|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Jerzy Hajduga |
|
|
Jerzy Hajduga CRL, ur. 1952 w Krakowie. Poeta, autor sztuk teatralnych (m.in. spektakl poetycki Ten pusty krzyż wystawionego w olsztyńskim Teatrze im. S. Jaracza w 1991), licznych felietonów (zbiory Granice przyzwyczajenia - Ełk 2011, Klatki i klitki - Gorzów Wlkp. 2005) oraz innych form publicystycznych i literackich. Wiersze publikował m.in. w "Tygodniku Kulturalnym", "Poezji", "Literaturze", ostatnio w "Więzi" i "Przeglądzie Powszechnym".
Opublikował tomiki wierszy:
Nawrócenie św. Augustyna (Kraków 1989),
Najtrudniej Bogu (Kraków 1990),
Panie, Ty wiesz (Drezdenko 1991),
Miłość, która nie mogła umrzeć (Olsztyn 1991),
Zabłądzić (Kraków 1993),
Dwa żywioły (Olsztyn 1994),
Zamilczenia (Gorzów Wlkp. 1994),
Beze mnie (Kraków 1996),
Rozmilczam się na wiele głosów (Olsztyn 1998),
Droga krzyżowa (Ełk 2000),
Spoglądając (Poznań 2003),
Rozerwanie nieba (Kraków 2006),
Wynajęty widok (Warszawa 2008),
Rozerwanie nieba (Kraków 2008, wydanie drugie).
Jego wiersze przekładano na język niemiecki i angielski.
Pisali o nim m.in.:
- Maciej Zdziarski ("Dwa żywioły", posłowie do tomu pod tym samym tytułem, Olsztyn 1994);
- Zdzisław Łączkowski ("Bez maski" w antologii Wolność nie zniewolona, czyli spacerkiem przez sacrum i profanum, Warszawa 1997);
- Piotr Urbański (O poezji Jerzego Hajdugi, "Przegląd Powszechny" 2006, nr 1);
- Arkadiusz Frania ("Unia i schizma albo poetyckie dry wine", "Akant" 2006, nr 8);
- Andrzej Sulikowski ("Krótkie formy Jerzego Hajdugi", "Pogranicza" 2007, nr 3 oraz posłowie do tomiku Wynajęty widok, Warszawa 2008);
- Robert Cieślak (Pisarze w sutannach i habitach, red. R. Cieślak i P. Urbański, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2008).
Z tomiku Nawrócenie św. Augustyna:
Mama zmarła
mamo
a co będzie
z guzikiem
który miałaś przyszyć do koszuli
co będzie z kubkiem
któremu na wieść o twojej śmierci
wykręciłem ucho
co będzie z butem
pantoflem
chlebem
pod
nogami
co będzie
z tobą mamo
gdy w końcu
sam Bóg
ci powie
że
twój syn Jerzy
jest księdzem
da sobie
radę
bez
ciebie
O Boże
głosy do Ciebie jakże podobne
wypadaniu mlecznych zębów
Nawrócenie św. Augustyna
Ojcze
ziemia między trumnami
ziemia między grobami
ogród ziemi
nie bój się
ziemia
nawet
las
wyciąga
z myśli
o
drzewie
Moja liturgia powrotów
...jeszcze położę dłoń na twoim ramieniu
o Panie tak położyć dłoń aby dzieci
myślały że jest lżejsza od krzyża
a ci co nie są dziećmi
że to przyjaźń
***
Boże Narodzenie tuż tuż
o sobie nie myśl jednak
że się nie narodzisz
w stajni
Z tomiku Najtrudniej Bogu:
Zabić księdza
taki otrzymałem rozkaz
zwierza się mężczyzna było ciężko
to znaczy zabić Boga
zabić człowieka
zabić Boga
w człowieku
było ciężko
najciężej
Bogu
Glosy o powołaniu
Jezu czy to może być prawda
co mówią o nas ludzie
że to przez Ciebie
i przeze mnie
przez naszą miłość
taki dobry chłopiec
mój przyjaciel
zostawił wszystkich
i wszystko
zamknął za sobą
bramę
klasztorną
Z tomiku Panie, Ty wiesz:
***
spacerując późnym wieczorem
odważnie spojrzałem prosto
w oczy kobiecie mężczyźnie
z drżeniem pomyślałem
o nocnych skłonnościach
do Boga
Z tomiku Zamilczenia:
***
białe gałęzie jabłoni
uderzają w kraty otwartego okna
pierwsza noc w klasztorze
Tkliwość wiary
W Twoich ramionach
miałem być silny tymczasem
wzruszasz mnie wzruszasz
***
Chrystus Judasz Chrystus
w końcu rzuciłem się na łóżko
okryłem kocem
ktoś jeszcze zapłakał we mnie
Z tomiku Beze mnie:
Wzdłuż muru
Chciałbym napisać ci o murach.
Jest ich dużo, jakby wszystkie
wyrosły ze mnie i z ciebie
po ostatnich dniach milczenia.
Przy klasztorze, gdzie mieszkam, jest
jeden wysoki mur ciągnący się
jak nasz pożegnalny wieczór.
Co noc, już ci zresztą pisałem,
wychodzę na spacer wzdłuż muru:
przechadzam się tam i z powrotem,
trochę zamykam oczy, trochę otwieram.
Ostatnio po murze ruszam palcami.
Czasami palce pragną ciepła, czasami
chłodu. Nie jestem samotny.
Niska poręcz
boję się rzeki pod mostem
woda wyciąga brudy
Brzydką bywam
Który
obiecujesz zdradę
a potem
zasypiasz obok mnie
jak obok brzydkiej
kobiety
nie przychodź więcej
brzydką bywam
bardzo rzadko
Z wierszy nowych i najnowszych w tomiku Rozerwanie nieba:
Rozerwanie nieba
mokniemy razem pusty pociąg i ja
deszcz rozrywa niebo
na drobne kawałki chmury
mów co chcesz jak chcesz
nigdy nie czułem na sobie
tylu oczu
w każdym oknie pada
Reszta zdrady
Bóg jeden wie
czy to było potrzebne
ta godzina z tobą
ta wieczność
cały dzień
nachyla się nami
ku wieczorowi
pod lampą
jeszcze leży
trzydzieści
srebrników
dotykam
jak kapłan
dotyka
kielich
Haiku z gruntem
to nie my to most
zanurza się pod fale
deska ratunku
W środku nocy
nie mogę zasnąć
mnisi wynoszą modlitwy
z kaplicy cmentarnej
zakładam szlafrok
ciekawy z którą
powrócisz do mnie
Posługa
drzewo za oknem
już dawno wyciągnięte
z myśli o lesie
resztkami liści uderza
a może puka
w kraty
sutanny
czyste dopasowane
wiszą byle jak
bez znaczenia
Z tomiku Wynajęty widok:
Ksiądz od zmarłego
wychodzi oknem chyba
sam nie pamięta
z gałęzi na gałąź
zgarnia śnieg niechcący
sutanną
poniżej głęboko
bawi się ziemia
w chowanego
Pretensje
jeżeli jesteś Boże
w moim ojcu a przecież
nie może być inaczej
jakby rzekła matka
w tym alkoholiku
w tej szmacie
wyskoczył z suki
pamiętam tak dyszał
chciał coś powiedzieć
objął przytulił
taką zostawił
na ulicy
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|