Zgasło słońce i wszystkie gwiazdy na niebie,
Tak cicho i mrocznie rozgrywa się ta katusza,
Nikt nie sądził, że powoli będę umierał bez Ciebie,
Brak słońca i gwiazd to właśnie ma dusza.
Spragniony ciepłem i licem w słońcu skąpanym,
W umyśle mrok i beznadziejnych myśli mętlik,
Ozdobiony pięknymi szatami i blaskiem, nie chciałem być odrzucanym,
Lecz jedyne co zostaje to płomień nadziei, który delikatnie się tli.
Cierpiący poeta gdy swej pięknej muzy brak,
Czemuś bijące serce opuściła udając się tak daleko,
Z tętniącego życiem artysty przekształcił się we wrak,
Słodki byłby powrót do krainy opływającej w miód i mleko.
Drżą nogi gdy niemożliwy do zrobienia jest krok,
Płaczący feniks pragnie połączenia Ty i ja,
Spędził w otchłani chwile, a jakby minął rok,
Przygasającym płomieniem oddycha, bo żywi go nadzieja.
Dodane przez Lucem Ferre
dnia 15.09.2018 14:31 ˇ
6 Komentarzy ·
550 Czytań ·
|