poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 01.12.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
Proza poetycka
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Wszystko jest poezją
Astrid i Tove
Przez ciernie do gwiazd
w sen głęboki
Pretensja do ciszy
miasto
poczwa...
Morze
Filmowo
Kalkomania
Uderz w stół czyli kilka słów wyjaśnienia - Józef Baran
Józef BARAN

UDERZ W STÓŁ...

Wobec niezwykłej agresji, wręcz furii, którą zaprezentowali niektórzy opononenci, atakując mnie za to, że śmiem ich pouczać w w tekscie "mój dekalog" (rozważań o poezji współczesnej ciąg dalszy) pragnę dodać do obu tekstów mały przypis, który będzie zarazem sprostowaniem pewnego nieporozumienia.
Nikogo z internautow popularnej witryny "Poezja polska" nie zamierzam pouczać, a dowodem na to jest fakt, że obydwa teksty nie były pierwotnie do internautów adresowane.
Powstały parę la temu i zostały zamieszczone w dwu moich książkach-dziennikach, ktore ukazały się w wydawictwie Zysk i S-Ka Poznań; były owocem przemyśleń i wielu lat praktyki poetyckiej.
Pierwszy z tych tekstow "Wiersze wyprane" został opublikowany w moim "Przystanku Marzenie" w 2008 roku (strona 210 - 214). Drugi ("Dekalog") w nieco tylko zmienionej wersji (niż ta obecna) powstał w 2002 roku i został wydrukowany w książce "Koncert dla nosorożca" , która ukazała się drukiem w 2005 roku (strona 189 - 192).
Obydwie publikacje książkowe wyszły w nakładach od 2,5 - 3 tysięcy, więc uznalem za stosowne podzielić się nimi jeszcze raz z szerszą publicznościa czytelniczą w witrynie "Poezja polska", z ktorą jestem zaprzyjaźniony od samego początku jej istnienia.
Moim niedopatrzeniem było niepodanie źrodła pierwotnej publikacji, za co przepraszam czytających.
Obydwa teksty są zarówno moim zdaniem, jak i zdaniem wielu czytelnikow tej witryny nadal aktualne, skoro wywołały tak żywy oddźwięk. Do poziomu zaprezentowanego przez niektórych polemistow nie mam zamiaru się zniżać - niech sami taplają się w błocku epietetów i "zdrowego", ludowo-szkolnego humoru (vide: zaczepki do nazwiska).
Nikogo też nie mam zamiaru - jak sugerują niektórzy oponenci - przekonywać do swojej liryki - zamieszczanej sukcesywnie od 40 lat w w Polsce i zagranicą w tomikach, dziennikach i wyborach wierszy (uzbierało się ich w sumie ponad 30); a także w podręcznikach szkolnych, antologiach i w testach maturalnych. Jest takie trafne polskie przysłowie "uderz w stół", które na koniec dedykuję szególnie zajadłym polemistom, których ferwor dyskusji "porwał" za granicę dobrego smaku:

