poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 19.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
Ostatnio dodane Wiersze
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wierßcz
eteryczny avatar
Reszta została w myś...
Anihilacja
Cichosza
Dafno! Ciebie nie c...
Szczegóły
Wiersz - tytuł: W CIENIU HUŚTAWKI*
                              (ktoś za bramą ciągnie symbole za sznurek)
                                                       Zbigniew Herbert

Kim jesteś niedoszły biskupie? Czy czcigodnym
majordomusem na wyszukanych usługach
wytwornych gości, ogrodnikiem przywiązanym

przez przypadek do czczej uciechy, przyjacielem
domu, powiernikiem uczuć? A może zwykłym,
lojalnym lokajem, dyskretnym i milczącym

jak kamienny amor, upchniętym między różem
falban a seledynem mchu, w strefie mroczniejszej
od tła, mniej znaczącej od rocaille w miękkim suples

lekko sennych putti. Wśród bitych pian zieleni,
skłębionych dymów koron, reumatoidalnych
pni, frunie pastelowa gracja gubiąc umiar.

Nie dla ciebie afektowane gesty, werniks
rumieńca i nurzanie się w gąszczu widoków.
Rozwiana suknia obnaża starannie moment:

zaraz rozłożą się riusze, napręży powróz,
huśtawka osiągnie szczyt. Pantofelek spadnie
atłasowym deszczem na perukę fircyka.




* http://teachers.sduhsd.k12.ca.us/ltrupe/ART%20History%20Web/final/chap19BaroqueRococo/Fragonard-The%20Swing.jpg
Dodane przez Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 14:58 ˇ 53 Komentarzy · 1763 Czytań · Drukuj
Komentarze
reteska dnia 09.11.2007 15:34
Szkoda, że nie można obok obrazka, bo zyskuje całość.
Ale i tak fajnie. I mimo takiej "równej" formy, rokokowo, jak dla mnie. :) Może to wrażenie potęguje ten szał metafor, a w pierwszych dwu strofach - pytań. Zastanawiam się, rzecz jasna, czy nie pociąć (mea culpa), ale i w tej formie "biorę". No i - dlaczego "niedoszły biskupie"? Może moja ignorancja tu wyłazi, proszę o pomoc.

strefie mroczniejszej
od tła, mniej znaczącej od rocaille w miękkim suples

lekko sennych putti


A to sedno czaru w tym wierszu. A jak brzmi głośno czytane! :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 15:56
Rokoko jest oczywiście tutaj kluczem. Forma, unikając prostego powielania rokokowych wzorców, jest rokokowa właśnie pod względem zastosowanych środków językowych, w szczególności fonetycznych, od których wiersz tonie, jak obraz Fragonarda w puszystej zieleni. A biskup, dlatego że taki był początkowy zamysł autora, bo obraz był malowany na zamówienie kurii ;-) Z oczywistych względów to nie przeszło ;-))))) Pozdrawiam!
reteska dnia 09.11.2007 16:02
No mówiłam - moja ignorancja. Niezły obrazek do kurii. ;)
A jaka satysfakcja, że się przeczytało i troszku choć zamysł Autora rozgryzło. :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 16:07
Tak, ten obraz jest jeszcze bardziej niesamowity, jeśli uwzględnić jego adresatów. Fircyk widzi przecież coś, czego żaden ksiądz nie powinien ;-P Na obrazie aż roi się od fallicznych i waginalnych aluzji. Zaiste, obraz w sam raz do salonu biskupa ;-)))))
cicho dnia 09.11.2007 16:36
doceniam, aczkolwiek atoli wolę inne wiersze Autora;)
Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 16:45
Dzięki Cicho! Tutaj już tylko kwestia gustu ;-) Autor ma duży rozstrzał formalny, ponieważ wciąż trwa w gorączkowych poszukiwaniach. Pozdrawiam!
cicho dnia 09.11.2007 16:50
wiersze pisane w stanach gorączkowych są przepyszne, pisać pisać pisać! będę miała co czytać;)
Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 16:58
Być może, ale w moim przypadku gorączka zawsze jest bardzo mocno przetworzona przez warsztat i zracjonalizowana ;-) Więc nie wiem czy to dokładnie to, o co (Ci cho)dzi.
mastermood dnia 09.11.2007 21:34
stawiano tu kiedyś niektórym zarzuty, że pomylona epoka itp. Nie dotyczy to wszystkich?
otulona dnia 09.11.2007 21:44
w miękkim suples

