poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMśroda, 01.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Wiersz - tytuł: Powrót syna marnotrawnego
Sam na sam ze sobą. Niesmak w ustach i gorycz na
języku. Jest ugorem spopielałym przez step. Poczeka,
aż obudzi się z letargu, wtedy inaczej spojrzy na wszystko.
Sny przecież coś znaczą, a krew wciąż pulsuje. Można
zawisnąć na diabelskim młynie, błądzić w korytarzach
albo w lesie, wspinać się na Mont Blanc - na górze

zawsze wieje chłodem. Miało być pięknie, a wyszło
jak słoma z butów. Znów chce poczuć grunt
pod stopami, czarną ojcowiznę z lasem, łąką.
Chce poszukać w gniazdach złotych jaj.
Okaleczone drzewa przy drodze rzucają cień.
Zakwitają samosiejki. Starannie formuje wzrokiem,

rzeźbi w palcach ziemię obiecaną, zapuszcza korzenie.

Dodane przez Łucja d dnia 01.03.2009 20:40 ˇ 29 Komentarzy · 1412 Czytań · Drukuj
Komentarze
bols dnia 01.03.2009 21:02
Na górze zawsze wieje chłodem/!/. Podoba mi się przesłanie i wiersz.

pozdrawiam
Jerzy Beniamin Zimny dnia 01.03.2009 21:46
Lady, ja nie mam słów na Twoje zakapturzone, potrójne chyba EGO.
Zasługujesz na rózgi z dzikich róż! I jeszcze zimne bicze z szampana! A tekst cóż, kładzie mnie łopatki.
JBZ.
Łucja d dnia 01.03.2009 22:36
Beata -miło mi

Panie Jerzy -ała, choć szampan znieczulił ;o)
To ego - to chyba zróżnicowana osobowość, jakoś samo wymyka się spod kontroli.
już Kasia się zastanawiała na początku czy jestem nastolatką, czy dojrzałą kobietą i się wydało ;o)
Christos Kargas dnia 02.03.2009 09:22
Wiersz z gatunku egzystencjalnych poszukiwań, których nie zawsze cenię, ale tu zapis i prowadzenie robią wrażenie. Dobry wiersz, zatrzymał.
nitjer dnia 02.03.2009 10:55
I mnie się ten życiowy wiersz podoba. Peel przekonująco i interesująco ukazany. Ładne przesłanie.

Pozdrawiam :)
Łucja d dnia 02.03.2009 12:30
Christos K., -cieszę się, że wiersz zatrzymał i bardzo dziękuję za komentarz. Twoja ocena jest dla mnie bardzo ważna. Dość sporo u mnie wierszy egzystencjalnych. Typu On, albo Ona.
Potrzebuję czujnego i wprawionego oka, sama dość krytycznie patrzyłam na ten twór i ciekawa byłam odbioru.
Pozdrawiam serdecznie
Łucja d dnia 02.03.2009 12:37
Nitjer dziękuję za ropiekęr1; i polecam się szczerze. Miło jest czytać, że wiersz odebrany pozytywnie, choć miałam wątpliwości, ale nie będę sugerować innym jakie ;o) ;o)
Ciepło pozdrawiam
romanwosinski dnia 02.03.2009 13:00
I do mnie trafił.
magmis dnia 02.03.2009 13:43
zaciekawił, przerzuciłabym na do drugiej linijki.
owszem egzystencjalnie tutaj bardzo, ale ja przy okazji odczytałam tu dla siebie relacje między mężczyzną a kobietą, tworzenie związku, które nie jest łatwe, bo mimo, że jest się na górze to i tak wieje chłodem. takie sobie rozmyslenia
magmis dnia 02.03.2009 13:47
takie moje rozmyślenia:)pozdrawiam serdecznie
stanley dnia 02.03.2009 13:48
Być czy mieć, odwieczny problem. warstwa słowna i układ elementów przedstawionych nawzajem się określa, tworząc ciekawy w swej wymowie wiersz.


pozdrawiam
Elżbieta dnia 02.03.2009 13:52
Myślę, że wątpliwości rozwiane, bo wiersz b. udany. Mnie zatrzymał na dłużej. Pozdrawiam serdecznie:)
magda gałkowska dnia 02.03.2009 14:30
wyłowiłam tu sobie conieco:
Sny przecież coś znaczą, a krew wciąż pulsuje. Można
zawisnąć na diabelskim młynie, błądzić w korytarzach
albo w lesie, wspinać się na Mont Blanc - na górze

zawsze wieje chłodem.


