poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 07.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Wiersz - tytuł: Jeszcze nie teraz
Sufit w łazience zachodzi pleśnią. Drugi dzień
odkąd zauważyłeś, że spadło kilka liści do doniczki,
próbuję sobie przypomnieć, kiedy to się zaczęło.

Ta świadomość, powracająca wraz z nieuwagą na przejściu
dla pieszych lub wychylaniem się przez okno na czwartym piętrze

- oblodzony chodnik odbija żółte światło. Pytasz, kiedy
skończy się ta zima.
Dodane przez rena dnia 28.02.2008 21:02 ˇ 29 Komentarzy · 1467 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fenrir dnia 28.02.2008 21:08
Bardzo klimatyczny. Fajny wiersz, reno.
Pozdrawiam.
Inga Kotecka dnia 28.02.2008 21:14
właściwie podoba mi się pomysł; takie porównaie tragedii ludzkiej do umierania rośliny, martwoty przyrody (te liście opadające), ale nie do końca dobrze mi się czyta ten dwuwers w środku

troche go trzeba dopieścić, skrócić, wygładzić
pozdrawiam
Kuba Sajkowski dnia 28.02.2008 21:17
tym razem tylko drobne poprawki w pierwszej strofie, widziałbym to tak:

Sufit w łazience zachodzi pleśnią.
Zauważyłeś? Spadło kilka liści do doniczki,
Próbuję sobie przypomnieć, kiedy to się zaczęło.



no a ten fragment:

Ta świadomość, powracająca wraz z nieuwagą na przejściu
dla pieszych lub wychylaniem się przez okno na czwartym piętrze

- oblodzony chodnik odbija żółte światło

na DUŻE tak. reszta przyzwocie, czyli ogólnie, jak dla mnie, eksperyment udany :)
pozdro.
Kuba Sajkowski dnia 28.02.2008 21:18
przed Próbuję miała być kropka zamiast przecinka (w mojej wersji)
Wojciech Roszkowski dnia 28.02.2008 22:02
Pani Inga chyba lekko przeinterpretowała :) Czytałem wiersz - i uwagi.

Nie ma potrzeby kogokolwiek (tym bardziej wiersza) wyygładzać :)
Czytam sobie wersję Jalkuba i Twoją . A ja mam innna. Sama sobie porównasz :)
Moim zdaniem - Jakub i Rena - nieco inna poetyka :) Powiem (na wyrost - i z zartem ) - to jak porównywać Beethovena do Mozarta :) Innna bajka :)
Wojciech Roszkowski dnia 28.02.2008 22:09
Alibo sie pomylilem - jacobsen rokuje - to nie chwalic - ale krytykowac - wtedy sie objawi? bo talentu nie brak?
Wojciech Roszkowski dnia 28.02.2008 22:11
oj - sorka - nie w tym okienku - przepraszam Rena :(
zenon63 dnia 28.02.2008 22:13
Cos tu jest, ale czy bardzo oryginalne, nie wiem. Jednak jest kilka interesujacych, chociaz nie apetycznych obrazow. Pozdrawiam.
promyczek dnia 28.02.2008 22:40
Jak dla mnie zatrzymujący wiersz z historią, z czymś zwiewnym, polem skojarzeniowo - refleksyjnym.
promyczek dnia 28.02.2008 22:42
... ale też smutny.
Inga Kotecka dnia 28.02.2008 22:53
panie roy
jakoś mi tam ludzka tragedia/tragedyjka przeswieca przez wersy
jako czytelnik, szczególnie poezji, mam chyba prawo nakładać znaczenia na litery?
green girl dnia 28.02.2008 23:16
klimatycznie. lubię.
pozdrawiam :)
Wojciech Roszkowski dnia 28.02.2008 23:28
a to - Proszę Pani Ingo - to zaśmiecanie słuopka :) Bardzo proszę o podanie mi lepeszej liryki wspoólczesnej niż pisze Pani Rena :) Poproszę o merytoryczne uwagi - chenie się ondniosę.
Ale tak poważnie b-nbez 'tragedyjek" porozmawiamy?
Wojciech Roszkowski dnia 28.02.2008 23:31
* spułpa i chętnie oraz lepszej - za literówki prezpraszam. do merytorycznej dyskusji - zapraszam :)
Inga Kotecka dnia 28.02.2008 23:36
panie roy pan chyba nie zrozumiał mojego komentarza
prosze go jeszcze raz przeczytać, wiersz mi sie podoba i nic mu nie zarzucam, tylko w pewien sposób na niego pattrzę. proszę mnie nie peowokować do czczej dyskusji tylko czytać uważnie
Wojciech Roszkowski dnia 28.02.2008 23:39
o wierszach? bez osobistych uwag?
Wojciech Roszkowski dnia 29.02.2008 00:25
staram się, Pani Ingo, z pokorą. Gożej, oj zgorzeje we mnie wina - bo Rena może wyrzucić :)
Za śmiecenie pod słupkiem :P, Pani Ingo.
arekogarek dnia 29.02.2008 09:38
obiecujące
Robert Shap dnia 29.02.2008 18:53
poprzedni mi się podobał, co potwierdziłem komentarzem.
natomiast ten, no cóż, pani R...
ten to jest po prostu bombeczka!
oby tak dalej pani R
;)
nitjer dnia 29.02.2008 23:39
Podoba mi się ten wiersz. Opowiada hurtem o wielu ludzkich smutnych historiach bo najrozmaitsze z nich, ale utrzymane w takim klimacie można tu sobie bez ryzyka omyłki podłożyć. Ciekawie powiązałaś retorykę puenty z odpowiedzią udzieloną już w tytule. Dobrze wiemy, a mimo to pytamy.

