 |
Mirka Szychowiak - poetka. Finalistka Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina (I i II nagroda w dwóch kolejnych edycjach Konkursu 1 Wiersza). Publikacje w Obrzeżach, Nowej Okolicy Poetow, Undergrunt, w Cegle. Udział m.in. w Łódzkiej Nocy Poetów, Nadmorskich Spotkaniach Poetyckich w Gdańsku. II nagroda w Ogólnopolskim Konkursie im. C. K. Norwida, I nagroda na I Ogólnopolskiej Biesiadzie Poetyckiej w Świdnicy. We wrześniu 2006 roku ukazał się jej debiutancki tomik Człap story. Mieszka w Księżycach pod Wrocławiem.
I nagroda na I Ogólnopolskiej Biesiadzie Poetyckiej w Świdnicy:
Zanim
Już teraz mówię, że paru rzeczy
nie pozwalam zakopać razem ze mną.
Potem nie będzie czasu - kolejny sen
z lektorem, żeby wszystko zrozumiała.
Zamazany obraz, jak w strugach
deszczu, ale twarz odkryta zupełnie.
Ruch na autostradzie majaczy się
w każdej odsłonie nocnej śpiączki.
Niedozwolona prędkość, pościg.
Zginiesz tragicznie, zdrowa.
Moje niezdążenia - Krym, Syberię,
Seczuan i Gobi oddaję żyjącym
w ciągłym ruchu; i może ktoś zechce
za mnie popłynąć nad Jordan.
Mała dziewczynko, spotykana w oknie
szarego domu - daję ci na zawsze
łaskotki z chichotem w komplecie
i po jednym dołku na każdy policzek.
Poetko moja, moja cała, ty wiesz,
co mam dla ciebie: przeczytaj,
popraw, naucz się na pamięć i spal.
Przeżyję w tobie, żebyś się nie bała.
Jeśli zostanie coś, co się może przydać,
zabierzcie jak swoje. Jestem gotowa
na każdą czystkę, najbardziej intymne
przeszukanie.
II nagroda w Ogólnopolskim Konkursie im. C. K. Norwida
Lapidarium
Wyprowadził je z rozżarzonego piachu w sam środek
piekła. Teraz czekają cierpliwie, aż wiatr zawróci rzeki.
W żadnej z prowincji nie ma miejsca dla świętych słoni,
ich brzemiennych samic i wysoko urodzonych krewnych.
Z wiekiem przybywa bezradności, ubywa bezpiecznych
miejsc. I chociaż miasto jest zawsze stolicą jego smutku,
dla nich miało być miejscem, w którym uda się rozmnożyć
szczęście, ułaskawić wyklęte ptaki, pobłogosławić ziemię.
Miasto ciche jak cmentarz, żałobnicy pochyleni, milczący.
Wszystko stoi w miejscu, święte słonie zastygają powoli
i nie będzie komu zaświadczyć o cudzie narodzin, o bólu
krótkim i pięknym. Łaska oddala się, jak ostatni oddech.
dodane przez: ds.
|
 |