| 
 dzisiaj jest słonecznie, 
słońce gapi się na mnie od rana, 
siedzę w autobusie prawie niezauważona, 
wokół kobiety, 
grube kobiety, 
wredne dzieci, gapiące się oczy, 
wyłupiaste źrenice faceta, który chciałby może przycisnąć do siebie to ciało grubej kobiety z  
odstającą pupą, 
ale nic z tego, 
kobieta odchodzi, 
wychodzi i tępym wzrokiem niewinnej istoty zaczepia inne kobiety, 
rubaszna murzynka śmieje się głośno i nachalnie, 
widzę jej zęby białe, 
widzę też język i migdałki, 
widzę wszystko... 
nagle stałam się wszechwidząca, 
ciało murzynki jak fala morska z lekka faluje, 
obijając się o przystań spojrzeń nieprzystępnych i szeptów, 
wysiadam 
 
ach daj Boże wygrać te miliony! 
nie...chociaż 5 tysięcy 
 
Dodane przez  on-the-hill
dnia 09.06.2015 13:44 ˇ
6 Komentarzy ·
601 Czytań ·
  
 
 |