Pozdrawiam :)
Rafał Gawin dnia 01.03.2008 13:24
bezpiecznie, spokojnie, ale za to (nareszcie;)) sprawnie.

uwagi/sugestie/wątpliwości - po kolei:

tak, w pierwszej przydałyby się drobne poprawki:

Sufit w łazience zachodzi pleśnią. Drugi dzień,
zauważyłeś? Spadło kilka liści do doniczki.
Próbuję sobie przypomnieć, kiedy to się zaczęło.


nie, zdecydowanie nie rezygnowałbym z drugiego dnia.

jeśli chodzi o 2. strofę - przydałoby się ją skrócić => nie tylko się rozwkleka, ale również sprawia, że tekst ma problemy z płynnością. inna sprawa - karkołomne brzmieniowo powracający wraz z. może np.:

Ta świadomość powraca -
z nieuwagą na przejściu dla pieszych, wychylaniem się
z czwartego piętra

?

w każdym razie na pewno wersyfikacja do przemyślenia - przerzutnia przejściu / dla pieszych niczego tutaj nie wnosi.

trzecia strofa - w porządku.

pozdrawiam.
Marek Paprocki dnia 02.03.2008 15:41
skoro podoba się tej malkontentce Fenrir to chyba jest coś na rzeczy
romanwosinski dnia 04.03.2008 14:37
Wyciszenie w wierszu dobrze na mnie działa.
Jest inaczej, dobrzej jest.

Pozdrawiam.
romanwosinski dnia 04.03.2008 14:37
dobrze miało być:)
rena dnia 04.03.2008 20:25
Wszystkim bardzo dziekuję.
BARDZO

i jak tylko uporam się z czasem, postaram się odpisać każdemu z osobna.

prosim o wybaczenie, że tak z doskoku..ale sytuacja nie daje innej możliwości.

pozdrawiam Wszystkich.
Rafał B dnia 05.03.2008 11:07
Powiem tak: dla mnie bardzo ważną sprawą jest spójność tekstu, nić przewodnia łącząca wszystkie wątki, tzw trop główny. Niestety mankamentem wielu wierszy w tak zwanej nowoczesnej poezji jest brak takiej spójności. Albo - istnieje ona wyłącznie dla autora, wyłącznie dla niego wszystko jest jasne. Błędem wielu autorów i powodem niegrzecznego ich zachowania wobec komentatorów jest przeświadczenie, że skoro on (autor) wie o co chodzi w wierszu, to każdy inny również powinien. I jeśli czytelnik nie podziela tego poglądu (że wszystko jest jasne w wierszu) to zostaje odpowiednio ochrzczony przez autora (mało inteligentny, głupi, nieoczytany, leniwy, itd., itp - istnieje cały repertuar). Ty na szczęście taka nie jesteś i bardzo się z tego powodu cieszę :) Wracając do spójności - można ciekawie napisać tekst, który nie jest spójny wewnętrznie (jest przykładowo bombardowaniem obrazami, próbą dotarcia do podświadomości, warstwy intuicyjnej - jak zwał, tak zwał), ale wtedy - jak dla mnie - muszą zostać spełnone dwa warunki - pierwszy z nich - w tekście musi być kilka naprawdę błyskotliwych fraz, ponadprzeciętnie ciekawych obrazków, które zaskakują swoją oryginalnością i świeżością. Ciężko o to. I druga sprawa - w tekście musi być kilka, jak ja to nazywam - zawijasów, zakrętasów, meandrów - czyli, że słowa muszą być tak poustawiane obok siebie, by nagle dały jakieś nowe, niespodziewane i zaskakujące znaczenie, jakieś nowe odczytanie. Dobrze też jest gdy jest w wierszu kilka niedopowiedzeń - czyli otwartych furtek dla czytelnika. Niestety, wielu autorów nadużywa tego - kończy się to tym, że cały wiersz można sobie interpretować na tysiąc i jeden sposobów - co w rezultacie daje nam wiersz-wydmuszkę, wiersz przeźroczysty, o niczym. O wszystkim i o niczym.
Ok, to tak z grubsza i bardzo, bardzo ogólnie o tym jak ja postrzegam wiersze. Jest jeszcze cała masa innych spraw, ale o nich, jeśli pozwolisz, będę pisał w trakcie komentarzy.
Co do powyższego wiersza:

