poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 27.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
Wiersz - tytuł: Dla Z. (Córka)
córka zmarła nagle. loki, spinki we włosach, falbanki sukienek,
wszystkie lalki - przestały żyć. pomiędzy niedokończonym rysunkiem
a niedojedzonym jabłkiem kwitną petunie, stalowe ważki, sen za głęboki

zostało po niej - imię, kilka zdrobnień, zapach w fałdkach piżamy.
i odgłos śmiechu jak szklane kulki spadający ze schodów, w dół,
do piwnicy. aż fundamenty domu wibrują echem.

teraz pije mleko z piotrowego kubka i woła "mamo", a mama
ją ukryła głębiej niż korzenie, kręgi studzienne, niż łożyska rzek.
a rzeki powtarzają: nie ma jej, nie ma.
Dodane przez AnnaAgata dnia 02.10.2018 08:43 ˇ 30 Komentarzy · 840 Czytań · Drukuj
Komentarze
Edyta Sorensen dnia 02.10.2018 08:48
Jakże smutny, ale z drugiej strony pięknie, z wyczuciem namalowany obraz.

Pozdrawiam:)
Ola Cichy dnia 02.10.2018 09:02
:)
Podoba się.
O.
adaszewski dnia 02.10.2018 09:23
Pod włos branie. Tak nie można , tak nie lubię
IRGA dnia 02.10.2018 09:58
Wzruszające. Pozdrawiam. Irga
Freewind dnia 02.10.2018 10:42
najlepszy tekst tutaj, od czasów poprzednich tekstów tej autorki ;)
kaem dnia 02.10.2018 11:30
"... odgłos śmiechu jak szklane kulki spadający ze schodów ..." - po prostu bezdech, nic tylko z szacunkiem odsłonić głowy...
serdecznie
sibon dnia 02.10.2018 11:42
Wprost i szczerze do bólu. Wzrusza. Pozdrawiam
małgorzata sochoń dnia 02.10.2018 12:53
Podoba się. Ale... troszkę bym przycięła.

Jest pewne niebezpieczeństwo, że opisując tę sytuację zbyt dokładnie, zbyt szczegółowo, stworzysz obraz przypominający kolorowankę.

I kokardki, i loczki, i kwitnące petunie... Za pstrokato, za dużo tego na moje oko.
W tym wierszu powinno być więcej ciszy, twardości. Dobre są np. te stalowe ważki.

A, i śmiech, staczający się po schodach... Jego nie ma. Jest staczająca się po schodach cisza, cisza, która brzmi jak szklane kulki. Ale jak się o tym nie napisze, że jak szklane kulki, to bardziej się ją usłyszy. Taką dręczącą.

Ten śmiech w wierszu przywodzi skojarzenia z horrorem średniej klasy i nie jest potrzebny, moim zdaniem. Jest raczej wymyślony. Raczej nie słyszy się już głosu, tylko jego brak.

I sen. " Ujął ją sen żelazny, twardy, nieprzespany". Zrezygnowałąbym ze słów "sen za głęboki", bo kojarzą się z trenem J.K., a więc tu są za płytkie. Zbyt gładkie. Sztuczne. Przepoetyzowane. zresztą, zaistniały już w żelaznej ważce.

Przepoetyzowane ("horrorowate") jest też to: "aż fundamenty domu wibrują echem. To Ty tak myślisz, patrząc z boku. Ale tak nie jest.

