dnia 12.08.2008 11:16
jak najbardziej trafne zmiany i skróty, zwłaszcza jeśli chodzi o wycięcie ostatniego zdania z tyłkiem.
w każdym razie mam jeszcze uwagi/sugestie/wątpliwości:
- po czekam brakuje przecinka,
- inny wyśle list - może jednak dać tutaj powtórzenie, tzn. ktoś inny wyśle list?
- i może jednak z powrotem przestawić przedostatnie zdanie, tzn. Zostawi odcisk palca / w ostatni rozdziale?
pozdrawiam. |
dnia 12.08.2008 11:27
O, wielkie dzięki, wierszofilu, zgadzam się!
Więc , co powiesz na taką wersję, po Twoich podpowiedziach?
Czekam, aż skończysz czytać - już wiesz, że zwłoki
nie są moje, a w szafie nie ma trupa. Kochamy się
regularnie, ale czy to wystarczy, żeby się utrzymać
przy życiu? Ktoś może wejść drzwiami, ktoś inny wyśle list.
Morderca się nie ujawni, jest czujny. Zostawi odcisk palca
w ostatnim rozdziale. Chłód przejdzie przez pokój.
)))
Pozdrawiam |
dnia 12.08.2008 11:45
jak dla mnie - jeszcze akuratniejsza. na obecną chwilę nie mam więcej uwag (i nie mam innego wyjścia;)).
pozdrawiam. |
dnia 12.08.2008 11:47
Bardzo dziękuję i pozdrawiam, wierszofilu.
))) |
dnia 12.08.2008 11:52
no mickiewicz to nie jest, ale i tak nie najgorzej
tekst nie dla mnie.
bardzo miałki tekst, bardzo!!
pozdrawiam. |
dnia 12.08.2008 12:36
usta milczą me :) paluszki komentarza pisac nie chcą --- och nieeee!
pozdrawiam:D |
dnia 12.08.2008 12:52
Introwertyczny chłam niestety...ale bez patosu.
Pani Fenrir,nie zauważyłem aby na FL.,była pani wysoko ceniona.
Pozwoliłem sobie na tą uwagę-to odpowiedź na pani impertynencki mail do mnie.
Pozdrawiam. |
dnia 12.08.2008 13:16
Dziękuję za poczytanie i refleksje.
Pozdrawiam. |
dnia 12.08.2008 16:28
Mnie się podobała wersja z puentą z nieszuflady. Pozostałe zmiany na korzyść. Pozdrawiam! |
dnia 12.08.2008 17:19
duszno w tym wierszu. coś nieuchronnego w nim. i dobrze. |
dnia 12.08.2008 18:01
Zastanawia mnie tytuł tego wiersza? I ten nastrój schyłkowości; coś jest bliżej, albo powinno być bliżej? Miłość, współstnienie? Metaforyczny morderca? Taki co pozostawia ślad po sobie. Nie. Sądzę że ostatni wers wyjaśnia wszystko, ale nie do końca? Cóż, nastrój nieuchronności, jest tak przekonywujący, że mogę tylko współczuć podmiotowi, kimkolwiek jest? |
dnia 13.08.2008 03:14
Oj zmroził. Szkoda, że na krótko, ponieważ pozostawia wrażenie pozornego chłodu po przeczytaniu. Jakby jeszcze jednak czegoś zabrakło. Nie wiem, może wkomponuje się pewniej w wiekszą całość. Bo przekaz jest przecież mocny. Pozdrawiam. |
dnia 13.08.2008 10:49
ciekawy wiersz :-) słów niewiele, klimat jak z dobrego kryminału - wiec całość robi dobre wrażenie i zmusza do refleksji nad życiem :-) |
dnia 13.08.2008 12:29
Zaciekawiający wiersz, warto było zajrzeć:-)
Pzdr. |
dnia 13.08.2008 16:13
Kochamy się
regularnie, ale czy to wystarczy, żeby się utrzymać
przy życiu?
To pytanie super, ale jako całość podobne wrażenia jak vigilante. Jeszcze mu czegoś brakuje, by nabrał rumieńców. Może rzeczywiście lepiej by zagrał jako tekst w cyklu, w tomiku... |
dnia 14.08.2008 10:17
Nie wystarczy.Pozdrawiam. |
dnia 15.08.2008 10:46
Wiersz niezły, no i tytuł bardzo intrygujący w jego kontekście. Kiedy peel to mówił, czuł zapewne oddech mordercy na plecach... "Rumieńców" już niestety nie ma, ale właśnie o to tutaj chodzi. Pozdrawiam:) |
dnia 16.08.2008 16:22
Dziękuję za poczytanie i komentarze.
)))
Pozdrawiam. |
dnia 17.08.2008 15:41
przeczytałam nie zachwyciłam się
to już widziałam w innych tekstach a nawet we filmach... |
dnia 17.08.2008 17:50
Poda pani tytuły, zwłaszcza teksty mnie interesują. A może nazwiaska poetów? He, he
Będę wdzięczna.
Pozdrawiam. |
dnia 27.08.2008 08:58
mocny tekst... dobry kawaek poezji. Pozdro. |
dnia 27.08.2008 11:32
:) |