poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 23.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Wieczór autorski alb...
Inferno
przesłanie bez przes...
Deszcz
w tym domu
więzień
kiedy mówię że cię k...
Bez limitu
W kapsule
Kiedy jestem za oknem
Wiersz - tytuł: FIZJOPOLIS
Miasto. Arterie trakcji pulsują w rytmie
rozkładów. Objuczeni przechodnie nikną
w komórkach domostw, by powrócić za chwilę
w krwioobieg lekko, unosząc się na fali

tętniącego wieczorem rynku. Poprzez nerwy
kierowców przebija się bolesnym kurczem
pędzący ambulans, wielkie makrofagi
śmieciarek suną leniwie na brudne

pobocze. Dzisiaj mecz Wisła - Legia zwiększa
ryzyko stanów zapalnych, zatem w miejscach
najbardziej newralgicznych stoją, gotując
się do aplikacji, niebieskie kapsułki

radiowozów. Kopiec Kościuszki pozwala
dostrzec astmatyczny oddech smogu, którym
miasto krztusi się, kaszląc przy każdym rondzie
dziesiątkami wydechowych gardeł. Sina

blizna Wisły tnąc meandrami twarz miasta,
wrzyna się ostro pod czerwony wyrostek
Wawelu; moment rozbłysku latarni jak
mrugnięcie powiek, jak budzenie się do snu.
Dodane przez Grzegorz Wołoszyn dnia 04.06.2007 21:58 ˇ 43 Komentarzy · 1693 Czytań · Drukuj
Komentarze
captain howdy dnia 04.06.2007 22:17
jest obrazowo, na pewno. trochę wyliczanka i mało rewolucyjnie, bez przewrotów. ale ty tak chciałeś. czuć świadomość utworu, więc nie narzekamy. może niekoniecznie dla nas taki styl, ale broni się

btw: Wisła pany!
Rafał Gawin dnia 04.06.2007 22:27
w porządku - ładnie wykadrowane miejskie obrazki. ale rozczarowała mnie puenta - po małej linii oporu, zresztą było, wielokrotnie, w bardziej przekonywających wydaniach.

i mam wątpliwości co do interpunkcji:
- w pierwszej strofce chyba raczej przecinek przed lekko, nie po lekko;
- w czwartej strofce przydałby się przecinek przed tnąc meandrami, jeśli już jest przed wrzyna się.

pozdrawiam.
margo dnia 04.06.2007 22:39
zdjęcie za zdjęciem...pstryk i zatrzymane w słownym kadrze moje kochane miasto :)
pozdrawiam

Wisła! ;)
Monika Mosiewicz dnia 04.06.2007 22:40
coś mi to przypomina (broń boże w sensie plagiatu, raczej wykorzystania pewnej poetyki) :

Północ, rozlewiste czerwcowe zmierzchy wyciągające
ręce do świtów, smuga wyblakłego światła przemycana
tuż poza opłotkami horyzontu. brodzenie sosen
w piachu, po staremu w wędzidle plaży szarpie się

koń morza, szarego morza. zboże wchodzi
na pagórek, przestępuje wzniesienie
wchodzi do lasu. gdzie kostropate
kaszubskie krasnoludy w ochronnych czapkach z wrzosu

wsysają z sykiem leśne prześwity, poniemieckie
domy o pokruszonych dachach, wydmuchują je
gdzie okiem sięgnąć. i znowu. raz za razem (...)

wydaje mi się, że jednak w tym wyżej zbyt mały rozpach, że to tak ujmę, no a też fakt, że powtarza to pewną poetykę, jakos rozczarowuje do wiersza. Oraz drażni okołomedyczność metafor i epitetów, jakby to lekarz pisał:))
Grzegorz Wołoszyn dnia 04.06.2007 22:45
Poważnie? "Budzenie się do snu" gdzieś już widziałeś? Przyznam się w takim razie do ingorancji, ponieważ nie zetknąłem się do tej pory z taką frazą. Natomiast rozumiem, że dopełniacze niektórym mogą nie pasować, ale to kwestia wyboru poetyki wiersza, która na nich się w pełni opiera. Kwestia wyboru. Pozdrawiam!
P.S. U mnie na osiedlu jednak raczej Krakowia, co lepiej się komponuje z tematyką wiersza, ale prawdę powiedziawszy jakoś mnie to niespecjalnie grzeje. ;-)
Grzegorz Wołoszyn dnia 04.06.2007 22:47
Monika - tytuł wyjaśnia wszystko w tym przypadku. Poetyka? Przyboś przerobiony przez "klasycyzującą" formę. Cóż nam pozostaje, dzieciom XXI wieku, jak nie powtarzanie na swój własny sposób znanych skądinąd gestów. Pozdrawiam!
Rafał Gawin dnia 04.06.2007 22:48
tak, spotkałem się, na pewno co najmniej kilka razy:) i, oczywiście, już nie pamiętam, gdzie;)