Tak bym jakoś skróciła:

córka zmarła nagle. loki, spinki we włosach, falbanki sukienek,
wszystkie lalki - przestały żyć. pomiędzy niedokończonym rysunkiem
a niedojedzonym jabłkiem stalowe ważki

zostało po niej - imię, kilka zdrobnień, zapach w fałdkach piżamy.
i odgłos CISZY spadającEJ ze schodów w dół
do piwnicy

teraz pije mleko z piotrowego kubka i woła "mamo", a mama
ją ukryła głębiej niż korzenie, kręgi studzienne, niż łożyska rzek.
a rzeki powtarzają: nie ma jej, nie ma.
Grain dnia 02.10.2018 13:06
przecwałowane
Ola Cichy dnia 02.10.2018 13:37
Cóż- rozlewność stylu to Twoja epicka liryczność i znak firmowy.
Tak ma być.:)

Ale... tylko małe drobiazgi:
- kropka po "petuniach" dalaby yrażniejszy sygnal, że "staloe ważki' i "sen za głęboki"- to nie obraz, ale już liryczny komentarz
- jesli kulki spadają ze schodów, to oczywiste, że kierunek "w dół'- zbędny, chyba, że myślalaś o dole jako dole- dla mnie wystarczy potem tylko ta piwnica
- niejasny jest dla mnie szyk- "ją ukryła głębiej'- normalnie by było, że "ukryła ją głębiej"- chyba, że "ją" jest tu nosnikiemm najważniejszych treści, ty wiesz najlepiej. :)))

Lubię Twoje pisanie.
O.
Ola Cichy dnia 02.10.2018 13:40
wyraźniejszy, stalowe- literówki wciąż...

Piszę w przerwach, na przerwach, w drodze... to nie wyraz lekceważenia autorów, u których to mi zdarza się- to trudności... techniczne :)))
:)
małgorzata sochoń dnia 02.10.2018 13:47
Ola Cichy pisze:

"jesli kulki spadają ze schodów, to oczywiste, że kierunek "w dół'- zbędny, chyba, że myślalaś o dole jako dole- dla mnie wystarczy potem tylko ta piwnica"

"dół' to grób, a dom stoi na grobie. Kiedy w domu zamiast szklanych kulek smiechu spada po schodach brak - tak to mogze wygladać. dom stoi na grobie, rzeka płynie korytem, w którym matka ukryła córkę:

a mama
ją ukryła głębiej niż korzenie, kręgi studzienne, niż łożyska rzek

także w dole, na którym stoi dom.

Dlatego uważam, że cos, co spada "w dół", tworzy zawartośc "piwnicy'. Oba słowa są na miejscu. Tak pomyślałam.
iśka dnia 02.10.2018 13:50
Potrafisz w niezwykły sposób wciągnąć czytelnika w ten jakże poruszający i twórczy klimat wiersza namalowany głębią serca,są uczucia,emocje i nastrój adekwatny do utworu.pozdrawiam serdecznie
małgorzata sochoń dnia 02.10.2018 13:50
"Rzeki powtarzają: nie ma jej, nie ma", a matka mówi: "Jest". Jest nawet w korytach rzek, ale rzeki płyną, a matka stoi. Stoi nad tym dołem i patrzy.
mgnienie dnia 02.10.2018 14:14
To jeden z tych wierszy, które zostają w pamięci. Wzrusza.

Pozdrawiam
Janusz dnia 02.10.2018 17:09
Poezja smutku - tak określiłbym tego typu pisanie, piękne pisanie... I nic nie zmieniaj - każdą rzecz można przedstawić na sto sposobów, ale ten jeden jest Twój i tak winno pozostać :)
Moc pozdrowień
silva dnia 02.10.2018 19:29
Poraża smutkiem tematu i jego ujęcia. Pozdrawiam.
AnnaAgata dnia 02.10.2018 19:46
Edyto, cieszę się, że wróciłaś

adaszewski, lubię jakcisię podoba

IRGA, dziękuję za uwagę

Freewind, dobrze wiedzieć, że czytasz

:)
koma17 dnia 02.10.2018 19:50
Trochę jak film, lub jak senny koszmar. I film, i sen się kończą, a wrażenie przerażającej nieodwracalności zostaje.
Pozdrawiam
AnnaAgata dnia 02.10.2018 19:50
kaem, serdecznie

sibon, pozdrawiam

iśka, dziękuję za uwagę

mgnienie :)
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:06
Małgosia Sochoń, myślę, ze w tym wierszu można wymienić wszystkie frazy, metafory i skojarzenia - na inne, być może trafniejsze, lepsze, ale wtedy to nie będzie mój wiersz, tylko wymieniacza. Niestety albo stety :) pisanie w sposób zwięzły, lakoniczny nie jest moją mocną stroną, nie jestem siostrą Miłobędzkiej - mistrzyni lapidarnych fraz i oszczędnych metafor :(