oraz

Okaleczone drzewa przy drodze rzucają cień.
Zakwitają samosiejki.


wrócę zaś i będę marudzić :)
Łucja d dnia 02.03.2009 15:34
Romanwosiński dziękuję za wizytę i miło powitać. Pozdrawiam

Magmis masz rację, robi się i na przenoszę. Cieszy mnie, że wiersz wzbudził rozmyślania
Również serdecznie ;o)

Stanley dziękS za komentarz, Twoje wizyty niezmiernie mnie cieszą i odpozdrawiam z uśmiechem

Elżbieta no cóż dzięki- cieplutko pozdrawiam i tak miło było Cię poznać ;)
Łucja d dnia 02.03.2009 15:40
Jezuuuu Magda a marudź ile wlezie, chcę pisać coraz lepiej, a bez Twoich uwag, jak również pozostałych życzliwych osób tu na PP wszystkie klepki się nie pootwierają hihiha .;o)
Nie do końca wiem co i jak? Albo co można, a co nie można, mój instynkt samozachowawczy, właściwie poetyczny i tak jakoś działa.

To miłe jak chwalicie, ale zawsze jest jakieś ale -które da mi do myślenia, nawet jak będę miała inne zdanie, bo przecież każdy wiersz mam niby przemyślany ;o)
Kolejna sprawa to każdy ma inne spojrzenie. Pozdrowionka
(aha na PP zajrzę wieczorem)
Katarzyna Zając - ulotna dnia 02.03.2009 17:53
Lady, widzę, że po zlocie rozwinęłaś już całkiem skrzydła :-). Dobrze napisany, refleksyjny wiersz... wiele fraz mi się w nim bardzo podoba, zwłaszcza te środkowe z przerzutnią do drugiej strofy :-). jedynie do ostatniego zdania mam lekkie zastrzeżenia... "starannie formuje wzrokiem" - nie do końca przekonują mnie te słowa... ale, że całokształt wyszedł Ci bardzo ładny, a więc kupuję wiersz w całości :-).

cieplutko Cię pozdrawiam i do zobaczenia... mam nadzieję, że wkrótce :-).
Robert Furs dnia 02.03.2009 19:16
W tekscie jest wiersz dla mnie, przeczytałem z dużą uwagą, :) pozdrawiam
otulona dnia 02.03.2009 20:20
interesujący. wiadomo, że zawsze można to i owo poprawić
ale pamiętaj - zawsze słuchaj tylko siebie ;)

pozdrawiam
Dorota Bachmann dnia 02.03.2009 21:08
dobry tekst
przemek_f dnia 03.03.2009 01:03
Wiersz mi się dość podoba, i dlatego trochę się na nim poznęcam. Ogólne wrażenie jest dobre, ale ma lepsze fragmenty (które trafnie wyłapała Magda) no i te pozostałe o których poniżej.

Sam na sam ze sobą informuje że peel będzie dokonywał introspekcji. Takie dookreślenie nie wydaje się konieczne, średnio rozgarnięty czytelnik domyśli się tego z treści wiersza, . A może gdyby to sformułowanie było mniej banalne dało by się je obronić?

Jest ugorem spopielałym przez step - tworzące go słowa budują nastrój, ale wyrażenie spopielały przez step nie wydaje się mieć za dużo sensu.

wyszło jak słoma z butów. Znów chce poczuć grunt pod stopami - dwa zdania które niosą przeciwstawną treść; w pierwszym wiejskie pochodzenie jest czymś negatywnym od czego peel usiłuje uciec, w drugim wraca do tej tradycji. Wydaje mi się że te dwa zdania powinny jakoś zagrać pomiędzy sobą
Miało być pięknie, a wyszła
słoma. Zdjął buty, chce poczuć grunt
pod stopami, czarną ojcowiznę z lasem, łąką.

może jakoś tak?

