i wrzuca do rzeki.
wie.



Łucja J. z kotem na kolanach słucha najsmutniejszych piosenek świata


nie okazałam się kobietą, która cię wyciągnie
z nikotynizmu, choć z wiekiem oraz kolejnym pożegnanym
kotem powinnam nabrać dystansu, rozpamiętuję ten fakt przy
rzewnych melodiach ze składanki only for lonely hearts, sama
popadając w nałogi.

z nigellą szukam równowagi i własnej godności. kobiety, która grilluje
wołowinę w bakłażanach, się nie zostawia. przy ubijaniu piany
kot ociera się o łydki – szuka ciepła. niech nie przestaje, widzę
ciebie u moich stóp. czy to chore, gdy mocno przytulam go do łona?

smutne serca ze starych szlagierów przypominają
o zawałowcach, o ostrzeżeniach na bilbordach i paczkach.
wszystko sprowadza się do jednego. nie jestem tą,
dla której rzuca się palenie, ale to ciebie usiłują
zastąpić Kotem.



cicho


osiem ścian dalej, trzy sufity wyżej, często na balkonie, na oczach
z tuszem super-extra wydłużającym, wypatruje. nie jest kobietą czynu,
ani nawet subtelnej sugestii, lubi pofantazjować przy robieniu dżemu; mieszać
śliwki z gruszką. generalnie trzyma fason, ale bywają dni z płaczem
przy pięknych i zuchwałych, nauka odwagi od porywczej blondynki. nie ma psa, kota,
nawet mrówek faraona, czasem tylko mąż na pół etatu, jak sobie przypomni
o dżemie i zalotnych rzęsach, omija ją słowem, gestem, dotykiem. ona milczy
nie tylko przy kolacji, jak wszyscy chciałaby dużo. mimo wszystko zasypia.



dziecko


ania i tomek przewijają je tylko w tetrowe pieluchy,
podobno granulki w pampersach są toksyczne – nie wiem.
jest środa, godzina dziewiętnasta, w ukrainie pusto, smutno i tęskno,
a w realu czerwienią się papryki, można też kupić różowy nocnik,
jeśli do niego siknąć, zagra beethovena. przyszłyśmy tylko po bułki,
ale musi obejrzeć zastawę, każe oceniać półmiski, ania i tomek zdążą
uprać pięćdziesiąt pieluch w mydlanych płatkach hipoalergicznych,
nim stąd wyjdziemy. przepraszam mamo, nie słuchałam,

kiedy pokazywałaś mi widelce, chyba myślałam o poezji. nieprawda;
o poecie w dopasowanych jeansach. nieprawda; o dopasowanych jeansach.
nieprawda. ciekawe, czy on czasem myśli o poezji. nieprawda; o poetce
z dużym dekoltem. chodźmy kupić ogórki, poetów nie mają, na składzie
tylko szymborska. ania i tomek więcej mi go nie powierzą – czytałam
dziecku złe bajki, pampersy na szafie szczęśliwie uszły uwadze.



(bez) pożegnania


     była jesień przybylska niesławna śpiewała
     piosenkę pod nosem



nie wpasowaliśmy się w scenariusz: zbyt mało dynamicznych zwrotów
akcji, fordanserka byłaby ze mnie kiepska, głównie przez obcasy,
szybkiego charlestona, portierzy stracili przedwojenną klasę, pociągi same
się zatrzymują, listy nie dochodzą. pamiętam, było pełno liści,

ciebie jeszcze więcej, rzęsisty deszcz ukrywał tajemnice pokoju
bez firanek, za przyzwoite. nagle drzwi otwarte, wtedy zrozumiałam;

świat się raczej nie potknął, sami zeszliśmy sobie z drogi, głowa do góry,
mam zbyt mało taktu i wdzięku na hrabinę. może więc następnej jesieni
przydarzy się pokój numer ∞



Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

66805779 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005