pozdrawiam.
Grzegorz Wołoszyn dnia 04.06.2007 22:49
A tak nota bene: wiersz jest odpowiedzią na ostatnią publikację Nessalin Nagietki ;-)
Grzegorz Wołoszyn dnia 04.06.2007 22:50
*Nagietka ;-)
Grzegorz Wołoszyn dnia 04.06.2007 22:54
Wierszofil - gdybym się zetknął, z pewnością zalazłbym alternatywne wyjście. Kiedyś nazwałem to "kompleksem plagiatu" ;-) Chodzi o to, że przy współczesnej ilości różnorodnych tekstów mamy, niestety, duże prawdopodobieństwo, że wbrew naszemu zamiarowi ktoś już powiedział to, co akurat piszemy, przed nami. Zdrowia!
Rafał Gawin dnia 04.06.2007 23:10
wiem, wiem, zdążyłem już się przyzwyczaić do podobnej sytuacji;) i wychodzę z założenia, że każdą, nawet "najpopularniejszą", najbardziej zgraną frazę jest w stanie uratować treść, kontekst, w jakim została wykorzystana.

pozdrawiam.
nitjer dnia 05.06.2007 00:25
Bardzo interesująca i przekonywująca ta wizja miasta jako zagrożonego organizmu. Najważniejsze procesy życiowe metropolii zręcznie uchwycone i wyświetlone. Wiersz na duże TAK.

Pozdrawiam.
Piotr Paschke dnia 05.06.2007 06:42
Podoba mi się, ale coś mi zgrzyta w środkowej strofie. Pozdrawiam - PP
Zbyszek63 dnia 05.06.2007 08:35
E tam...
Szkoda komentarza
la-winda dnia 05.06.2007 08:55
ja bym mu jeszcze podmuchała między piórka Panie Grzegorzu. jakby jeszcze miał za długi ozór :)
cmok

szerszeń i szypszyniec ;)
nieza dnia 05.06.2007 09:17
o mieście anatomicznie
blizna Wisły tnąc meandrami twarz miasta, - boshh! to było piękne
całość uporządkowana, mimo że ściśnięta jak samochody w korku
nie wiem czy to zaleta czy wada, pewnie zależy od pory czytania
serdeczne :))
otulona dnia 05.06.2007 11:12
ciekawie, inaczej
zgrabnie, czytając nabiera się szybkości

pozdrawiam
Piotr Gajda dnia 05.06.2007 11:57
dobry wiersz; obrazowy w jak najlepszym dla mnie ujęciu (duszny, organiczny).pozdrawiam!
Grzegorz Wołoszyn dnia 05.06.2007 18:49
Dzięki serdeczne za komentarze!
Wierszofil - Mam zatem nadzieje, że udało mi się mimo wszystko wyjść obronną ręką.
Nitjer - To taka medyczno-farmaceutyczna gra starym toposem ;-)
Piotr Paschke - A co jeśli można wiedzieć?
Zbyszek - Może to i lepiej, niech tak zostanie.
Nieza - O tak! Przede wszystkim godziny szczytu! One są w tym przypadku najlepsze ;-)
Otulona - To taki hop! do łóżka, po szaleńczym tempie każdego dnia spędzonego w Krakowie.
Piotr Gajda - Dzięki! Obrazowość nade wszystko.
Pozdrawiam wszystkich!
Grzegorz Wołoszyn dnia 05.06.2007 19:27
La - A co tam będę dmuchał ;-) Sierpień i szypszyn mieć ;-)
Messalin Nagietka dnia 05.06.2007 20:34
tak - Twoje miasto wrze, ale nie ma twarzy,
niexle je zakamuflowałeś - pomysł się podoba,

wybacz, że dopiero teraz tu wskakuję, ale czas,
niestety, miałem niesamowitą ilość roboty

MN
Grzegorz Wołoszyn dnia 05.06.2007 22:37
Twarz ma, ale porytą historią ;-) Coś wiem o nadmiarze roboty... Pozdrawiam!
magda gałkowska dnia 06.06.2007 09:45
wkurza mnie wersyfikacja ;)
pozdr.
em
magdalena_b dnia 06.06.2007 14:53
teraz ten jest mój ulubiony z Twoich.

choć tamten też.