Chce poszukać w gniazdach złotych jaj. - poszukiwanie jaj to standardowa część szczęśliwego dzieciństwa na wsi, a złoto sprawia że takie poszukiwania stają się czymś bardzo ważnym. Ale jednocześnie narzuca się skojarzenie z bajką o kurze co znosiła złote jajka, które wydaje mi się tutaj przypadkowe.

Starannie formuje wzrokiem, rzeźbi w palcach ziemię obiecaną, zapuszcza korzenie. - końcówka wydaje mi się częściowo powtórzeniem myśli zawartej w zdaniu Znów chce poczuć grunt
pod stopami, czarną ojcowiznę z lasem, łąką.
Nie wiem czy te samosiejki nie byłyby lepszą puentą.
Zresztą zakwitają samosiejki wydaje mi się bardzo fajnym sformułowaniem, bo te samosiejki są czymś co w peelu zakwitło niejako niezależnie od jego woli. Więc na honorowe miejsce w puencie (moim zdaniem) w pełni zasługują.

Powrót syna marnotrawnego - szkoda że w wierszu nie ma odwołania do ewangelicznej przypowieści, które jakoś bardziej by wiązało tekst z tytułem. W ewangelii syn wraca do ojca. W wierszu wraca się do ziemi, ale nie do ludzi. Wydaje mi się że gdyby w wierszu pojawili się ludzie do których sie wraca, albo nawet informacja że tych ludzi już nie ma, bardziej by ten tytuł był 'umocowany' w wierszu.

pozdrawiam serdecznie:)
konto usunięte 7 dnia 03.03.2009 07:02
zawsze wieje chłodem. Miało być pięknie, a wyszło
jak słoma z butów
- Bardzo dobry tekst!
Pozdrawiam serdecznie
Rafał B dnia 03.03.2009 12:02
Wiersz jako całość nie trafił do mnie. Coś się dzieje w pierwszej cząstce, jest tam kilka błysków, kilka meandrów, które zdawało mi się, że zaprowadzą mnie w interesujące rejony. Druga niestety zupełnie mnie nie zaciekawiła; taką tematykę (powrót syna marnotrawnego) można wpleść w ultraciekawy kontekst, a tu wyszło jak dla mnie po prostu banalnie, łopatologicznie. No i ta koszmarna 'ojcowizna' - słowo z innej epoki.
Nie czytałem innych komentarzy, wybacz wiec jeśli kogoś powtarzam.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Łucja d dnia 03.03.2009 12:57
Ulotna oj nie wiem, czy rozwinęłam chciałabym, a na zlocie po prostu poczułam wspaniałe przytulne gniazdko, gdzie z radością znalazłam miejsce dla siebie.
Ten wiersz wrzuciłam do netu chyba miesiąc temu. Co do frazy starannie formuje wzrokiem to trochę chciałam celowo upoetycznić przekaz, obraz. Ile razy patrzymy przed siebie i planujemy, podejmujemy decyzje, nadajemy formę i kształt co gdzie wybudujemy, jaki będzie rozkład pokoi, jak zagospodarujemy teren itd. Serdeczności wielkie ;o)
Łucja d dnia 03.03.2009 12:58
Robercie, Doroto dziękuję za zainteresowanie i też odpozdrawiam

Otulona miło mi, masz rację -tworząc zawsze słuchamy siebie, ale sugestie innych nam otwierają szerszy i bardziej obiektywny punkt spojrzenia na tekst.
Może to skłonić do jego zmiany, albo utwierdzić w głośno wypowiedzianych racjach chęć utrzymania pierwotnej wersji. Pozdrawiam ;)

Barbara cieszę się z Twojej wizyty. Ciepło pozdrawiam
Łucja d dnia 03.03.2009 13:07
Przemku Ufffff! Aleś mnie rozebrał na czynniki pierwsze ;) ;) Jestem Ci wdzięczna okrutnie, bo to pierwsza tak dokładna analiza moich słów, bo co do zamiarów to teraz kolej na mnie ;o)


Sam na sam ze sobą owszem zapowiada podejście filozoficzne nad życiem i dorobkiem, ale na to podejście ma wpływ również to, że peel jest sam, nie znalazł bratniej duszy, nie jest zadowolony z miejsca. Co do banalności, to się nie wypowiadam, bo patrząc w tej kategorii to wszystkie słowa i potoczność skojarzeń można tak ocenić, w tym zakresie jedynie obcojęzyczne słowa byłyby oryginalne.