I kokardki, i loczki, i kwitnące petunie... Za pstrokato, za dużo tego na moje oko.
W tym wierszu powinno być więcej ciszy, twardości. Dobre są np. te stalowe ważki.


piszę o dziecku, nie jestem w stanie pisać twardo i cicho


Przepoetyzowane ("horrorowate") jest też to: "aż fundamenty domu wibrują echem. To Ty tak myślisz, patrząc z boku. Ale tak nie jest.

nie wiem jak jest.
tak, tak myślałam, patrząc z boku

ten wiersz napisałam po śmierci córki mojej przyjaciółki, Mała skręciła kark spadając z quada (prezent od rodziców). to był horror, to jest horror do kwadratu.

dziękuję za uwagę :)
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:17
Olu, Cóż- rozlewność stylu to Twoja epicka liryczność i znak firmowy.
Tak ma być.:)


well, dokładnie tak. ale rozumiem, że innych może to drażnić, wolą przystrzyżone teksty :) Twoje :) należysz do tych, którzy potrafią trzymać w ryzach tekst. uzda i bat.
dziękuję za uwagi :)
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:19
Grain, zawsze oczekuję Ciebie pod swoim wierszem, smerf maruda, mój ukochany :-P
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:22
silva, dziękuję za uwagę

koma17, nieodwracalność, tak właśnie
AnnaAgata dnia 02.10.2018 20:35
Januszku, każdy tekst zagospodarowujemy na swój własny, niepowtarzalny sposób, lubimy kiedy czytelnik daje nam, autorom - akceptacje i zaufanie - wie że zrobiliśmy to najlepiej, najrzetelniej. każdy wiersz, który tu wklejamy nie powstał przypadkiem. i nie bez namysłu użyliśmy określonego zbioru słów, tego a nie innego. opowiadamy historie i fajnie kiedy czytelnik nie wydłubuje rodzynek z tekstu i nie mówi - o, a tu pasowałby bardziej słony orzeszek!

tak więc dzięki za akcept :)

I nic nie zmieniaj - każdą rzecz można przedstawić na sto sposobów, ale ten jeden jest Twój i tak winno pozostać :)
PaULA dnia 02.10.2018 21:06
Temat smutny, tragiczny i bolesny. Ale pięknie przedstawiony, jeśli można w tej sytuacji tak napisać. Pozdrawiam.
Nadzieja dnia 02.10.2018 23:12
Piękny i bardzo wzruszający, chociaż nie rozpaczliwy tren. Pełen bólu - ale i pogodzenia z nim. Szczególnie poruszają wspomnienia zabawek i codziennych czynności. Przejmujący do głębi jest "odgłos śmiechu, jak szklane kulki spadający ze schodów".

Mam tylko malutką uwagę: czy nie lepiej by było inaczej podzielić wersy, skrócić je tak, aby każdy był pojedynczym zdaniem lub frazą?

Pozdrawiam
AnnaAgata dnia 03.10.2018 00:10
Nadziejo, dla mnie ten wiersz jest skończony, nie bardzo wiem jak mogłabym go poszatkować, ale jeśli ty masz ochotę, silvuple
Robert Furs dnia 04.10.2018 16:37
myślę, że przydałoby się tu drobne niedopowiedzenie, wywaliłbym tę "córkę" z pierwszego wersu, bo przecież "ona" jest oczywista, a dużo psuje, - wiersz ciekawy, pozdrawiam,
AnnaAgata dnia 08.01.2019 21:58
Robercie, dziękuję za uwagi
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67093344 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005