JÓZEF BARAN
Komentarze
Bogumiła Jęcek - bona dnia 27.04.2009 20:28
Przecież uczymy się przez całe życie, czy znajdzie się ktoś, kto wie już wszystko? Chciałabym poznać...
Serdecznie pozdrawiam
Henryk Owsianko dnia 27.04.2009 20:33
Panie Józefie Baran,
Przeczytałem sumiennie zarówno pańskie publikacje jak i komentarze pod nimi zamieszczone.
Nie zauważyłem w komentarzach ani furii ani agresji. Chyba mało obcuje pan z serwisem "poezja-polska", dlatego nie ma pan skali porównawczej.
To tak na marginesie.
Pańskie opinie, zawarte szczególnie w pierwszej publikacji, podbudowały mnie bardzo. Zaczynałem trochę tracić nadzieję, że nie da się obronić pamięci o poezji.
Jestem wyalienowany ze środowisk twórczych w Polsce. To mi pozwala na pewien dystans, spojrzenie, którego czasem brak tym zaangażowanym we wzajemne wynoszenie.
W wielu moich wierszach i wypowiedziach próbowałem polemizować z tzw. "jedynie wiedzącymi", że nie mają monopolu na poezję, że wielość nurtów jedynie dobrze jej służy, a rację ma zawsze czytelnik. Częstokroć dowiadywałem się, że rymy w poezji to przeżytek, że odwoływanie się do najlepszych wzorów (nie naśladownictwo), to archaizm, że Nagroda Nobla, to żadna nobilitacja, (bo ktoś inny był lepszy) w końcu, że skoro w wierszu wiadomo o co chodzi, to po co go pisać. Założyłem nawet na forum PP wątek "Dla kogo piszemy", potraktowany dość pretensjonalnie.
Wysnułem wnioski, że wiersz wspólczesny musi być pewnego rodzaju łamigłówką (najlepiej na wysokim poziomie naukowym), swoistym popisem erudycji, hermetycznym tworem kierowanym często do określonego czytelnika. Tak więc, z założenia nie ma mowy o szerszym odbiorze. Biuletyny, zwane książkami (tomikami)
są wydawane raczej dla statystyk, dla udowodnienia swojej popularności. Takie "disco polo" w nowym wydaniu, Tyle , że na :"disco polo", zarabiano grubą kasę, a tomiki są dla znajomych i kolegów. Kiedy spytać, dlaczego nie dbają o czytelnika, można usłyszeć, że nie są komercyjni. Tymczasem wszystko co robią jest jaknajbardziej komercyjne, tyle, że na skalę środowiska. Jak się spotkają w dwudziestu, żaraz będzie wiadomo kto jest gwiazdą.
Pozwoliłem sobie na trochę ironii, gdyż śmieszą mnie czasem poeci, którzy kreci kopiec traktują jak piedestał.
Panie Józefie Baran, takie przypomnienie było konieczne.
Wielu będzie histeryzowało, inni , pańskie publikacje pominą wymownym milczeniem, znany laureat powie "ręce opadają",
ale ktoś musiał krzyknąć, że "król jest nagi".

Dla mnie wiedza, że sa ludzie pańskiego pokroju, dodaje mi siły do dalszek pracy.

Pozdrawiam serdecznie :)
Messalin Nagietka dnia 28.04.2009 07:18
a może pan spytałby najpierw o sens swoich wypowiedzi
potraktował mnie pan najniżej jak mógł, dzięki, będę
pamiętał o "bufonie z krakowa" (to nie wyzwisko - to porównanie),
no tak, agresja, dzięki
MN
magda gałkowska dnia 28.04.2009 11:46
Z całym szacunkiem Panie Józefie, ale grubo Pan przesadził z tą agresją i furią.
Dopiero teraz dowiadujemy się, iż oba teksty nie były adresowane do internautów, co nie zmienia faktu, że są napisane w tonie nieco mentorskim i to może niektórych czytelników irytować.
Sam Pan zauważył, iż żenujący poziom dyskusji wykazują tylko niektórzy adwersarze, dlatego nie fair jest pisanie o agresji i furii.
Rozumiem, że Pan z racji wieku, doświadczenia i osiągnięć prawo traktować nas nieco z góry i trochę jak sztubaków, a jednak o wiele większy szacunek wzbudza nie korzystanie z tego prawa.
Pozdrawiam.
Messalin Nagietka dnia 28.04.2009 12:35
Magda, tekst ten jest do mnie skierowany, tak, dokładnie do mnie, to ja byłem najbardziej agresywny (czemu pan Baran nie podał mojego nicku - nie wiem - widocznie i ten tekst nie jest skierowany do internautów?), nie przepraszaj za mnie, dziwię się jednak tak jak i Ty, że pan Baran tak nas tu traktuje sam pisząć ..., ale to jest moja osobista opinia, o której już wcześniej serwis informowałem
MN
Henryk Owsianko dnia 28.04.2009 18:14
Proponuję skupić sę nad treścią publikacji a nie nad tym co kto powiedział i dlaczego, bo to jest właśnie sztubackie.
Nie wiem dlaczego pomija się stronę merytoryczną .
Pozdrawiam wiosennie
magda gałkowska dnia 29.04.2009 09:04
Henryku - ależ my się skupiliśmy na treści poprzednich publikacji Pana Barana, tutaj dyskutujemy z tym co napisał o furii i agresji.
Robert Siudak dnia 29.04.2009 10:09
Co do zarzutów odnośnie mentorstwa czy chęci nauczania, to osobiście nie zgadzam się z nimi. Wydaje mi się że komentujący nie zauważyli iż jest to : rMój dekalog poetyckir1; a nie rDekalog poetyckir1; , tak więc zmienia to sytuację odbioru diametralnie. Jeżeli ktoś chce podzielić się tym co kieruje jego piórem i przedstawić swoje przemyślenia na temat poezji, to mimo najszczerszych chęci, nie widzę w tym nic mentorskiego.