Jest ugorem spopielałym przez step, owszem zadaniem tych słów jest zbudowanie obrazu, jak i nastroju wewnętrznego peela, po prostu metafora, która dla mnie ma duże znaczenie, jako ta jałowość prowadzonego przez peela zycia.

Miało być pięknie,
wyszło jak słoma z butów. Znów chce poczuć grunt pod stopami
, dla mnie te zdania się nie wykluczają, Pierwsze (może skrócenie zatarło czytelność)odnosi się do tego, czego peel oczekiwał od życia. Zna swoje pochodzenie, ale wyruszył w świat, może właśnie z racji pochodzenia nie czuł się tam dobrze i jeśli mu nie wyszło, to chce wrócić, chce po prostu poczuć się bezpiecznie, mając grunt pod nogami.
Chce poczuć tę beztroskę lat dzieciństwa jak i myśl o dobrobycie, co symbolizuje Chce poszukać w gniazdach złotych jaj. Dla mnie oznacza zamierzone i nie przypadkowe sformułowanie o życiu peela np.otworzenie interesu tej przysłowiowej kury ...

Co do kolejnego zarzutu o dublowanie. Wiersz tworzy historię pella, Jakże aktualną obecnie dla tych wszystkich w Anglii, Irlandii To dla mnie jest różnica, między pragnieniem i zamiarem powrotu, a konkretną decyzją, rozwojem, pracą i tym przysłowiowym zakorzenieniem co oznacza dom, rodzinę, czego peel nie znalazł wcześniej.
Pięknie Przemku rozszyfrowałeś te samosiejki, ale to one są również symbolem wiejskiego krajobrazu, jak i były powodem do tego aby peel osiadł, na swoim rodzinnym miejscu, tek więc puenta chyba się jekoś obroniła

Co do związku z tytułem, to kiedyś był inny (zmieniłam, bo był za płytki) Otóż ja widzę to odwołanie i duży związek, chodzi o powrót, o przyznanie się do błędu, o przeszłość gdzieś tam, którą symbolizował ugór, a że nie ma dosłowności, że ociec zabija cielca na powitanie? no cóż, każdy domyśla się że daje swoja ojcowiznę i ziemię. Jeśli jest powrót do domu, to może zacytuję Ciebie średnio rozgarnięty czytelnik domyśli się tego z treści wiersza, że dotyczy to również ludzi

Przemku jeszcze raz dziękuję Ci za poświęcony czas i za wspólne znęcanie się hihihi, bo dałeś mi tym samym możliwość wypowiedzenia się na temat wiersza. Choć ja już się w tym gubię czy to się robi, czy się nie robi... ;o) Ale jak pytasz to odpowiadam.
Gorąco pozdrawiam
Łucja d dnia 03.03.2009 13:26
Rafał miło Cię powitać i dzięki za komentarz. No cóż ja wiem, że moje wiersze nie będą do Ciebie trafiać, bo to całkiem inna poetyka. Rozmawialiśmy o tym.
Z banalnością przekazu też się z Tobą zgadzam. No cóż, ja lubię taki sposób prowadzenia narracji jak i budowania historii pelli, będę próbowała również to zmieniać, albo wypośrodkowywać, więc Twoje uwagi i Twój odbiór będzie dla mnie cenny.

To miłe ale wiersz znalazł swoich zwolenników i to mnie podbudowało ;o) Z drugiej strony wiem, że wiersz istnieje jak rodzi kontrowersje
Jak Cię przeczytałam miałam gotową odpowiedź dla Przemka, gdzie chyba całkiem przygniotłam Ciebie łopatologią hihihiha, ale nie miałam zdrowia zmieniać podejścia.
Co do ojcowizny to dla nas z miasta, może jest z innej epoki, ale na wsi i w kontekście wiersza jest na miejscu.
Pozdrawiam również serdecznie ;o)
Kwiecieńka dnia 03.03.2009 13:43
rzecz o ważnych sprawach, szkoda, że przegadana - nic dla mnie
Łucja d dnia 04.03.2009 09:14
Kwiecieńka dzięki za poczytanie i ślad. My się rozumiemy ;o)
Pozdrowionka
Kwiecieńka dnia 06.03.2009 13:03
nic do powiedzenia
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67153087 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005