lekko sennych putti ;)

coś 'innego'
też można przeczytać

pozdrawiam
Krzysztof Kleszcz dnia 09.11.2007 22:06
Przeczytałem i siedzi w głowie. Mam pewne wątpliwości - ale jeszcze przemyślę, jak coś wymyślę - napiszę.
Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 22:33
Master - Nie dotyczy, jeśli to nie jest nieświadome epigoństwo, tylko świadoma gra z konwencją.
Otulona - Inne odbieram jako komplement ;-)
Krzysztof - czekam z niecierpliwością.
Sławomir Hornik dnia 09.11.2007 22:42
Nieco groteskowo go widzę, ale żebym ja większość takich wierszy tutaj na codzień widział - dajbóg! Mekka by była.

Chwacko p. Grzechu!

Pozdrawiam
Grzegorz Wołoszyn dnia 09.11.2007 22:52
Tutaj warstwa brzmieniowa jest najważniejsza. Natomiast pieprzny żart (na grotesce w pewnej mierze faktycznie oparty) w postaci "analizy" obrazu jest uzupełnieniem zabawy i kompozycyjnym szkieletem. Pozdrawiam!
hewka dnia 09.11.2007 23:28
bardzo, bardzo... jest co czytac, to jest poezja, to jest wiersz... ech, naciumkalam Ci :) pozdrowic Cie pozostalo mi tylko :)
magda gałkowska dnia 09.11.2007 23:41
Grzesiu, mam problem z tym tekstem, bo oczywiście znać warsztat, ale zupełnie do mnie nie trafia taka poetyka :)
pozdr.
hiroaki dnia 09.11.2007 23:53
jakoś nie tym razem
Grzegorz Wołoszyn dnia 10.11.2007 00:12
Skupiacie się za bardzo na tematyce podejrzewam, a tutaj ważniejsze to, co w języku, jak to mówi Kuśmirek ;-) No i mam nadzieję, że nie czytacie go bez obrazu, bo to nie ma najmniejszego sensu. Pozdrawiam wszystkich!
Krzysztof Kleszcz dnia 10.11.2007 11:54
No więc po wczytaniu się XXX (hehe) razy w wiersz stwierdzam, że nawet nadmiar francuszczyzny, atłasowy deszcz komponują się pięknie wobec absolutnie frywolnej barokowej tematyki. Podoba mi się koncept wiersza, oby więcej takich... W tym rokoko jest metoda. Podoba mi się ten pantofelek i naprężanie powrozu - jest bjuti...
promyczek dnia 10.11.2007 11:54
Na początku myślałam, że to Tycjan, później dopiero się połapałam hi hi.
"Kim jesteś niedoszły biskupie? Czy czcigodnym
majordomusem na wyszukanych usługach" - takim patosem mi tu zalatuje, no i ta melodia. Gdyby to było kursywą/inny głos ktoś miał - to może...
Końcówka: "atłasowym deszczem na perukę fircyka" - pomysł oki, ale wykonanie, hm... - tego tylko się czepnę.
Bo reszta tj. w środku się podoba.
Pozdr.