Pozdrawiam R.
Messalin Nagietka dnia 29.04.2009 10:18
Robert, skoro cos się kieruje na portal to
można byłoby na początku zaznaczyć, że
tekst jest z czasów PRL-u, sprzed 40 lat,
widać pana Barana wzięło na wspominki
tych dobrych czasów dla tzw. poetów
partyjnych, salonowych, czy znów zacznie
uderzać w stół i ciąć?
- tnij więc waść, wstydu oszczędź
Henryk Owsianko dnia 29.04.2009 10:19
Magdo,
tak, wiem, przeczytałem wszystko,

pozdrawiam wiosennie :)
stary krab dnia 03.05.2009 08:33
Pani Magdo Gałkowska, z całym szacunkiem do twej pasji poetyzowania, nie podoba mi się jednak, że wyrastasz na czołową intrygantkę w Internecie, prowokujesz "zajścia" i trwonisz zasoby dawnej rozwagi.
O nic nie apeluję, wyraziłem jedynie niesmak z powodu twego zachowania. ;-(
Messalin Nagietka dnia 03.05.2009 10:10
nie wiem co chcecie od Magdy, ale ja tu jestem intrygant
według pana Barana
stary krab dnia 04.05.2009 15:28
Oj nie, Messalinie. Ty jesteś wielkim wędrowcem, wagabundą i rozpoznawalnym bardem. Nie masz potrzeby stroić się w inne szaty. ;-)
Messalin Nagietka dnia 04.05.2009 16:31
Krabie, dzięki za te słowa,
a co na to pan Baran?
MN
KJL dnia 05.05.2009 09:23
Józefa Barana i zainteresowanych informuję, że na stronie "Wokół poezji" zamieściłem komentarz "Józef Baran a Messalin Nagietka oraz Internauci". Na marginesie, przypadkowy błąd ortograficzny już mi wytknięto.
Krzysztof J. Lesiński
Messalin Nagietka dnia 05.05.2009 15:16
a ja tam widzę "KJL kontra nikt (bo tak mi się wydaje, że zgóry panie patrzysz i jakoś Cię nie widać albo może mnie) - internauci?
oki, proszę - i w dalszej kolejności rozmowa tu jak i tam jest dla mnie zbyteczna - nie dogadamy się - przeczytałem pana pseudowiersz o wyrywaniu piersi z serca czy odwrotnie i nic mi do takich tekstów, tu na forum jest o wiele więcej i o wiele przedniejszej poezji a nikt jej nie wyda w 3 czy 4 tysiącach egzemplarzy, ejć, o czym ja bredzę i się wychylam, przytną wygniotą i tyle będzie z dyskusji na temat
MN
MN
Messalin Nagietka dnia 05.05.2009 15:20
a ja tam widzę "KJL kontra nikt (bo tak mi się wydaje, że zgóry panie patrzysz i jakoś Cię nie widać albo może mnie) - internauci?
oki, proszę - i w dalszej kolejności rozmowa tu jak i tam jest dla mnie zbyteczna - nie dogadamy się - przeczytałem pana pseudowiersz o wyrywaniu piersi z serca czy odwrotnie i nic mi do takich tekstów, tu na forum jest o wiele więcej i o wiele przedniejszej poezji a nikt jej nie wyda w 3 czy 4 tysiącach egzemplarzy, ejć, o czym ja bredzę i się wychylam, przytną wygniotą i tyle będzie z dyskusji na temat
MN
MN
Messalin Nagietka dnia 05.05.2009 15:27
o to jest ten tekst o którym npisałem powyżej:
(autor zapewne pan KJL)
http://www.mojapoezja.pl/wiersze.php?id=9