Wisła - meandry [ to że sino tam]
i kapsułki mi sie b. podobaja.

widze to i czuje. wiec lubię.

pozdrawiam ; )
Grzegorz Wołoszyn dnia 06.06.2007 18:54
Black Parade - Mogłabyś rozwinąć temat? Widzisz jakąś niekonsekwencję czy mam to rozumieć raczej jako jeden z Twoich przewrotnych komplementów? ;-)
Olga - Dzięki za wizytę. Jeśli czujesz ten specyficzny klimat, jaki starałem się uchwycić, to dla mnie dużo. Pozdrawiam!
Rafał Gawin dnia 06.06.2007 23:51
w moim odczuciu niekoniecznie, inaczej bym o tym nie pisał;) kontekst, w którym wykorzystałeś tutaj budzenie się do snu, jest raczej z tych znanych, ogranych.

pozdrawiam.
Grzegorz Wołoszyn dnia 07.06.2007 00:04
Miasto budzące się do snu? Kurde, naprawdę nie znam. No coż, tak bywa. Pewnie nie pierwszy raz i nie ostatni. Nie da się tego, moim zdaniem, uniknąć. Może, mimo obfitej lektury, to wciąż za mało. Pozdrawiam!
li_an dnia 07.06.2007 15:56
dziękuję za wizytę u mnie, nie spodziewałem się że ktoś jeszcze tam zabłądzi
pozdrawiam
Grzegorz Wołoszyn dnia 07.06.2007 16:22
Pozdrawiam wzajemnie!
Krzysztof Kleszcz dnia 10.06.2007 00:10
Ma swój urok. Trzeba zaakceptować metaforykę - ona w pierwszej chwili może drażnić... - komórkach domostw, makrofagi
śmieciarek, kapsułki radiowozów, twarz miasta, wyrostek
Wawelu ,,, Zeby było jasne - one są niezłe ale jest ich zbyt dużo, za gęsto od nich...
Pozdro Gregory.
Grzegorz Wołoszyn dnia 10.06.2007 00:54
Gęsto, bo taki wybór formy. Dla mnie ważne jest czy obrana forma się broni. Mam nadzieję, że tak. Podobnie jest np. w "Kluczu" Woźniaka, może nawet gęściej niż tutaj. Pozdrawiam!
aksamitka11 dnia 11.06.2007 19:24
Ja jako turystka, widzę Kraków w innych barwach, ale Twoje zapewne są prawdziwe i wierzę Ci. Podoba mi się, w bardzo ciekawej formie napisałeś. :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 11.06.2007 19:36
Dzięki za wizytę Aksamitko! Pozdrowienia z Krakowa!
tycja dnia 15.06.2007 12:24
może trochę sycącego spokoju
połączyć te dwa zespoły
"paranoje podzielić między dwoje"
emocje opowiedzieć
osłabić w ciszę oceanu perłę
Grzegorz Wołoszyn dnia 15.06.2007 13:21
Dziękuję cokolwiek by to miało oznaczać, niezależnie czy to pochwała, czy krytyka. Mówiąc krótko: dzięki za wizytę. Pozdrawiam!
tycja dnia 15.06.2007 14:22
* zapraszam do przeczytania właściwego wiersza na moim profilu
Grzegorz Wołoszyn dnia 15.06.2007 16:34
Czytałem. Pozdrawiam!
latortura dnia 17.06.2007 00:54
całe szczęście że nie Lech ;-) świetny pomyśl, dobrze oddany klimat. co tu dużo mówić, podoba się
Grzegorz Wołoszyn dnia 17.06.2007 01:52
Szczęście, że nie Lech, powiadasz? Lech ma za mało sylab ;-) Dzięki za wizytę! Pozdrawiam!
rotfl2 dnia 17.06.2007 02:48
rotfl celny wiersz :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 17.06.2007 02:53
Celny w którą bramkę? ;-)
rotfl2 dnia 17.06.2007 14:59
no gdybyś grał w mojej drużynie rzekłabym samobój :P i wtedy czerwona kartka do konca sezonu<gol>

ta refleksja o tym mieście w tej postaci dla mnie jest na rotfl <roza>
Grzegorz Wołoszyn dnia 17.06.2007 17:28
No to <rotfl>
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67050853 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005