Ps. Jak dobrze pamiętam, ktoś kiedyś w komentarzach zamieścił zdjęcie.
Grzegorz Wołoszyn dnia 10.11.2007 13:33
Krzysztof - Dziękuję, że to wychwyciłeś;-) a co z riuszami i 5xr (+2xr w poincie) oraz 7xz/sz/ż (że nie wspomnę o rokokowym bogactwie podobnych zabiegów w reszcie utworu)? ;-p Pozdrawiam!
Promyczek - Ten patos w zestawieniu z opisywaną sceną jest źródłem kategorii estetycznej zwanej ironią ;-) Atłasowy deszcz natomiast jest bardzo frywolną grą z pewnym związkiem frazeologicznym, ale chyba jesteś za skromną dziewczyną żeby takie świństwa wychwycić ;-P (oczywiście mówię to z życzliwym uśmiechem, w nadziei, że nie zostanę oskarżony o złośliwość) Pozdrowienia!
PS. Ale trzeba to obrobić do odpowiedniego formatu i rozdzielczość na tym straci, a to w przypadku takiego obrazu jest niewybaczalne.
cicho dnia 10.11.2007 17:23
taka ilość rrrrr pyszna :P faktycznie, szszszsz też lubię.
promyczek dnia 10.11.2007 23:03
No, teraz mi głupio.
Nie zawsze umiem wszystko wychwycić;-(
Grzegorz Wołoszyn dnia 11.11.2007 09:48
Cicho - Jeśli lubisz to mam nadzieję, że "Czy czcigodnym"+"przez przypadek przyjacielem"+"czczej uciechy uczuć"+"nurzanie się w gąszczu"+"szczyt deszczem" wystarczy ;-)
Promyczek - Luzik. "m" i "n" też jeszcze nikt nie wychwycił, a jest przecież fonetycznym tłem całości, jak leci od początku do końca.
Pozdrawiam!
Rafał Gawin dnia 11.11.2007 15:07
no, ryzykownie, jeśli chodzi o formę, ale to ryzyko wkalkulowane w pisanie podobnych tekstów i odpuszczanie średniówki;) ku chwale Barańczaka;)

w każdym razie praktycznie wszystko na swoim miejscu, widać pracę, jaką włożyłeś w tekst, żeby brzmiał, znaczył i płynął (chyba w takiej kolejności, biorąc pod uwagę liczbę ozdobników; ale rozumiem, że "w konwencji", a także nie czuję nadmiaru w tej materii, więc się nie czepiam;))
+ ładne metafory dopełniaczowe.

wątpliowści? tylko drobiazgi:
- przecinek przed niedoszły biskupie?
- Pantofelek spadnie / atłasowym deszczem - tu, jak dla mnie, jedyny moment, w którym przesadziłeś, "przerysowałeś", i to uwzględniając fakt, że tekst pisałeś w konwencji rokokowej.

pozdrawiam.
Grzegorz Wołoszyn dnia 11.11.2007 17:15
Ten atłasowy deszcz to świński kawał na koniec ;-P Dzięki za koment. Pozdrawiam serdecznie!
ross dnia 13.11.2007 07:23
Witaj Grzesiu,
nareszcie jesteś- I to jak - z iście królewskim wejściem. Pamiętasz ten film, miał chyba tytuł Pamiętnik rysownika, albo coś podobnego, nie pamietam, skleroza. Twój wiersz jest w podobnym klimacie, ale tylko klimacie. Jest super, super, super. Rokokowy i rozwiązły, delikatny i zysłowy, głęboko erotyczny, sensualizm ocierający się o pustkę egzystencjonalną, tak to naukowo można by było nazwać. Wirtuozeria słowa, bogactwo obrazu, dbałość o szczegół, ekspresja, i to pytanie /kim jesteś przypadkowy tu człowiecze ? Już Ci pisałem, że bardzo lubie twoje wiersze ? Niezmienie to powtarzam. Pozdrawiam bardzo serdecznie. I nie patrz za okno, lepiej zerknij w siebie. Pa. R.
Grzegorz Wołoszyn dnia 13.11.2007 11:52
Dzięki serdeczne za ciepłe słowa. Długo siedziałem nad tym tekstem, ale widzę, że warto było. To ogromna satysfakcja usłyszeć, że osiągnęło się zamierzony cel. Pozdrawiam!
P.S. Zerkam, zerkam. Inaczej trudno byłoby pisać.
LIMAK dnia 13.11.2007 12:34
tyle tu juz wypisano komentarzy , ze ja trylko powiem krótko - PODOBA SIE!