Pierwsza strofa - taki sobie, przeciętny opis, który wygląda na wstęp do czegoś innego. Czyli robi smak, bo w sumie ma w sobie jakiś tam potencjał. Sam w sobie jest przeciętny, naprawdę tysiące podobnych wisi tu i ówdzie. No i teraz chyba zaczyna się nasłabsza część wiersza. Bo cała druga strofa jest też interesująca, taka trochę odjechana, psychodeliczna. Ale połączenie między pierwszą a drugą (strofą), moim zdaniem kuleje. Bo powstaje pytanie - powraca świadomość czego? Tego, że kolega peelki coś zauwazył? Świadomość przypominania sobie, kiedy to się zaczęło? Co się zaczęło? Opadanie liści?
Przejście dla pieszych fajne, czwarte piętro też - w sumie dobre rekwizyty. Fajny ten oblodzony chodnik z okna, tyle tylko, że pytam - o co tutaj chodzi? Jaki jest przekaz tego wiersza? Bo dla mnie niezwykle istotną sprawą jest treść, komunikat. A ten tutaj sprowadza się do takiego ciągu :
liście zaczęły opadać do doniczki, zauważył to kolega peelki, peelka natomiast usiłuje sobie coś przypomnieć (kiedy kolega zauważył, że opadają liście, czy kiedy zaczęły opadać liście?). Ma świadomość, że nie pamięta tych rzeczy (jakich?) na przejściu dla pieszych i na czwartym piętrze z którego widać chodnik odbijający oblodzone światło. Czyli zero jakiegokolwiek przekazu, nie ma spójności, nici przewodniej. Skoro nicią przewodnią jest proces przypominania sobie (peelki) kiedy liście zaczęły opadać (lub - kiedy kolega peelki to zauważył) to - dla mnie - jest to nieciekawa nić przewodnia. Ale tak naprawdę - dla mnie - ona nie istnieje

OK, wiersz jest zatem obrazkiem, zbiorem wycinków, refleksji, myśli. Nie ma problemu, ale w takim razie nie ma w nim prawie żadnej błyskotliwej frazy. Prawie - bo wychylanie się z okna i widok oblodzony chodnik odbija żółte światło jest ładnym (pod)obrazkiem. Ale to za mało. Potem jeszcze niepotrzebne ostatnie zdanie - jak na doczepkę. Po co ono jest w wierszu? Co ono wnosi? Więc pozostało nam szukać meandrów, zakrętasów w wierszu. No i tutaj rzeczywiście jest kilka (w drugiej strofie i pod koniec) - ale to kwestia indywidualnych preferencji, co czytelnik w nich widzi. Ja widzę. Ale to wciąż za mało. Sprawę ratuje jednak w dużej mierze tzw ogólny klimat wiersza - jakiś taki mglisto-mroczny. A to skutek poukładania słow obok siebie.
Całość - ok, jakoś się czyta ten obrazek, nie jest w sumie takie złe, ale w głowie nie pozostanie na długo, bo za mało jest tu interesujących rzeczy. Mam nadzieję, że jesteś zainteresowana szczerymi komentarzami, bo ja nie mam zamiaru ściemniać, owijać w bawełnę i słodzić :)
Czy taki komentarz Cię satysfakcjonuje? :)
rena dnia 05.03.2008 21:06
Rafał..no klęcze..na obu kolanach:)
w życiu nikt nie dał mi takiego komentarza. ale na odpowiednią odpowiedź ..proszę poczekaj dni parę.
mam szpital na głowie i wyjazd szkoleniowy. ja z doskoku na pp.
odpowiem

przysięgam:)

a tymczasem..kłaniam się w podzięce.
Rafał B dnia 06.03.2008 15:10
:)
darecki dnia 22.03.2008 19:03
pogodnych i fajnych świąt
pozdrawiam
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67222926 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005