poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
Wiersz - tytuł: W naszym miasteczku
Ulice w naszym miasteczku są nieokreślone,
może dlatego, że prawie każda wychodzi w pole.
Niektóre kończą się podmokłą łąką
albo wpadają do jeziora. Mają swoje nazwy,
ta przy której mieszkam Olsztyńska wcale nie prowadzi
do Olsztyna. Ale ma jeszcze jedną nazwę Allensteinerstrasse,
która została sprzed wojny. Wtedy nasze miasteczko nie było nasze.

Po wojnie prawie wszyscy Niemcy wyjechali;
rodzice wprowadzili się na gotowe do umeblowanego mieszkania
z firankami i zasłonami. Nawet kuchenny kredens do dziś stoi
w piwnicy zastawiony słoikami z kwaszonymi ogórkami i konfiturami.
Nie wszyscy wyjechali. Pamiętam sąsiadkę Frau Gisela,
była brzydka i paliła zagraniczne papierosy. Czasami przynosiłem
jej chleb z piekarni, za co dostawałem cukierka.
Ludzie mówili o niej, że pilnuje grobów na cmentarzu, a krawiec Landau
spluwał, gdy przechodził obok, mruczał pod nosem coś tak jakby
"deutsche Schlampe", a przecież Frau Gisela mówiła po polsku.

Pamiętam, pod koniec lat sześćdziesiątych pod jej dom zajechał
bardzo ładny samochód. Córka zabrała ją do Hamburga.
Szkoda - cmentarz zarósł chwastami.
Niedługo potem, bodajże jesienią do Izraela wyjechał Szymonek
Landau - syn tego Żyda krawca; stary nie doczekał.
Czy poczułem wtedy, że nasza ulica jest bardziej nasza?
W tym miasteczku chyba wszystkie ulice są niczyje... wychodzą w pole.
Dodane przez sam53 dnia 08.03.2018 11:34 ˇ 6 Komentarzy · 631 Czytań · Drukuj
Komentarze
kaem dnia 08.03.2018 13:44
świetny tekst, pogratulować, nawet jeśli poezji delikatny woal...
serdecznie
Janusz dnia 08.03.2018 14:09
Interesujące wspominanie. Nic, że to proza i mogłoby obejść się bez wersyfikacji, wystarczyłyby akapity. Proza życia, gdy przechodzi we wspomnienia, obrasta poezją :)
Moc pozdrowień
lunatyk dnia 08.03.2018 17:53
Zgadzam się z Januszem... Tekst czytałam z zainteresowaniem :-)
Pozdrawiam :-)
koma17 dnia 08.03.2018 18:23
Podpisuję się pod powyższym. :-)
Pozdrawiam
adaszewski dnia 08.03.2018 18:35
jeśli żyć naprawdę, to jedynie w miejscach, gdzie ulice wychodzą w pole
abirecka dnia 09.03.2018 18:06
Za adaszewskim :)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67093690 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005