Miasto szare, smutne niesłychanie.
Jakby dostało komunikat:
o szesnastej nastąpi bombardowanie!
Wszyscy gdzieś się spieszą, biegną przed siebie.
Bez celu, bez końca, bez sensu, bezwiednie.
Mężczyźni, chłopcy a raczej chłopczęta,
w rurkach tak ciasnych,
śliczne ku..a podwiniętych.
Dziarskim krokiem idą na patyczkach,
jak w piance neoprenowej
i chyba wodę mają w piwnicy.
Za to dziewczęta zgrabne jak osy,
na szpileczkach dreptaja niczym minionki.
Ciała opięte, ponętne, kuszące...
A z gęby tynk się sypie jak ze starej kamienicy...
Dzieci, jak to dzieci tylko drą ryja,
lecz coś strasznego im z oczu patrzy,
po chwili do mnie dotarło,
że są po prostu puste.
W sklepie jak zwykle nie mięli moich fajek,
kupiłem więc ćwiartkę,
przepraszam dwieście,
bo ćwiartek już nie ma.
Oddałem bezdomnemu,
zapomniałem, że już nie piję.
Ktoś kiedyś miał sen o tym "wspaniałym" mieście,
dla mnie to koszmar...
Koniec rozmowy na czacie
mam nadzieję, że tu nie wrócę...
Dodane przez Hunam_Error
dnia 23.10.2018 19:48 ˇ
3 Komentarzy ·
454 Czytań ·
|