pozdrawiam
Grzegorz Wołoszyn dnia 13.11.2007 12:51
Dzięki. Pozdrawiam wzajemnie.
konto usunięte 10 dnia 13.11.2007 19:36
Trochę mnie nie było i już zrobili z ciebie klasyka? Warsztatowo sprawny tekst, ale to nie jest wiersz, to wprawka, ćwiczenie et.
Do poezji z tego miejsca tak samo daleko jak z wiersza najgorszego grafomana. Warsztat to nie wszystko.
Przykro mi, ale wiedzieć - wiem , wiesz- to za mało.
Grzegorz Wołoszyn dnia 13.11.2007 20:21
Poczekamy, zobaczymy kto miał rację.
arekogarek dnia 14.11.2007 09:40
świetne. w ramamch autoterapii.pracuj grzesiu.pracuj.jest nieźle.coraz lepiej
arekogarek dnia 14.11.2007 09:46
badzo ładnie.skąd wziąłeś tyle obcych,trudnych słów?może jest ich za dużo.mysl i pracuj.arek
nieza dnia 14.11.2007 09:47
Wśród bitych pian zieleni,
skłębionych dymów koron, reumatoidalnych
pni, frunie pastelowa gracja gubiąc umiar.

zaraz rozłożą się riusze, napręży powróz,
huśtawka osiągnie szczyt. Pantofelek spadnie
atłasowym deszczem na perukę fircyka.
i to wszystko pod reumatoidalnymi pniami - hahah ,
nono: rokokoko - że tak zacytuję jednego pana ;P

bawisz się pisaniem bo pozwala Ci na to warsztat - tu temat potraktowany na wesoło ale nie fircykowato i chwała za to
bo za pierwszym czytaniem to niezabardzo mi się to widziało

pozdrawiam :)
arekogarek dnia 14.11.2007 10:30
końcówka jest ładna bo prosta.większość tekstu zawiła nieporadn aciężka.zlekcewazony czytelnik i talent autora. pozdrawaim
Grzegorz Wołoszyn dnia 14.11.2007 14:57
Arku - Czy Ty masz jakiś problem?
Nieza - Tutaj trzeba się wgryźć. Założenie było takie: napisać pozornie lekki tekścik, który czytany dosłownie będzie robił wrażenie ot, bibelociku (jak to określił Arek). Ale wystarczy nie być głuchym jak pień, by spojrzeć na tekst inaczej oraz czytać go z obrazem, żeby wychwycić wszystkie aluzje i ukryte smaczki. Ponadto "reumatoidalne" z przerzutnią na "pni" daje efekt rozbujanej huśtawki: szybko pod górę (wielosylabowy wyraz), przystanek (przerzutnia, wyraz jednosylabowy) i fruuuu w dół (frunie pastelowa gracja gubiąc umiar).
Pozdrawiam!
arekogarek dnia 14.11.2007 22:14
no i...
Grzegorz Wołoszyn dnia 15.11.2007 00:52
Myślisz, że tutaj coś zdymisz? "Wyprostujesz" towarzystwo? Przekonasz kogoś do swojej grafomańskiej opcji? Było na tym portalu takich już na pęczki. Jeśli za Twoją butą nie idą w parze dobre teksty, możesz sobie odpuścić i nie robić z siebie błazna, komentując pozytywnie tragiczne teksty (a portal aż roi się w tej chwili od Twoich komentarzy tego typu). Pozdrawiam.
Messalin Nagietka dnia 17.11.2007 20:32
jedno - co ma Herbert do tego obrazu?
toż to zupełnie inne wieki
choć wiersz ładnie przybrany
MN
arekogarek dnia 18.11.2007 18:41
moge robić co chę.wole budować niz burzyć.nie znasz mnie.ani moich tekstów.więcej pokory.i wyrozumiałości dlaPASJI innych.podrawiam.i życze optymizmu
Grzegorz Wołoszyn dnia 18.11.2007 23:48
Messalin - Przeczytaj "Sztukatorów" to będziesz wiedział ;-)
Arekogarek - Optymizmu mi nie brakuje, a jeśli reszta Twoich tekstów jest takich jak ten pierwszy, to nie pali mi się do ich poznania.
Pozdrawiam.
Liusah dnia 26.11.2007 08:42
No, jesteśmy przedstawicielami zupełnie odmiennych kategorii wierszy :))) Dlatego pewnie się nie dogadamy, co do wzajemnej twórczości :P Jednakowoż powiem Ci, że bardzo mi się podoba Twój podział na wersy, a zwłaszcza na strofy :D Coś w tym jest i to "coś" daje do myślenia. Pewnie nie spodoba Ci się to, że zwracam uwagę na układ tekstu, a nie słowa, ale szczerze powiedziawszy nigdy nie pociągał mnie taki rodzaj podchodzenia do tworzenia słowa. To wyszukanie (np. "czcigodny majordomus"), dokładanie do niemal każdego rzeczownika przynajmniej jednego przymiotnika lub kolejnego opisującego go rzeczownika ("wyszukane usługi wytwornych gości"; "zwykły, lojalny lokaj, dyskretny i milczący" - co brzmieniowo jest trochę przesadzone, a przede wszystkim zbyt częste używanie słów pochodzenia obcego ("dyskretny", "reumatoidalny"). Wolę prostotę słowa, chociaż w Pasji nie jest to takie widoczne. Ty natomiast gorączkowo starasz się w żadnym wypadku nie użyć słowa, które jest ostatnio za często używane. Najpiękniejsze w poezji jest to, że można pisać o wszystkim, bo każdy poeta ma na dany temat co innego do powiedzenia... Pozdrowienia! :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 26.11.2007 15:34
Przesadzone, jak przesadzone jest rokoko. Czytaj między wersami, nie tylko w wersach. Poetyka wiersza jest związana z jego tematyką. Przynajmniej staram się, żeby u mnie tak było. Pozdrawiam i dzięki za wizytę!
magdalena_b dnia 26.11.2007 16:18
nie czytalam komentarzy powyzej, wiec jestem nie w temacie - ale nie chce mi sie. powiem tylko, ze calosc niezbyt mi sie podoba, choc wiadomo, wiadomo - profesjonajne.