***

gdzie jesteś
pieśni

z mrocznej piersi
serce
się wyrywa

zamęt i pustka
w głowie

gdzie jesteś

daj mi
jedną zwrotkę
jedno zdanie

zdanie prawdziwe
człowieka godne

06r17;2001
KJL dnia 05.05.2009 18:32
Proszę! Nie mówiłem? A merytorycznie, Panie Messalin Nagietka, a merytorycznie. Józef Baran będzie miał wreszcie spokój. Myślę, że powinien mi postawić starego Glenfiddich'a. Panie Józefie Baran, czekam. A z Panem, widzę, że nie znajdziemy wspólnej płaszczyzny intelektualnej, więc pozdrawiam, i na tym kończę.
Krzysztof J. Lesiński
Messalin Nagietka dnia 05.05.2009 18:58
spokój to my będziemy mieć wszyscy wiadomo kiedy

co do "poezji" pana Barana - to osobiście dla mnie
takowej nie ma, chyba, że ten durny dialog o innym
panie Baranie, na ten trunek mnie nie stać, więc może
własny wyrób z jarzyn, polski, wiejski a nie jakiś tam
zwany z "g"

dalsze pokrętne merytoryczne wywody proszę kierować na priva, oki? z całym szacunkiem dla osoby pana i pana Barana, dajmy spokój, obaj panowie piszą tak miernie, że nie chce się gadać

z ukłonem i tym większym szacunkiem i pozdrówką MN
magda gałkowska dnia 07.05.2009 18:48
Władku - chyba Ci sie osoby pomyliły Pan Baran wyraźnie pił do Messalina, a problem polega na tym, iż razem z Messalinem i min moje odpowiedzi na wpisy Pana Barana - merytoryczne i na temat zostały wrzucone do jednego worka. Zanim następnym razem zechcesz obdarzyć mnie jakimś epitetem - przeczytaj najpierw WSZYSTKO, bo jest mi przykro, ze się w ten sposób zachowuje ktoś, kogo szanuję.
Pozdrawiam.
Messalin Nagietka dnia 07.05.2009 19:43
a pan Baran milczy
magda gałkowska dnia 07.05.2009 20:59
Messalin - i zapewne nie odpowie, a ja już się zaczynam przyzwyczajać, zę kto inny narozrabia a ja jestem ta wredna i zła intrygantka i na mnie całe błoto poleci
trudno się mówi, mam nauczkę, by merytorycznych dyskusji nie podejmować ponieważ jak podjęłam, to się okazuje, ze intryguję hmm nie zrozumiem tego chyba nigdy
wychodzi na to, ze lepiej bluzgać wtedy ma się poparcie ogółu
przykre to, ale najwidoczniej prawdziwe
Messalin Nagietka dnia 08.05.2009 06:31
ja się przynałem, że jestem ten zły,
zły bo jak można rozmawiać z gościem, który
ma tak mierne teksty i jeszcze za nie dostaje nagrody
a drugi mi wyjeżdża jakimiś trunkami, totaliryzmem,
chorągiewkami i jakimś arturem, ech i to ma być merytoryczność?
jaka? wydaje się to niepoważne
magda gałkowska dnia 08.05.2009 08:25
Messalin - chyba nie ma sensu wpisywać czegokolwiek, a już na pewno nie ma sensu nie zgadzać się z Panem Baranem, większość czyta tutaj to, co chce przeczytać, a nie to, co jest napisane.
Obrazić kogoś, a potem milczeć jest łatwo, przecież wielcy twórcy nie będą się zniżać do prowadzenia rozmów z internetowym poetą prawda? Zaczynam chyba rozumieć Twoją reakcję spod poprzedniego postu Pana Barana.
KJL dnia 08.05.2009 21:05
Panie Messalin Nagietka vel Witoldzie Adamie Rosołowski

