dnia 27.06.2017 11:55
W tym wypadku formuła i nie opuszczę cię aż do śmierci nie sprawdziła się:-) |
dnia 27.06.2017 12:18
Przy tradycyjnym pochówku szczątki dłużej by poleżały, ale przecież idą razem w tym lepszym świecie to jest najważniejsze. Pozdrawiam |
dnia 27.06.2017 14:30
"ona tuż po nim z własnego wyboru", czyli nie umiała bez niego żyć - i to jest dowód wiecznej miłości...
Pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 27.06.2017 14:37
Saint Germaine - celne spostrzeżenie :)
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 14:40
zdzisławis, ale w urnie są zmieszane razem, nic ich już nie zdoła rozdzielić...
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 14:45
lunatyk. Wiecznej - i wielkiej... Czy jest gdzieś jeszcze taka miłość, poza tęskniącą wyobraźnią poety?
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 15:46
Tak było z żoną Wisza w "Starej baśni" J.I.Kraszewskiego :) bo "Nad śmierć mocniejsza jest miłość" (z "Pieśni nad Pieśniami VI").
Serdecznie :) |
dnia 27.06.2017 17:13
Dziękuję, Pani Anielo za tę informację. Nie pamiętałem - a może nie wiedziałem, sam nie wiem... :)
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 17:22
-:)))
ponoć nawet materia nie jest wieczna co dopiero rzecz niematerialna taka jak uczucie
ale człowiek to niepoprawny optymista
pozdrawiam -:)) |
dnia 27.06.2017 18:11
Aleksandrze, nie byłbym tego taki pewny, ale spierać się nie będę :) Wszystko zależy od tego, czym tak naprawdę jest uczucie: atrybutem wysokozorganizowanej materii czy autonomicznym, niematerialnym bytem.
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 18:45
to z Jej kartki fajne jest... i smutne, dopóki się żyje |
dnia 27.06.2017 19:02
adaszewski. dzięki za chwilę refleksji :)
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 20:19
dla mnie to jest taka gazetowa informacja - gdzie tu poezja? |
dnia 27.06.2017 20:31
mastermood, poezja niejedno ma imię... W gazetach też można na nią trafić, tylko trzeba umieć szukać :)
Moc pozdrowień |
dnia 27.06.2017 23:21
Widzisz, piękny scenariusz opisałeś. Poezja miesza się z życiem, życie z poezją.
Odbieram Twój wiersz bardzo, bardzo osobiście.
12. marca umarł mój Ojciec.Na raka wszystkiego. Gdy moja Matka dowiedziała się o tym, umarła w innym szpitalu na serce.Dwa dni później, 14. Oboje mieli po 81 lat.
Nie pochowałem ich w jednej urnie, choć po przeczytaniu Twojego wiersza być może bym próbował. Za to mieli podwójny, piękny pogrzeb. Dwie urny w tym samym grobie. I uważaj. Pochowałem Ich 21. marca. Dokładnie w pięćdziesiątą rocznicę ślubu. Życie pisze takie scenariusze...
Pozdrawiam serdecznie, Januszu. |
dnia 28.06.2017 06:40
...mimetyczna i aliryczna gadanina |
dnia 28.06.2017 09:03
Taa..., według autora w bilecie tramwajowym też pewnie kupa poezji - są litery, cyfry, kropki, przecinki i inne środki poetyckie, tylko ja ślepy... |
dnia 28.06.2017 09:52
Piotrze, bardzo Ci dziękuję za ten poruszający komentarz... Ja też spotkałem się z takimi przypadkami. Doświadczenie własne często kształtuje nasz stosunek do poetyckich tekstów, to rzecz naturalna.
Serdecznie pozdrawiam |
dnia 28.06.2017 10:19
mastermood, sprowadzasz sprawę do absurdu, to znany chwyt erystyczny. Nawet na tym portalu ktoś kiedyś opublikował wiersz, zbudowany z tytułów gazetowych. A w Piwnicy pod Baranami takie teksty, oparte na fragmentach artykułów, tworzył bodajże Skrzynecki - szczególnie w okresie stanu wojennego. I jeszcze raz powtórzę - poezja niejedno ma imię...
Pozdrawiam |
dnia 28.06.2017 10:26
Niepokojąco brzmi "nasze prochy są cieplejsze od naszego życia".
Pozdrówka serdecznościowe.
Ola.:) |
dnia 28.06.2017 10:44
Olu, Dzięki za odwiedziny. I nie niepokój się, proszę ... :)
Moc pozdrowień |
dnia 28.06.2017 11:40
Zastanawia mnie zapis na kartce...nadal razem, choć i życie nie było łatwe.
Pozdrawiam ciepło:) |
dnia 28.06.2017 13:18
mgnienie, życie może nie łatwe, ale łatwiej się je znosi w towarzystwie prawdziwej miłości :) Dzięki za odwiedziny.
Moc pozdrowień |
dnia 28.06.2017 20:22
Smutne, ale piękne. Pozdrawiam. |
dnia 28.06.2017 20:40
silva, im już nie jest smutno, im jest pięknie :)
Moc pozdrowień |
dnia 29.06.2017 09:42
prawdziwa poezja tkwi między wierszami,
serdecznie |
dnia 29.06.2017 15:26
kaem, bardzo celne spostrzeżenie. Dzięki za odwiedziny.
Moc pozdrowień |
dnia 01.07.2017 19:11
... tym razem za mastermoodem
poza tym odebranie sobie zycia, ponieważ odszedł na wieczną wachtę małzonek to dla mnie żadne świadectwo miłości. Pragnę też nadmienić, ze pod słowem MIŁOŚĆ rozumiem nie tylko tę kobiety do mężczyzny czy odwrotnie.
Widziałam! jak człowiek młody cierpiący, bedący na progu zycia, utalentowany... walczy z chorobą, jak bardzo pragnie żyć i dlatego ŻYCIE jest dla mnie świętością i dlatego też takie akty jak wyżej opisany nie sa w stanie mnie zbytnio zatrzymać lub do głębi poruszyć.
Jedynie silna depresja lub innego rodzaju choroba psychiczna budzi moje głębokie zrozumienie.
Jesli widzi sie lub uczestniczy w cierpieniu inaczej patrzy się potem na świadome przerywanie życia.
No to na tyle pod powyższym. |
dnia 01.07.2017 19:15
a i dodam, że jesli wpleśc w to wiarę, czyli NIE ZABIJAJ mamy tu dodtakowy aspekt, nad którym ubolewam.
Co do końcówki wiersza... skoro prochy były ciplejsze od zycia, to czytam, że w tym ich zyciu nie było ciepła, a wiec, gdzie ta miłośc - nie widzę jej. |
dnia 02.07.2017 14:47
Milianno, szanuję Twoje zdanie co do samobójstw, niezależnie od ich przyczyny, zresztą moje jest podobne. Nie zmienia to jednak faktu, że szanuję również dramatyczne ludzkie wybory, szczególnie, jeśli związane są z traumą, której nie nam oceniać... A co do "prochów cieplejszych od życia" - oznacza życie pełne trudu i cierpienia, a nie, że brak było w nim miłości.
Dziękuję za podzielenie się swoim odbiorem tekstu.
Moc pozdrowień |
dnia 03.07.2017 20:15
poinformuję tylko że nie przypadł mi do gustu. niemniej pozdrawiam serdecznie |
dnia 03.07.2017 23:09
veles,, trudno, możę kiedyś... :)
Moc pozdrowień |