|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ciemna strona Księżyca |
|
|
Można przez cztery lata patrzeć w ekran i widzieć
człowieka. Kiedyś czytałam
o przyjaźni, o kimś kto żył i umarł.
Czy to byłaś ty, nie wiem. Może inna dziewczyna zwijała cygara,
potem z tą samą zawziętością pisała wiersz -
"Ewo, jestem zimna i niema"
Śnieg pada na trawnik, a na Księżycu znaleźli korek -
ślad ziemskiego karnawału i szczątki ulicznego grajka.
Zabłądził, lecz nikt go nie szukał, nie miał
układów - tam może zamarznąć nawet wrona
pod czarnym płatem śniegu
i każdy może być pyłkiem w oku ufoludka.
W sercu jest takie miejsce, którego nie wolno dotknąć,
bo zniknie, rozpuści się mała granulka kosmosu.
Przed naszym spotkaniem przejdziemy przez wodę
jak dwa cienie, poszukamy ciała, które nas zgubiło.
Dodane przez Fenrir
dnia 13.01.2009 12:32 ˇ
16 Komentarzy ·
1593 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 13.01.2009 14:44
* zaznaczam niesmiało, że ufoludek w wierszu jest konieczny
))) |
dnia 13.01.2009 15:30
przez dwie strofy snuje się opowieść bogata, ciekawa by dojść do sedna w trzeciej, która mnie osobiście wmontowała na kilka chwil w podłogę mówiąc mało merytorycznie
poziom abstrakcji w sam raz dla mnie i pozornie puszczone samopas emocje
bardzo dobrze mi się czytało
pozdrawiam |
dnia 13.01.2009 15:36
Magdo, bardzo serdecznie Ci dziękuję, że zechciałas poczytać i podzielić się refleksją...
)))
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2009 15:37
no i oczywiście baaardzo pozytywne skojarzenia z the dark side of the moon |
dnia 13.01.2009 15:38
No, ba, moja młodosć! Dzięki raz jeszcze!
))) |
dnia 13.01.2009 15:46
Tak, czyta się dobrze,tylko za każdym razem(a czytam już nie wiem który-bo przyciąga)o czymś innym.
Teraz jestem przy wersji o nienarodzonym-ten ufoludek,wcześniej-nieoczekiwana zmiana miejsc!!!????
oj,Fenrir- jak Ty to zrobiłaś,że ja jeszcze tu siedzę:)
Ludzie- napiszcie COŚ! |
dnia 13.01.2009 15:56
Daję słowo, że nie wiem! Ale dzięki za "posiedzenie"....
)))
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2009 17:42
czyta się a pewnie, ale ciut drażni można, może, może, ale zaznaczam ciut. |
dnia 13.01.2009 18:14
Dziękuję, p. cicho za poczytanie, cieszę się
)))
Pozdrawiam |
dnia 13.01.2009 23:28
Można przez cztery lata patrzeć w ekran i widzieć
człowieka. - ale tylko z jednej strony. Ta druga jest zawsze z tyłu, ukryta.
Kiedyś czytałam
o przyjaźni, o kimś kto żył i umarł. - czasami możemy odnieść takie wrażenie, że oto umarł ktoś, kogo niby znaliśmy od wielu lat. A tak naprawdę nic o tej osobie nie wiemy. No oczywiście poza pewnymi faktami, które były 'udostępnione' publiczności, które można było 'przeczytać', jak w książce. Ludzie "się relacjonują" innym, nawet najbliższym. Nie otwierają drzwi, które by prowadziły na tę "drugą stronę". Raczej je czasami uchylają i podają karteczki z fragmentarycznymi notatkami ze swojego życia.
pod czarnym płatem śniegu - tutaj przeszkadza mi ten powtórzony "śnieg". Ja sobie to czytałem "pod czarnym płatem". Śnieg opuściłem, sam mi się nasuwał jeszcze z początku tej zwrotki.
przejdziemy przez wodę - symbol podróży metafizycznej, wędrówka duszy, umieranie. Woda jest granicą pomiędzy tym, co ziemskie, cielesne a tym co nieuchwytne, nieopisane, nie poddające się weryfikacji, zmierzeniu, wycenie.
poszukamy ciała, które nas zgubiło. - zgubiło w sensie, że 'dusza' oddzieliła się od 'ciała'. Oraz 'zgubiło' w sensie 'skazało na niepowodzenie', na zagładę. Bo ciało ludzkie już w chwili narodzenia (czy jeszcze wcześniej - poczęcia) jest obarczone wyrokiem śmierci. Natomiast dusza, pamięć o kimś, myśl zaszczepiona w innych może przetrwać wieki. Więc ta bezcielesność tutaj niejako oskarża to, co cielesne.
W sercu jest takie miejsce, którego nie wolno dotknąć,
bo zniknie, rozpuści się mała granulka kosmosu. - też nasuwa mi się taka nieopisywalna, nieokreślona sfera ludzka. Wszyscy wiemy, że coś takiego w nas jest tylko nie umiemy za bardzo określić co to jest. Nie umiemy, a może nie chcemy? Bo czy tak naprawdę chcielibyśmy stanąć przed lustrem i zerknąć na tę drugą, ciemną stronę?
Poza tym "księżyc" to satelita "Ziemi". Skojarzyło mi się to z księżycem jako dzieckiem, które jest ściśle powiązane siłami przyciągania (poród, wychowanie, wspólny kod genetyczny) z matką. I wiadomo, że macierzyństwo ma swoje ciemne strony (a który aspekt życia ich nie ma?). Czasami jesteśmy świadomi tych ciemnych stron ale nie chcemy ich oglądać, dotykać. Czasami takie strony nigdy się nie ujawnią (chociaż wiemy, że są). Czasami jest inaczej. Ot taka kosmologia życiowa.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 14.01.2009 11:48
Danielu, wielkie dzięki za wyłuskanie z wiersza najważniejszego! Nie, nie myslisz się, o to mi własnie chodzło...
Serdecznie pozdrawiam.
))) |
dnia 14.01.2009 11:49
*nie mylisz się
))) |
dnia 14.01.2009 20:23
bardzo ten wiersz
pozdrawiam |
dnia 14.01.2009 20:43
Dzięki, otulona, wielkie!
)))
Pozdrawiam |
dnia 14.01.2009 20:48
Ostatnia strofa, cztery wersy, to więcej niż cały wiersz. Dlatego odbieram za całość, piękną i wymowną zawartość tek właśnie strofy.
pozdrawiam
JBZ. |
dnia 14.01.2009 20:54
P. Jerzy, ukłaniam się, dziękując.
)))
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|