Przepraszam, że nie dotrzymuję słowa, ale nie chcę sprawić zawodu osobie, która przesłała mi kilkanaście Pańskich wierszy i trochę informacji o Panu, sugerując zamieszczenie ich na stronie (odzywając się, zrobię przy okazji przyjemność Pani Madzi). Panie Witoldzie jest Pan podobno nauczycielem w Ciechanowie, więc powinien Pan wiedzieć, że ten jakiś artur, jak Pan to określa, to jeden z najsławniejszych filozofów niemieckich XIX wieku-Artur Schopenhauer (1788-1860). Uczy Pan w szkole średniej?
A oto dwa pierwsze Pańskie wiersze, z przysłanych mi, pozostałe są w tym samym tonie, jak Pan wie.

oksygen - podwójna cząstka wdychana pojedynczo

zakwasem plecionki nawietrznej planety
spękany żaglowiec w rozdrożu orbity,
konturem pływaka zważonej tandety,
umyka głębinom i w fali zaszyty,
niepewny jak zwierze, czy jutra dożyje
wśród cienia ruczaju jednako czas bije,

oddechem więc w zegar, niech wskaz swój utlenia,
rozpali kołowrót, spopieli przyszłości,
by w chwili spowitej wśród śnienia, bez cienia
mógł każdy oddechem się w sobie umościć,
jak bóstwo z pucharem bez znaku korozji,
doznawał płynącej przez ciało ambrozji,

na pokład, do steru, kotwicę podnosić
i żagle rozwijać jak kartki z zeszytu,
po których w przyszłości żaglowca unosi
chęć przejścia orbity bez rytu i mitu,
puszczając powolnie swe płótna jak modłę,
do cząstki powietrza, by dało mu oddech.


czo

gdzie lungma podmuchem szang chmury pogania,
wtapiając w śnieżyce tembr swego jestestwa,
jest przełęcz, z niej bierze swych dziejów zarania
ród bogów i Szangszung - dawnego królestwa
odcięta w niepamięć istota bez bytu,
wśród gór zagubiona - chęć wejścia do mitu,

lecz bram nieśmiertelnych nie łatwo odszukać
by w ryty legendy zagłębić swe imię,
gdy wokół ścian wyskok i śnieg w oczy fuka,
żłobieniem oddechu zastygasz na linie,
bogini turkusu oplata twą postać,
kryształem do wnętrza, chce głębię wydostać,

odcinasz więc pętlę i w strachu damaru
wypędzasz zwój ciała w szczodroci windując,
wyśnieniem, łaknieniem lotnego chorału
w sens prawdy bez ego jak kropla pikując,
gdzie lungma podmuchem jak szang cię uniesie
ostatnim wycięciem "zbogujesz" w bezkresie

--------------------------------------------------------------------
od autora:
lungma - (jęz.tyb.) wiatr
szang - (jęz.tyb.) dzwoneczek
damaru - (jęz.tyb.) bębenek
Szangszung - (jęz.tyb.) starożytny kraj sprzed 18000 lat
Bogini Turkusu - Czo-Oyu - wzniesienie w pobliżu Czomolungmy (ósmy szczyt na Ziemi)

Ale proszę się nie stresować, natura rzadko obdarza jednego człowieka wieloma talentami, a Pana przecież podobno obdarzyła ładnym głosem, którym zapewne podbił Pan nie tylko Panią Magdę.