ale to

Rozwiana suknia obnaża starannie moment:

zaraz rozłożą się riusze, napręży powróz,
huśtawka osiągnie szczyt. Pantofelek spadnie
atłasowym deszczem na perukę fircyka.

jest cudne, z jednej strony wielka kremowa badz bordowa suknia z drugiej strony balerina w pointach.
no i facet w siwej peruce, a jednoczesnie pantofelek z typowym pierwotniakiem.

slowem, wywoluje milion skojarzen, plastycznie opisuje i zakrawa o moje upodobania - hustawki i sukienki:) czyli tak jak lubie.
Grzegorz Wołoszyn dnia 28.11.2007 00:24
Pozdrowienia Madziu! Ma wywoływać głównie nieprzystojne skojarzenia ;-)
nieza dnia 28.11.2007 08:38
Ciemność widzę, ciemność i późne rokokoko a kiedyż ja wreszcie ten spot ociekający zobaczę ? ;)
Pan to w ogóle żyje jeszcze? :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 28.11.2007 09:11
No żyję, ale ostatnio zdecydowanie za szybko. Największą moją bolączką od kilku miesięcy jest chroniczny brak czasu. Pozdrawiam serdecznie!
Liusah dnia 29.11.2007 16:32
To że nie przepadam za wszystkim, co związane jest z barokiem nie oznacza jeszcze, że nie umiem czytać między wersami. Tylko czasem przepych wersu do tego nie zachęca. A ja po prostu nie lubie takiej poetyki, ale to nie oznacza, że jest zła :) Pozdrawiam i zapraszam zobaczyć mój nowy wiersz :P
Grzegorz Wołoszyn dnia 30.11.2007 13:40
Oczywiście, to zrozumiałe. De gustibus non est disputandum. Pozdrawiam i dziękuję za zaproszenie!
cicho dnia 08.01.2008 11:49
a kolejny wiersz to gdzie? :)
Grzegorz Wołoszyn dnia 08.01.2008 15:24
W lesie na razie ;-) Ale kto wie, może zła passa się niedługo odwróci. Pozdrawiam!
promyczek dnia 11.03.2008 13:15
Hm...nie wierzę, że nic nie masz do wklejenia.
Czeka się.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 5
Użytkownicy Online: Kazimiera Szczykutowicz

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67030759 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005