| z obrazkowych 
 
 kiedy nie bywasz jesteś jeszcze bardziej
 spoglądając z prawego brzegu rzeką jesteś;
 mogę już po tobie odpłynąć chociaż kajetan
 kiepsko wiosłuje.
 
 nie wypatruj mostów; najdoskonalsze bywają
 zaraz po burzy. teraz tylko przystań soczyście
 skąpana w słońcu. zatrzęsienie stóp pod nowe
 drogi.
 
 masz taką ziemistą cerę; pewnie od pospolitości -
 zabiorę żebyś poodbierał brzoskwiniom kolory. poczuł
 mechatą miękkość świeższych myśli.
 
 świadomie przepuściłam hektolitry farby. nie
 jedno może zatopiłam w wersach. nie oglądaj mnie
 wstecz.
 
 
 
 szeroki obrus; jedź bezpiecznie
 
 
 tej kolacji poświęciłam wiele czasu
 umiejętnie dobierając bukiet na stół
 i ten dla podniebienia. odchodzisz
 zgodnie z menu; potrawa po potrawie.
 
 wybacz ale nie potrafię podać deseru
 i niech mnie wytłumaczą świece. tylko
 perspektywa pustego miejsca potrafi
 zepsuć najlepsze tiramisu.
 
 
 
 
 na tytuł zabrakło tytoniu
 
 
 dworce pamiętają więcej rozstań
 niż niejeden kurhan. palę fajki
 jak świece ale żywię nadzieję że
 płomieniejesz tam gdzie pociągi
 odchodzą tylko w jedną stronę.
 
 będę pisać do siebie. błękitne listy
 do zmarłych. wojaczek z satysfakcją
 szczerzy zęby. nie przeszkadzają mi
 drwiące uśmiechy starych pijaków i
 młodych malkontentów. wszelkiej maści
 psów które uwłaczają przyjacielskiemu
 gatunkowi na wymarciu.
 
 klawiatura uwiecznia więcej pamiątek
 niż niejeden album. spalam kredowe ramy
 żywiąc nadzieję że popioły użyźnią
 przejazdy pociągów które odchodzą
 tylko w jedną - sobie znaną stronę.
 
 wciąż stoję na dworcu palę
 wiersze jak fajki.
 
Dodane przez kasiaballou 
dnia 31.05.2011 04:06 ˇ
11 Komentarzy ·
799 Czytań ·
   |