Pozdrawiam i życzę jeszcze wiele młodości, ale proszę pamiętać, że jak to powiedział pewien filozof (tutaj chyba jest Pan najsłabszy)-młodość to też stan przejściowy, jak wszystko na tym świecie.

STARSZY PAN
Krzysztof J. Lesiński

PS. Pewnie Pan nie uwierzy, ze Pana w jakiś sposób polubiłem, Panią Lwico, czyli Magdo, też. I jeszcze jedno, mimo wszystko zazdroszczę Wam, zazdroszczę Wam młodości. Ale nie jest to zazdrość małostkowa, bo jest to stan pełen fascynacji i nostalgii.
Messalin Nagietka dnia 09.05.2009 06:54
Artur S. to XIX wiek, jak pan wspomniał, te wiersze, które tu pan przytoczył to też "mój XIX wiek" - zauważyłem nawet błąd "szczodrości" winno być,wiersze te pochodzą z nigdy nie wydanego (bo i po co) tomiku, leżącego gdzieś na dnie piwnicy w gołosłownym znaczeniu - prosiłem o priva, tu czekam na głos pana Barana
stary krab dnia 11.05.2009 04:30
Małgosiu, zacytuję sedno wcześniejszej twojej wypowiedzi, odnoszącej się do publikacji pana Józefa Barana:
wiersz to nie placek ze śliwkami, by go 'robić" wg przepisu
Nikt Tobie, ani nikomu innemu, nie nakazuje "robić" wiersza. Ani według Baranowego, ani według żadnego innego przepisu. Dlatego słowa te odebrałem jako złośliwość wobec J.B.

No dobrze, może trochę przesadziłem, nazywając Cię jak nazwałem. Cofam to określenie, skoro Ci na tym zależy. Nie zmienia to faktu, że zachowałaś się histerycznie.

Postscriptum: przeczytałem "wszystko", lecz nie wiem czemu Nagietkowe, a także inne kąśliwe wobec Józefa Barana wypowiedzi są Ci tak bliskie.

Jeszcze starszy pan
Władysław Ryś
magda gałkowska dnia 11.05.2009 08:01
Władku - nie są mi bliskie, co można wywnioskować z moich wypowiedzi, przeczytałeś TYLKO JEDNĄ i na Jej podstawie formułujesz krzywdzące mnie opinie, ale ok skoro tak wolisz to widzieć - nic nie poradzę. Żałuję tylko Twoich uprzedzeń.
Acha i mam na imię Magda. pozdrawiam.
ps. bardzo łatwo kogoś bezmyślnie obrażać, ech, szkoda słów.
stary krab dnia 12.05.2009 07:59
Magdo - burczymucho, mam dość twoich pokrętnych wyjaśnień.
Wadził się z Tobą nie będę.
barbarat dnia 12.05.2009 18:31
Witam! Ubolewam,że ta dyskusja stała się "pyskówką przekupek",mając szansę stać się merytoryczną(polska poezja współczesna jest tego warta po stokroć).Niestety Pan Panie Messalin jest tego sprawcą.Chce Pan "wypłynąć" na fali.....własnego moczu.Nurtem wartkim,ale jakże płytkim..Obawiam się,że wczesniej lub póżniej utopi się Pan szambie...
barbarat dnia 12.05.2009 18:43
Oczywiscie "w" szambie..Pozdrawiam "tragarzy wyobraźni"...
anta dnia 09.08.2009 07:26
Młodości ! Trwaj wiecznie!....w złudzeniach..
konto usunięte 64 dnia 18.08.2009 20:40
Szacunek i pełne poparcie dla Józefa Barana.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Użytkownicy
Gości Online: 21
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

72281442 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005